jak sprawdzić czy ktoś mnie zgwałcił
Możesz także wysłać wiadomość do użytkownika. Istnieją jednak ograniczenia, gdy robisz te rzeczy, jak opisano powyżej. Opublikuj komentarz, aby sprawdzić, czy masz ograniczenia na Instagramie. Jednym ze sposobów sprawdzenia, czy ktoś Cię ograniczył, jest skomentowanie swojego posta, a następnie wyszukanie komentarza na innym koncie.
Jeżeli ktoś wymusza zastaw dowodu w bibliotece czy w wypożyczalni sprzętu, lub chce skanować wasz dowód, nie zgadzajcie się na to. Jedynym zastawem może być kaucja, a nie dokument. Pamiętajcie o bezpieczeństwie w sieci i pod żadnym pozorem nie publikujcie danych osobowych w serwisach i formularzach, do których nie macie zaufania.
Telefon dzwoni, nie przestaje, spoglądamy na wyświetlacz i widzimy kompletnie nieznajomy numer. Nie wiemy czy chcemy go odebrać, ponieważ dzisiaj nie mamy ochoty na dyskusje z telemarketerami, nie chcemy kupować kolejnego telefonu albo zmieniać dostawcy Internetu. Ale pojawia się myśl – a może to coś ważnego? Czy na pewno nie chcemy odebrać? I w takim przypadku dobrze skorzystać ze strony, która umożliwia nam dokładnie sprawdzenie danego numeru i tego, kto może do nas dzwonić. A wtedy możemy podjąć świadomą decyzję. Po co nam ustalanie kto dzwoni z danego numeru? Przede wszystkim chcemy sprawdzić kto do nas dzwonił, ponieważ wielu z nas ma już dosyć dostawania uporczywych, nękających wręcz, połączeń dzień w dzień, od nieznajomych numerów. Jedni chcą zaproponować nam abonament, inni nowy telefon, ktoś chce byśmy zmienili dostawcę Internetu, a kolejna osoba zaprasza na pokaz garnków albo darmowy masaż. Mimo konsekwentnej odmowy, telefony się powtarzają kolejnego dnia. I naprawdę mamy dość – dlatego sprawdzenie kto dzwonił uprzednio przed odebraniem telefonu, może nam znacznie usprawnić życie. Możemy oszczędzić sobie kolejnych nerwów i niepotrzebnego stresu związanego z tym, że kolejny raz musimy odmówić. Możemy po prostu nie odebrać, a nawet zablokować numer. Drugą opcją jest to, że niektóre telefony otrzymujemy, ponieważ ktoś chce, abyśmy odebrali, aby wyłudzić nasze dane. Jeśli nie odbierzemy, a potem oddzwonimy – możemy narazić się na spore koszty za wykonanie takiego połączenia, a nasz kolejny rachunek za telefon opiewał będzie na kosmicznie wielką kwotę. A możemy sobie tego oszczędzić w prosty sposób – sprawdzając kto dzwonił w wyszukiwarce numerów. Jak to działa? Kiedy widzimy jakiś numer, wystarczy, że w wybranej wyszukiwarce wpiszemy ciąg cyfr, a następnie przeszukamy numery. Nasz numer wyświetli się, a oprócz tego zobaczymy wszelkie oceny innych osób, które miały już z nim styczność. Często oceny są uzupełnione o krótki komentarz od danej osoby. Każda z tych stron działa trochę inaczej, ale cel jest podobny. Warto znaleźć taką stronę, która działa najszybciej, najskuteczniej, bez zbędnych płatności i ewentualnie posiada inne funkcje, które mogą się dla nas okazać ważne. Jaką stronę warto wybrać i dlaczego? Jedną ze stron, której można zaufać, jest strona która przeszukuje dla nas całą bazę w poszukiwaniu tego konkretnego numeru. Następnie wyświetla go, a pod spodem znaleźć możemy oceny i komentarze innych użytkowników. Strona jest prosta, intuicyjna i nie wymaga od nas jakichś dodatkowych informacji. Jest również bezpieczna, więc nie grozi nam ewentualne wykradanie danych, z którym często można się spotkać. Ze znalezieniem informacji o tym, kto do nas dzwoni na tej stronie, poradzi sobie każdy – nawet ktoś, kto nie do końca jest biegły w obsłudze Internetu. Dzięki takim serwisom możemy oszczędzić sobie sporo nerwów i stresu, i zachodzenia w głowę “kto do nas dzwonił”. Jedna, prosta wyszukiwarka do numerów, a może usprawnić bardzo wiele. Nie trzeba więcej się denerwować – wystarczy wyszukać numer telefonu, który próbował się z nami skontaktować.
Czy się da sprawdzić czy jesteśmy śledzeni poprzez namierzenie źródła sygnału? No, niestety, nie bardzo. Jedyny przepis jak temu przeciwdziałać - pozostawiać telefon i wszystkie inne sprzęty telekomunikacyjne (bo nadajnik czy to GSM czy nawet WiFi może siedzieć w samochodzie, w laptopie, tablecie i w wielu innych sprzętach) jak
zapytał(a) o 14:44 Mój brat mnie zgwałcił co robić.? Mój 22 letni brat Alex przyjechał na weekend do domu (Bo tak to mieszka w Norwegii) gdy rodzice poszli do teatru . To mój brat wszedł do pokoju ja oglądałam BRAVO to on usiadł na moim łóżku zaczął macać mnie po tyłku ja wstałąm zapytałam się co on chcę. Powiedział że mnie a wtedy ja powiedziałam odawal się no i on mnie żucił na się zaczeło Ja się żucałąm krzyczaąłm wtedy on mnie uderzył w twarz i powiedział że mam mu robić laskę bo powie rodzicom że ruchałam się z moim chłopakiem . Ja nie chciałam no ale musiałam .! Potem wepchał do tyłka ja się darłam bo to był mój pierwszy raz ja mam 13 lat.! Wtedy weszli rodzice do domu on szybko wyciągnął ubrał się i powiedział że jak pisnę słówko to ze mną skończ. Ja płakałam całą noc bo mnie bolało . Ale większy problem że mdli mnie no i boję się że jestem w ciąży co robić.? Do apteki nie pójdę bo ta baba zna moich rodziców i powie im .;-( Co ROBIĆ.? Liczę na mądre odpowiedzi.! Odpowiedzi ale zyby mysleć ze jestes w ciąży to za wczesnie ja na twoim miejscu powiedzialabym to mamie mimo ze nie pozwolił blocked odpowiedział(a) o 14:50 Powiedz rodzicom najlepiej bo przeciez wyjechal juz i na razie nie moze ci nic zrobic ale nie zapomnij powiedziec o tym ze ci grozil oni to zalatwia nw pojda na policje na pewno zalatwia to tak zeby ci niic juz nie mogl zrobic . Na serio to ? O .. pogadaj z mamą opisz cała sytuację ... Jezu współczuje .. odpowiedział(a) o 14:56 Wiesz , masz teraz straszną sytuację bo radziła bym ci powiedzieć o wszystkim rodzicom ale wtedy on powie że , no wiesz . Ale to chyba nie prawda że robiłaś to ze swoim chłopakiem ? Bo jak to nie prawda to powiedz rodzicom ( najlepiej mamie ) i dodaj że on cię szantażuje i to kłamstwem .. Bo to nie jest normalne ;/ blocked odpowiedział(a) o 15:09 W tyłek ? nie zajdziesz w ciążę ! lol,no ale spoko Ty mało o tym wiesz,wgląda an to,że nie to pytanie ''co robić?'' każda je zadaje,to chyba oczywiste,że każdy napisze ''idz na policję,powiedz rodzicom'' to powinnaś zrobić chyba co nie ?! Nie mam ochoty się się,że powie rodzicom,że ''ruchałaś się z chłopakiem'' Ja [CENZURA] takiej groźby się bać,nawet jak byś to robiła z chłopakiem a rodzice by się o tym dowiedzieli to nic by Ci za to nie zrobili Ty bałaś się,że on to powie,mogłaś tego nie robić,tzn laski,przeciągnąć to jakoś jak najdłużej aż rodzice wrócą,no ale po co Ja to mówię to nie twoja wina,i pewnie każdy pomyśli,że gadam głupoty,ale rodzice powinni Cię wysłać do psychologa bo sama sobie z tym możesz nie poradzić,na pewno to wpływa źle na psychikę. Spokojnie... nie denerwuj się, jesteś jeszcze za młoda żeby mieć poza tym to jest nie możliwe (według mnie) abyś miała dziecko w wieku 13 lat :). lolaxd0 odpowiedział(a) o 11:51 Jak masz kamerę to jak wejdzie do pokoju i spróbuję ci znów to zrobić to go nagraj i pokaż mamie ze masz coś dlaniej ona to zobaczy i pożałuje to twój bart mam pytanie ten brat to chce sklamac ze sie ze swoim chlopakiem?bo pisalas ze to twoj 1 raz ja na twoim miejscu poszłabym na policjie ,jeśli nie miałaś miesiączki to nie masz , lecz jeśli masz to nie za ciekawie .. może być czego stu nie rozumiem :! ? masz ze swoim bratem uprawaić seks ,ale twój bart powieidał ,że powie ,że się ruchałaś z bratem ,a teraz powieidzałaś ,że z bratem był ten pierwszy raz ! to z chłopakiem czy z bratem ? M@ngle odpowiedział(a) o 16:21 Wiesz, ja narazie polecam Ci czekać... Nwm może tak z tydzień. Potem kup test ciążowy. Jeśli niestety jesteś w ciąży koniecznie powiedz to rodzicom, najlepiej mamie. Poprostu zacznij np tak: "Mamo... Pamiętasz jak wtedy wy wyjechaliście a ja zostałam z bratem?..." I dalej sama sobie dokończ... Jeśli nie jesteś to się ciesz xDD Ale i tak to musisz komuś Powiem ze bardzo współczuję... najlepiej idź na policje z mamą. Ale jednej rzeczy noe rozumiem. Na początku mówiłaś ze nie chcesz żeby on powiedział twojej mamie ze nie jesteś dziewicą a potem powiedziałaś ze z bratem to był pierwszy raz. Więc straciła dziewictwo z bratem czy chłopakiem? było nie ubierać się prowokująco, to nie jego wina, jest facetem i ma do tego prawo Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Tak samo jak kobiety które zdradzają mężów tak samo mężowie którzy zdradzają żony. Dla mnie to jest dno. Czy ciężko sie z tym pogodzić. Ja jestem Koziorożcem. Ja nawet czasem jestem w stanie wybaczyć bardzo dużo ale nigdy niezapominam jeżeli ktoś mnie skrzywdził. I tak nawet jak to zobaczyłem na własne oczy.
Słyszeliście o tym, że amerykańskie studentki noszą w torebkach przedmioty do samoobrony w razie ataku na tle seksualnym? Studentom ponoć nawet nie przyszło do głowy, żeby mieć ze sobą coś do ewentualnej obrony w razie takiego ataku. Nadużycia seksualne wobec kobiet i dziewczyn są faktem. Obstawiam, że gdybyście zaczęli pytać znajomych, czy boją się wracać w nocy do domu, to twierdząco odpowiadałyby głównie kobiety. I nie mówię wyłącznie o gwałtach, ale też o bardziej subtelnych formach przemocy – od dwuznacznych zaczepek po „no przecież tylko żartowałem, nie znasz się na żartach”. Niemniej molestowanie mężczyzn jest również problemem. I to wcale nie marginalnym. Według niektórych rachunków 1 na 6 mężczyzn był nadużyty seksualnie w dzieciństwie lub jako dorosły. Co i tak, obstawiam, jest zaniżonym szacunkiem, biorąc pod uwagę niechęć mężczyzn do otwartego poruszania tej kwestii. Samo molestowanie ma związek z ogólną tendencją jakiejś części osób do przekraczania granic innych osób, tyle że w przypadku mężczyzn kwestię tę czasem trudniej zauważyć i zanalizować. Faceci myślą tylko o seksie Trochę lubiłam kiedyś serial „Seks w wielkim mieście”. Nawet pomimo okropnych stereotypów płciowych, które rozpowszechniał i utrwalał. Najbardziej śmieszył mnie ten, w którym stare jak świat „każdy facet lubi seks” przekształcono w „każdy facet i każda kobieta lubią seks”. Miał to być, jak podejrzewam, ostateczny dowód na wyzwolenie kobiet i zrównanie praw jednej i drugiej płci (i ewentualnie osób niebinarnych). 👇🏻 Mam nadzieję, że nie muszę Wam tłumaczyć, czemu takie założenie jest z definicji błędne. 👇🏻 Otóż nie jest tak, że ktoś lubi seks tylko dlatego, że przynależy do jakiejś płci. Jako telefonistka telefonu zaufania odbierałam wiele telefonów od chłopców i mężczyzn, którzy nie bardzo wiedzieli co zrobić z faktem, że nie mają ochoty na seks. Nie dlatego, że się go boją, nie z powodów zmęczenia, nie chodziło o to, że się wstydzili. Nie mieli ochoty. Akurat w tym danym momencie życia. Zwyczajnie. Większa lub mniejsza ochota na seks to cecha osobnicza, a o poziomie libido nie decyduje wyłącznie testosteron. Mężczyzna, który nie ma ochoty na seks z kobietą nie musi być gejem (co ciekawe, nie słyszałam, żeby w relacjach męsko-męskich brak ochoty na seks jednego z partnerów robił z niego osobę hetero). I wcale niekoniecznie zdradza, a słyszę to nagminnie podczas rozmów o tym, że partner nie miał ochoty na stosunek. I mimo że romans może być przyczyną braku zainteresowania seksem, to warto wiedzieć, że poziom libido jest różny w trakcie życia, a wysokie libido nie jest synonimem męskości. W gabinecie często słyszę zdanie „Ona/ on oczekuje ciągle seksu, a mnie się czasem zwyczajnie nie chce.” Granice w seksualności i po czym poznać, że się je przekracza Piszę o tym, ponieważ wydaje mi się, że takie przekonanie, że mężczyźni myślą nieustająco o seksie może się przekładać na przekraczanie ich granic. No bo skoro nie myślą o niczym innym, to przecież dwuznaczny dotyk czy komentarz nie może rzekomo zrobić im krzywdy. Dodatkowo skoro kobiety się wyemancypowały, a kolorowe magazyny piszą o tym, jak doświadczać wielokrotnych orgazmów, to jak lepiej podkreślić gotowość do częstego szczytowania, jeśli nie poprzez niewyrafinowane zaczepki? Oczywiście to tylko hipotezy, natomiast podam Wam kilka przykładów tekstów, w których facet występuje w roli obiektu seksualnego. Wszystkie cytaty są cytatami z historii, w których osoby się nie znają prywatnie lub znają się zawodowo i przebywają w miejscu pracy. „No pana to bym z domu dobrowolnie nie wypuściła”. „Dla nas jesteś taki przystojny dzisiaj?” „Schowaj brzuch, bo tak obleśnie Ci wystaje.” „Fuj, jakie masz owłosione plecy!” „Weź się ubierz jakoś inaczej, bo wyglądasz jak bezdomny.” „Ja nie wierzę, Ty łysiejesz!” „Nie mogę dzisiaj pracować, bo X jest taki ponętny w tych opiętych spodniach.” „No chyba nie chcesz wyjść w tym stroju do klientów, weź coś zrób ze sobą.” „To jest mój ulubiony kolega z pracy, zawsze tak seksownie wygląda na zdjęciach.” „Nie słuchajcie go, on tu ma tylko się ładnie uśmiechać.” Wyobrażasz sobie takie zdania skierowane do kobiety lub wypowiedziane w jej towarzystwie? Przekraczanie granic w seksualności może przybierać czy może nawet najczęściej przybiera formy dość subtelne. Tak, że czasem trudno właściwie opowiedzieć, że coś jest nie tak. W takich momentach sprawdza się zasada, że jeśli czujesz, że coś jest nie tak, to znaczy, że coś jest nie tak bez względu na to, czy są ku temu obiektywne przesłanki. A po czym poznać, że to my przekraczamy czyjeś granice? Myślę, że najważniejsza jest uważność. Na siebie i na drugiego człowieka. Sprawdzaj, czy Twoje słowa lub zachowanie byłyby neutralne w stosunku do kobiety. Czy sama chciałabyś je usłyszeć od znajomego z pracy czy kolesia na ulicy. Jak długo może płakać chłopiec? Ale takie przekonanie, że każdy facet chce seksu i konsekwencje, jakie to za sobą niesie, to jedno. Druga rzecz tyczy się wychowywania chłopców. Badania potwierdzają, że rodzice i opiekunowie traktują dzieci inaczej w zależności od płci. Tyczy się to nie tylko słownictwa, jakiego używają, ale też sposobu uspokajania czy pocieszania (ponoć płaczącego maluszka płci męskiej bierzemy na ręce później i wolniej niż tego płci żeńskiej). To stąd dziewczynki są śliczne i miłe, a chłopcy silni i odważni. A przecież cechy te dotyczą w ogóle ludzi, a nie tylko jakiejś jednej płci. „Robienie mężczyzny” (cokolwiek to znaczy) z roczniaka czy dwulatka w momencie, gdy potrzebuje on tulenia jest zwyczajnym pozbawianiem go czułości, której potrzebuje, by rozwinąć bezpieczny styl przywiązania do rodzica czy opiekuna. Gołębie i pawie ogony Mam wrażenie, że istnieje jakaś ogólna tendencja do traktowania chłopców i mężczyzn trochę czasem jednak brutalnie czy poniżająco. Na zasadzie, że skoro są tacy silni i męscy, to przecież nie obrażą się za komentarz o wystającym brzuchu czy owłosionych plecach. Do tego mówienie o tym, że najchętniej trzymałoby się któregoś siłą w domu ma sprawić, że rozwinie ogon jak paw albo zacznie swój taniec jak gołąb przed gołębicą i to będzie takie sexy. No nie będzie. Nie wiem, jak jest z gołębimi, ale ludzie – jeśli chodzi o temat seksualności – już jakiś czas temu doszli do wniosku, że świadoma i entuzjastyczna zgoda jest podstawą bezpieczeństwa. I dotyczy ona nie tylko seksu – seksu, ale też wszelkich zachowań z podtekstem erotycznym. Szczególnie w miejscu pracy czy w sytuacji szefowa – podwładny. Dbajmy o swoje granice. Własne i innych. A jak reagować na ich przekraczanie? Na pewno asertywnie, przy czym jestem ciekawa zdania samych mężczyzn. Macie jakieś pomysły? PS. Ten tekst nie jest o tym, że kobiety są takie okropne, bo źle traktują mężczyzn. Jest raczej o tym, że żadna płeć nie zwalnia z uważności w kontakcie z drugim człowiekiem, a komentarze o treści seksualnej czy niewybredne gesty są przekraczaniem granic. Nie jest też o tym, że nie można być dwuznacznym czy nawet wulgarnym podczas podkręcania atmosfery czy budowania napięcia erotycznego. Po prostu najpierw należy zawsze sprawdzić, czy druga osoba rzeczywiście ma na taki kontakt ochotę. W jaki sposób? No tak jak zawsze. Najprościej spytać. 👆🏻 Akurat „Seks w wielkim mieście” to przykład serialu, w którym istnieją tylko dwie płcie i jedna orientacja psychoseksualna (plus „przyjaciele geje”), więc nie ma w nim mowy o niebinarności, co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o dualny podział na płcie, to ja również z reguły używam pojęć „kobieta” i mężczyzna” mając na myśli wszystkie osoby, które czują się kobietami lub mężczyznami. 👆🏻 Założenie, że ktoś lubi seks z racji swojej płci jest zwyczajnie nieprawdziwe i do tego opresyjne. Myślę, że rzeczywistość bardziej oddaje powiedzenie, że niektórzy lubią, niektórzy nie albo jedni raz lubią raz nie, drudzy lubią zawsze, a jeszcze kolejni lubią czasem lub nigdy. Każda opcja jest totalnie okej.
W takich przypadkach ważne jest, aby wiedzieć, jak sprawdzić, czy ktoś wziął na nas kredyt i jak podjąć odpowiednie kroki w celu zabezpieczenia naszych finansów. W tym artykule przedstawimy kilka sposobów, które mogą pomóc w ustaleniu, czy ktoś wziął na nas kredyt, oraz jakie działania podjąć w przypadku takiej sytuacji.
Czy ktoś mi szkodzi ? Jak sprawadzić czy ktoś mi źle życzy ? Osoby, które mogą nam zaszkodzićOgólne pytanie do tarotaPytajmy o konkretne osobyJak sprawadzić czy ktoś mi źle życzy ? Szukając rad i wskazówek Tarota, unikajmy pytań, dotyczących ogółu. Taki charakter ma pytanie odnośnie tego, czy w naszym otoczeniu są osoby, które mogą nam które mogą nam zaszkodzićŻyjemy w określonej społeczności i każdego dnia mamy do czynienia z wieloma ludźmi. Nasze otoczenie obejmuje zarówno krewnych, sąsiadów, jak i osoby, z którymi mamy do czynienia w pracy bądź też takie, które znamy przede wszystkim z widzenia i nasze relacje z nimi ograniczają się głównie do wymiany grzecznościowych formułek. Każda z tych osób postrzega nas w indywidualny sposób i nigdy nie ma tak, że wszyscy nas lubią, że w każdym człowieku wzbudzamy wyłącznie pozytywne (bądź też negatywne) emocje i pytanie do tarotaCo prawda, Tarot zapytany o ogół, podpowie nam, że wysoka blondynka patrzy na nas krzywym okiem, a brunet o szarych oczach najchętniej utopiłby nas w łyżce wody. Karty nie będą jednak w stanie skonkretyzować takiej osoby. Nie wskażą nam, że wysoka blondynka to Anka z II piętra, a brunet o szarych oczach to Wojtek, z którym w sumie za wiele nie mamy do czynienia, ale nie zrobiliśmy na nim dobrego wrażenia i czegoś nam zazdrości, choć sam nie wie, czego. Pytania o ogół mogą wprowadzić w nasze myśli spory chaos i mogą sprawić, że zaczniemy nieufnie traktować każdą wysoką blondynkę z naszego otoczenia i każdego bruneta o szarych oczach, z którym mamy jakiś o konkretne osobyChcąc dowiedzieć się, czy ktoś chce bądź może nam zaszkodzić, starajmy się pytać o konkretne osoby, czyli takie, co, do których mamy pewne podejrzenia, które nie budzą w nas zaufania swoim zachowaniem wobec nas. Pytajmy więc o konkretną Ankę czy też konkretnego Wojtka. Wówczas odpowiedź Tarota będzie jasna i będzie dotyczyła właśnie tej osoby, potwierdzając nasze przypuszczenia lub też rozwiewając nasze wątpliwości. Nie zawsze bowiem brak widocznych oznak sympatii ze strony danej osoby, wskazuje na to, że będzie ona nam chciała zaszkodzić. Tagi: ⭐
Jeżeli macie świadomość, że ktoś może nie życzyć wam dobrze i ostatnio czujecie, że nie jesteście sobą, powinniście wiedzieć, jak sprawdzić, czy została rzucona klątwa. Możecie to uczynić przy pomoc prostego rytuału szeptuch. Jak sprawdzić, czy została rzucona klątwa? Ten rytuał szeptunek ci w tym pomoże
Tylko co dziesiąty gwałciciel ponosi jakąkolwiek karę 16 maja 21 11:29 Ten tekst przeczytasz w 10 minut - Wciąż czytam o sobie, że jestem chora psychicznie. Za ładna albo za brzydka na feministkę, że nikt nawet nie chciałby mnie zgwałcić, albo że ktoś by mnie zgwałcił, bym przestała być taka „niedoruchana”, albo że dlatego tak się zachowuję, bo ktoś mnie zgwałcił. To również jest przemoc - opowiada Maja Staśko, dziennikarka i aktywistka, współautorka książki „Gwałt polski” w rozmowie z Anną Stachowiak. Foto: Dawid Majewski / Materiały prasowe Maja Staśko - Chcemy wierzyć, że gwałciciel to obcy nożownik wyskakujący zza krzaków. No nie. Gwałty dzieją się codziennie, za drzwiami, tuż obok nas. Co piąta kobieta w Polsce doświadczyła gwałtu - przypomina Staśko - Po sytuacji zgwałcenia najważniejsze jest to, by dać całkowite, bezwarunkowe wsparcie. Każda decyzja jest OK. Jeśli chcesz płakać, OK. Chcesz się upić? OK. Nie chcesz iść na policję? OK, jestem obok, z tobą. Wspieram cię, nie jesteś winna i nie jesteś sama - wskazuje aktywistka Z raportu fundacji Ster z 2015 r. wynika, że 94 proc. kobiet po doświadczeniu gwałtu nigdzie tego nie zgłasza. Ponad 90 proc. sprawców nigdy nie ponosi kary za gwałt Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Anna Stachowiak, "Przegląd": We wstępie do „Gwałtu polskiego” piszecie z Patrycją Wieczorkiewicz: „Nie wymagałyśmy bezpośrednich dowodów na gwałt, bo brak zgody nie pozostawia śladów”. – Brak zgody wciąż nie funkcjonuje społecznie na szerszą skalę także dlatego, że w polskim Kodeksie karnym znajduje się zapis, że gwałt jest każdym obcowaniem płciowym z użyciem przemocy, zwykle utożsamianej z przemocą fizyczną i koniecznym oporem, który ma stawiać ofiara. Innymi przesłankami do uznania czynu za gwałt jest wymuszenie stosunku groźbą lub podstępem. Nie ma kategorii wyrażonej zgody, ona znajduje się w konwencji stambulskiej. Wśród osób, z którymi rozmawiałyśmy, było wiele takich, które nie wyrywały się, nie krzyczały, czyli nie stawiały owego „oporu”, wymaganego często w praktyce postępowania sądowego – a jednak doświadczyły gwałtu. Został odbyty stosunek, na który nie wyraziły zgody. Nie można nazwać tego inaczej niż gwałtem. Na policji, na sali sądowej czy ze strony opinii publicznej pada pytanie: ale dlaczego się nie broniła, skoro działa się jej krzywda? – To pierwotna, fizjologiczna reakcja organizmu, nad którą nie mamy kontroli. Wiele osób na zgwałcenie reaguje całkowitym paraliżem lub zamarciem, bez względu na to, czy jest to gwałt dokonywany przez męża lub partnera, czy przez obcą osobę. Nasz organizm w sytuacji traumatycznej nie reaguje w racjonalny sposób. Nikt nie może powiedzieć: ja to bym się broniła, krzyczałabym. Nie wiemy, jaka byłaby nasza reakcja w takiej sytuacji, bo nigdy w niej nie byliśmy. Jakiś czas temu media pisały o sprawie 14-latki zgwałconej przed laty przez dorosłego kuzyna. W uzasadnieniu sąd napisał, że gwałtu nie było, bo dziewczynka nie krzyczała. Tą historią kończycie książkę. – Napisałyśmy, że kiedy stawiałyśmy kropkę i oddawałyśmy książkę do druku, światło dzienne ujrzała taka historia, w której pojawiają się wszystkie te argumenty sprawiające, że musimy zacząć mówić o gwałcie jako o każdym stosunku bez zgody. Inaczej za każdym razem, zamiast na gwałcie, będziemy się skupiać na tym, czy ona krzyczała, czy wyrywała się, czy złamała gwałcicielowi nos albo rękę, kiedy próbowała uciec. To wszystko absurd. Dopóki jest takie prawo, dopóty nie będziemy w stanie rozmawiać o większości zgwałceń w Polsce, bo one wyglądają zupełnie inaczej. Robi się z ciebie wariatkę. "Staśko jest chora psychicznie", "leczy swoje traumy", "jest niedoruchana" – cytuję komentarze. Przemoc wobec ciebie jest emblematyczna. Nie wierzy się ofiarom i nie wierzy się tobie, kiedy stajesz po ich stronie. – Wciąż podważa się wiarygodność osób, które doświadczyły gwałtu, przez powoływanie się na ich zaburzenia psychiczne, realne czy rzekome. To absurdalne w tej sytuacji, ponieważ po zgwałceniach wiele osób doświadcza zespołu stresu pourazowego. To zaburzenie psychiczne, które pojawia się w wyniku tego potwornego przekroczenia, którego doświadczyły zgwałcone osoby, więc powoływanie się na zdrowie psychiczne i robienie z kobiet (i nie tylko kobiet) wariatek jest przemocą. Osoby zgwałcone często boją się szukać pomocy psychologa bądź psychiatry właśnie w obawie przed tym, że jeśli zapis o leczeniu czy terapii znajdzie się w aktach, stracą wiarygodność. Opisujesz takie sytuacje. – Im szybciej osoba po zgwałceniu trafi na terapię i uzyska pomoc, tym lepiej. To podstawa – każda osoba powinna mieć dostęp do ochrony zdrowia, także psychicznego. Argument o „wariatce” oskarżającej niesłusznie o gwałt polega na dwóch stygmatyzacjach: z jednej strony piętnuje się osoby, które doświadczyły przemocy seksualnej, z drugiej te, które mierzą się z zaburzeniami psychicznymi, tak jakby nie były wiarygodne, a to, co mówią, było niegodne zaufania. To ma konsekwencje, np. takie, że Katarzyna nigdy nie zdecydowała się iść do psychiatry w obawie, że zostanie uznana za chorą psychicznie. Nie chciała się podkładać. Maja Staśko vs. Anna Lewandowska. Pozwu jednak nie będzie Ty się podkładasz ciągle. – Wciąż czytam o sobie, że jestem chora psychicznie, za ładna albo za brzydka na feministkę, że nikt nawet nie chciałby mnie zgwałcić, że ktoś by mnie zgwałcił, bym przestała być „niedoruchana”, albo że dlatego tak się zachowuję, bo ktoś mnie zgwałcił. To również jest przemoc. Bardzo bym chciała, żebyśmy w końcu zaczęli mówić o tym, że takie nękanie psychiczne w internecie także jest rodzajem przemocy psychicznej. Szczucie w internecie to przemoc i ja też jestem jej ofiarą. Nie wstydzę się tego słowa. Dlaczego miałabyś się go wstydzić? – Wiele osób po doznaniu przemocy nie chce, by mówić o nich „ofiara”, ale „osoba, która doświadczyła gwałtu” lub „osoba po zgwałceniu”. Czują, że dla nich jest w tym coś biernego. Dla innych powiedzenie: „Byłam ofiarą” jest emancypujące, oczyszczające, pozwala zrzucić wstyd. Kiedy mówią z podniesioną głową: „Jestem ofiarą”, to jest wyzwalające – bo przez lata nie chciały tego przyznać albo bały się to głośno powiedzieć. I to jest OK. Najważniejsze, jak osoba z tym się czuje. Ważne, żeby na te historie nie nakładać swoich kalek i przyzwyczajeń. Ja jestem ofiarą hejtu, nękania i przemocy w internecie – mówię to głośno i dla mnie to jest emancypujące. Dostaję groźby, jestem upokarzana. Przerywam milczenie. Język jest tu bardzo ważny. Piszecie, że jeśli ktoś ukradnie rower, nazywa się go złodziejem. Ale kiedy mowa o gwałcie, unika się określenia gwałciciel czy sprawca, pisze się o „rzekomym gwałcie”, „domniemanym”, o „kontrowersji” lub „skandalu seksualnym”. Gwałt polski. Fragment książki Mai Staśko i Patrycji Wieczorkiewicz – Język jest niesamowicie ważny i słychać to za każdym razem w mediach. Pisze się i mówi, że ta osoba została zgwałcona. Mamy osobę, która jest ofiarą, ale znika nam sprawca. Jest bierna postać, która została zgwałcona, ale brakuje osoby, która zgwałciła. Dlaczego nie mówimy: „Gwałciciel ją zgwałcił”? Dlaczego on znika? W kampaniach społecznych słyszymy: „Mądra dziewczynka pilnuje drinka”. A gdzie jest gwałciciel? Gdzie ktoś, kto wrzuca tabletkę gwałtu do drinka, a następnie gwałci? I czy gwałtu doświadczają tylko głupie dziewczynki? Ten brakujący gwałciciel sprawia, że osoby, które głośno mówią: „On mnie zgwałcił”, są oskarżane o oczernianie sprawców. Są uznawane za głupie. Bo gwałt przedstawia się jako coś, co „się dzieje”. Co nie ma sprawcy. Winą obciąża się zgwałcone: bo są „głupie”, źle ubrane, źle umalowane, szły w złym miejscu, źle wybrały partnera. W głośnych procesach pojawiają się argumenty: ale to taki młody chłopak, u progu życia, nie można mu tego życia niszczyć. To ojciec rodziny, pomyślmy o jego dzieciach! – Jeśli ktoś gwałci, marnuje życie nie tylko tej osobie, która jest ofiarą, ale także własne. Kiedy ponosi konsekwencje gwałtu, jest to wyłącznie jego wina. Nie ofiary, nie wymiaru sprawiedliwości. To, że ofiara mówi głośno o tym, co ją spotkało, czyni z niej lub niego bohaterkę, a nie winną, bo w ten sposób chroni pozostałe osoby przed przemocą i daje wsparcie innym, które przeżyły to samo. Z szacunków Amnesty International wynika, że jedynie co 10. gwałt jest zgłaszany. 67 proc. spraw jest umarzanych, 30-40 proc. sprawców dostaje wyroki w zawieszeniu. Zobacz także: Klara, ale wiesz, że to był gwałt? – Z raportu fundacji Ster z 2015 r. wynika, że 94 proc. kobiet po doświadczeniu gwałtu nigdzie tego nie zgłasza. Ponad 90 proc. sprawców chodzi sobie swobodnie po ulicy, my możemy ich mijać, mogą się do nas uśmiechać, możemy im sprzedać pora w warzywniaku i nie wiedzieć, że to gwałciciele. Za każdym razem, kiedy taki gwałciciel zostaje ujawniony, pojawia się wielkie zdziwienie, bo my tak bardzo wypieramy społecznie fakt, że przemoc seksualna istnieje, a gwałcicielem może być absolutnie każdy – nasz chłopak, mąż, sąsiad – że stosujemy mechanizmy obronne. Chcemy wierzyć, że gwałciciel to obcy nożownik wyskakujący zza krzaków. No nie. Gwałty dzieją się codziennie, za drzwiami, tuż obok nas. Co piąta kobieta w Polsce doświadczyła gwałtu. Zostawia się je samym sobie, bo łatwiej przymykać oczy i karmić się fałszywą wizją świata bez gwałtów. Ale po co one mają to gdziekolwiek zgłaszać, skoro na policji nikt im nie wierzy? Twoje bohaterki od policjantów słyszały, żeby nie robiły afery, że jak mąż, to nie gwałt, i skoro w domu czysto i mają co jeść, to nie ma co. Prokuratura i tak umarza, bo to niska szkodliwość społeczna czynu. Maja Staśko – Przez wiele lat głos kobiet i nasze doświadczenia były uciszane i marginalizowane. Nie było ich w mediach rządzonych przez mężczyzn, nie było w literaturze pisanej głównie przez mężczyzn. Kobiety rozmawiały szeptem, nie miały reprezentacji politycznej ani medialnej. Przemoc seksualna to taka, która dotyka przede wszystkim kobiety i którą stosują przede wszystkim mężczyźni, więc mężczyznom wygodniej było o tym nie wspominać. Kiedy zaczęłyśmy dochodzić do mediów, mówić głośno, pojawił się olbrzymi backlash, bo tych informacji po prostu przez lata nie było. Co więcej, takie informacje są dla sprawców niewygodne i niebezpieczne. Narracje kobiet dotyczące seksualności, przemocy seksualnej, aborcji były i wciąż są wykluczane. Trudno się z nimi przebić, bo zawsze słyszymy, że jesteśmy wiedźmy, wariatki, za brzydkie, za ładne, za grube, za chude. Wykorzystuje się każdy argument, żeby podważyć nasze słowa. Zdawać by się mogło, że w wymiarze sprawiedliwości pracują ludzie, którzy mają większą świadomość. – Rzecznik praw obywatelskich sprawdził, że szkoleń w zakresie wspierania osób po przemocy, nie tylko seksualnej, jest zdecydowanie za mało, więc policjanci czy prokuratorzy nie wiedzą, jakie mechanizmy tu działają. Czy dziwić się osobom, które nie zgłosiły zgwałceń? Absolutnie nie. Bohaterce naszej książki, Ani, powiedziano, że skoro jej mąż gwałciciel zarabia na dom, to jak ona utrzyma się sama. Katarzyna z kolei chodziła do policjantów, do sołtyski, do prokuratorki i próbowała szukać pomocy. Nikt nie chciał przyjąć jej dramatu do wiadomości, nikt nie chciał jej pomóc. Nie możemy winić osób, które doświadczyły gwałtu, że tego nie zgłaszają, bo zgłoszenie i cały proces prawny bywają jeszcze bardziej bolesne od samego gwałtu. To wtórna wiktymizacja ofiar. Nie można od nich wymagać takiego heroizmu i poświęcenia, żeby jeszcze więcej cierpiały. I po co? Żeby sprawę umorzono? To wymaganie od ofiar ciągłej ofiary, ciągłego cierpienia. Wymagajmy wreszcie od służb, żeby się doszkalały, od prawa, żeby było lepiej ustalane, od polityków, żeby zmieniali to prawo. Tu powinien być nacisk, nie na ofiary. Kiedy słucham historii kobiet, czytam uzasadnienia umorzeń czy oddaleń zażaleń, zawsze jestem zdziwiona, gdy znajduję nazwisko prokuratorki czy sędzi. Zastanawiam się, czy one nie mają matek, córek, sióstr, przyjaciółek, że tak chętnie stają po stronie sprawcy. Bo system chroni sprawcę, nie jego ofiarę. – System działa na rzecz sprawców przemocy. Sprawcy są bezkarni, ofiary cierpią. Brak działań zawsze będzie działał na rzecz sprawców. Nie trzeba nawet znęcać się nad ofiarą czy zadawać jej pytań, które będą wtórnie traumatyzujące, żeby zadać jej cierpienie. Wystarczy nic nie robić. I tak działa system. Próba walki o siebie jest widziana jako bezczelność, fałszywe oskarżenia, oczernianie. A sprawcy chodzą wolno, kiedy wszyscy skupiają się na ofierze. „Byłaś pijana”. „Dlaczego miałaś taki duży dekolt?”. „Dlaczego tyle lat milczałaś?”. W naszej rzeczywistości opowiedzenie o tym, że ktoś cię zgwałcił, jest większym występkiem niż to, że zgwałcił. Kiedy 21-letni mężczyzna groził 16-latce, że jeśli nie będzie z nim odbywać stosunków, udostępni jej nagie zdjęcia, które mu wysyłała, i w ten sposób wymuszał seks – czyli ją gwałcił – to ją oskarżano o to, że wysyłała mu zdjęcia. To ona dla komentujących okazała się winna. Płacimy i jeszcze długo będziemy płacić za brak edukacji seksualnej. – To mnie uderzyło, kiedy rozmawiałam z moimi bohaterkami. To szokujące, że czasami gwałt jest banalny: gwałciciel uznaje, że w małżeństwie stosunek po prostu mu się należy. Albo że skoro osoba śpi lub jest nietrzeźwa, to może ją wykorzystać, bo przecież, jak powiedział kiedyś publicysta Rafał Ziemkiewicz, kto nie wykorzystał nietrzeźwej, niech pierwszy rzuci kamieniem. Albo że w trakcie stosunku może zdjąć prezerwatywę, bo nikt go nie nauczył, że to również jest zgwałcenie. Wydaje się, że to oczywiste i podstawowe rzeczy, ale gwałciciele często nie mają takiej wiedzy. Biedne, nieświadome misie? – Nie. Ale nikt ich nie uczy, jak nie gwałcić. Czym jest gwałt, czym jest zgoda w seksie. To nas się uczy, jak uniknąć gwałtu. Zdarza się, że mężczyźni nie wiedzą, że gwałcą. Gdyby mieli tę wiedzę, wielu gwałtów by po prostu nie było. A ofiary nie wstydziłyby się, nie cierpiały i nie miały wyrzutów sumienia, że następnego dnia zrobiły gwałcicielowi śniadanie lub że w trakcie gwałtu były mokre, bo to też się zdarza. Podobnie jak orgazm w trakcie zgwałcenia. To normalne, fizjologiczne reakcje. Po gwałcie można iść następnego dnia z gwałcicielem do kościoła albo pozostawać z nim jeszcze wiele lat w związku – to nie oznacza, że gwałtu nie było. Reakcji na gwałt jest tyle, ile osób. I to nie reakcja jest problemem, tylko sam gwałt. Jak wspierać osobę, która doświadczyła zgwałcenia? – Ufać. Ze statystyk wynika, że ludzie nie zgłaszają gwałtów, bo się obwiniają i nie wierzą w system sprawiedliwości. Nie ma co się na nich obrażać, że nie chcą zawiadamiać organów ścigania. Nie ma co nakłaniać czy dawać nieproszonych rad. Po sytuacji zgwałcenia najważniejsze jest to, by dać całkowite, bezwarunkowe wsparcie. Każda decyzja jest OK. Jeśli chcesz płakać, OK. Chcesz się upić? OK. Nie chcesz iść na policję? OK, jestem obok, z tobą. Wspieram cię, nie jesteś winna i nie jesteś sama. Co mogę dla ciebie zrobić? Ktoś będzie potrzebował opieki nad psem, ktoś inny może potrzebować wsparcia finansowego, wtedy można taką osobę skierować do Feminoteki, która prowadzi specjalny Fundusz Przeciwprzemocowy. Dobrym adresem jest także Centrum Praw Kobiet, gdzie kobiety doświadczające przemocy mogą skorzystać z porad prawniczek i terapeutek. Nie jesteś winna. Nie jesteś sama. Data utworzenia: 16 maja 2021 11:29 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Jak sprawdzić czy ktoś mnie obserwuje na instagramie - Najlepszą odpowiedź; Jak zablokować kogoś na instagramie - Praktyczne porady -Instagram; Wiadomości na instagramie od nieznajomych - Praktyczne porady -Instagram; Jak usunąć kogoś ze snapa - Praktyczne porady -Snapchat; Jak sprawdzić zablokowane osoby na instagramie - Praktyczne
– Rozmawiałam z tyloma ludźmi na ten temat, że już mam dystans. Pytaj śmiało, bo raczej nie ma nic, czym mogłabyś mnie zranić czy urazić – mówi Klara Roterska. Ma 27 lat, studia z psychologii i resocjalizacji, własnego bloga ( i swój coming out za sobą. Ponad rok temu wyznała publicznie: zostałam zgwałcona. Aneta Wawrzyńczak: Wymyśliłam, że będziemy rozmawiać cytatami. Na początek twój własny: „w 2015 roku, gdy miałam 21 lat, zostałam zgwałcona. Przez kogoś, komu ufałam, kogo nigdy bym nie podejrzewała, że byłby w stanie fizycznie mnie skrzywdzić”. Tak było. Drugie zdanie podkreśla, jak błędny jest stereotyp. W końcu w powszechnym mniemaniu gwałt to wciąż sytuacja, kiedy podpita dziewczyna wraca późną nocą z imprezy przez park i zostaje napadnięta przez obcego zwyrodnialca. Na tym opiera się tragizm ofiar gwałtu: kobietom mówi się wyłącznie, jak mają go uniknąć. Czyli: gdzie nie chodzić, z kim się nie zadawać, jak się nie ubierać i nie zachowywać. A to sugeruje, że zagrożenie jest głównie zewnętrzne. Gdy więc gwałci cię twój mąż, chłopak, współpracownik, kolega, ktoś tobie bliski, w wielu przypadkach odruchową reakcją jest szok, wyparcie, zupełne nieprzyswojenie tego, jako rzeczywistości. Mimo iż całe twoje ciało krzyczy, że to była przemoc, zostałaś skrzywdzona, a twoje granice zostały przekroczone. Że to był gwałt. Wciąż żyjesz w społeczeństwie, w którym w ogóle nie funkcjonuje możliwość wyrządzenia takiej krzywdy przez bliską osobę. I dlatego najczęściej sama nie dajesz sobie prawa, żeby to przeżyć jako gwałt. Tak było też w twoim przypadku? Opowiem po kolei. Mam mocną głowę, ale wtedy, w czerwcu 2015, wróciłam z imprezy u przyjaciółki tak pijana, że nie byłam w stanie otworzyć drzwi do mieszkania kluczami, zapukałam więc tylko, żeby wpuścił mnie mój chłopak. Zapukałam, a gdy otworzył – upadłam jak zwłoki na podłogę w przedpokoju. On oczywiście podniósł mnie troskliwie i zaniósł na kanapę w salonie. Owszem, upiłam się za mocno, ale wróciłam taksówką sama, do własnego domu, gdzie czekał na mnie najbliższy mi człowiek, z którym byłam w monogamicznym związku. Nikt nigdy mnie nie ostrzegał, że to najczęstsze okoliczności gwałtu Jak dotąd wszystko wygląda wzorowo. Właśnie, nie było żadnego haczyka, za który można by się do mnie przyczepić, obwinić: mogłaś zachować się inaczej. Naprawdę zrobiłam wszystko, co „grzeczna dziewczynka” powinna: piłam u przyjaciółki w domu, z dobrze znanymi mi osobami, nie było opcji, żeby ktoś dorzucił mi coś do drinka. Owszem, upiłam się za mocno, ale wróciłam taksówką sama, do własnego domu, gdzie czekał na mnie najbliższy mi człowiek, z którym byłam w monogamicznym związku. Nikt nigdy mnie nie ostrzegał, że to najczęstsze okoliczności gwałtu. I jak wielu innych kobiet, bycie “grzeczną dziewczynką”, wrócenie bezpiecznie do domu, do własnego mężczyzny, mnie przed nim nie uchroniło. Wszystko pamiętasz? Nie pamiętam, czy usiadł obok mnie, czy razem ze mną się położył. Pamiętam, że zapytał, czy chcę uprawiać seks. Nie zdziwiło mnie to aż tak, bo wcześniej, gdy byłam jeszcze u przyjaciółki, uprawialiśmy seksting, pisaliśmy sobie wiadomości, co zrobimy w łóżku, jak wrócę. Rozumiałam więc, że był pobudzony przez te esemesy, ale widział przecież, że jestem naprawdę pijana i nie jestem w stanie zrobić zupełnie nic, nawet ustać na nogach. Mimo to on dopytywał, ja byłam coraz bardziej senna i poirytowana, że mnie rozbudza, jednak ani przez moment nie czułam się zagrożona. Zaczęłam powoli przysypiać i wtedy zorientowałam się, że on nie zamierza przestać. Zrozumiałam, co się za chwilę wydarzy. Ostatnie, co pamiętam, to że zagarniał mi nogi, bo byłam tak bezwładna, że rozpadały się na boki. I zapętloną myśl: “jeśli to się dzieje naprawdę, nie chcę jutro tego pamiętać, proszę, nie mogę tego pamiętać”. Poczułam, jakby wytworzyła się we mnie studnia, w którą zaczęłam się zapadać. Mimo że wielokrotnie przerabiałam ten temat na terapii, nigdy nic więcej sobie nie przypomniałam. Ale wszystko wcześniej jednak zapamiętałaś… Z następnego dnia pamiętam tylko, że opowiedziałam to naszej byłej współlokatorce przez telefon. A ona powiedziała: “Klara, ale wiesz, że to był gwałt?” A on? Mieszkaliście przecież razem. Wieczorem wrócił z pracy na uniwersytecie, a ja przeszłam w pełne wyparcie. Zachowywałam się normalnie, co on później wyciągnął przeciwko mnie. Mówił: „gdybym naprawdę cię wtedy zgwałcił, to później nie dałabyś mi się dotknąć”. Tymczasem ja byłam zdeterminowana, żeby udawać, że nic się nie wydarzyło, że to nie jest część mojego życia. Tak reaguje wiele, jak nie większość kobiet zgwałconych w związku: nie chce się tego przyjąć do siebie, bo nie chce się wszystkiego, co za tym idzie – zaburzeń, stygmatyzacji, ostracyzmu, wtórnej wiktymizacji. No i nie chcesz konfrontacji z bliską ci osobą, która cię skrzywdziła. Ja w tym wyparciu tkwiłam przez kilka tygodni. Dłużej się nie dało, bo nie mogłam jeść, nie mogłam spać, zawaliłam sesję, po której nie wróciłam już na tamte studia. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Zdrowie umysłu, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z głębokim skupieniem, 30 saszetek 139,00 zł Zdrowie umysłu Miralo Sen, Suplement na dobry sen, 20 kapsułek 20,99 zł Zdrowie umysłu Deep Focus from Plants 60 kaps. wegański 45,00 zł 90,00 zł Zdrowie umysłu Less Stress from Plants 60 kaps. wegański 60,00 zł 90,00 zł Zdrowie umysłu Naturell Ashwagandha, 60 tabletek 18,15 zł Znów cię zacytuję: „dziura, jaką to we mnie wyrwało, byłam tak ogromna, że nie byłam w stanie mówić, pisać myśleć – przez kolejne cztery lata”. To później. Na początku, gdy po kilku tygodniach wyparcia przyszedł moment, kiedy nie byłam w stanie wstać z łóżka, dosłownie, fizycznie. Zrozumiałam, że muszę z nim o tym porozmawiać. Powiedziałam: „to, co mi zrobiłeś, było gwałtem, bo byłam nieprzytomna, nie wyraziłam zgody, nie było nawet podstaw sądzić, że jestem w stanie zaangażować się jakkolwiek w tę sytuację”. Jak zareagował? Pełnym spektrum emocji, od płaczu, po mówienie mi w twarz, że się zgodziłam. Stwierdził też między innymi: „po prostu ja uprawiałem seks z tobą, a ty ze mną nie”. ?! A to jest przecież dosłownie definicja gwałtu! Zapytałam go też, czy podobało mu się to, że nie byłam w stanie wejść z nim w jakąkolwiek interakcję; nie mogłam go dotknąć, pocałować, przytulić, tylko leżałam jak martwa, jak ta słynna “kłoda”. Czy dla niego to było dobre, fajne? Powiedział: „tak”. Ale wiesz, co było dla mnie w tym najbardziej dramatyczne? Hm? Że byłam gotowa zostawić to za nami. Przez poprzednie 8 lat zniosłam dla niego tyle bólu, wyrzeczeń, upokorzeń i mimo każdego z nich, wciąż chciałam z nim być tak bardzo, że wystarczyłoby, żeby powiedział: „poniosło mnie, to było straszne i niegodne, nigdy więcej tego nie zrobię”. A „przepraszam”? To słowo nie padło. Co, gdyby padło? Pewnie bym mu wybaczyła. Później długo samą siebie za to obwiniałam, myślałam: czy to na pewno był gwałt, skoro byłam gotowa mu wybaczyć? Chociaż moje ciało aż o tym krzyczało: schudłam do 42 kilogramów, nie mogłam spać, byłam na lekach i pod opieką psychiatryczną przez kolejne 9 miesięcy po tym wydarzeniu. Tylko że nasza kultura stwarza mnóstwo podstaw do podważania samej siebie. Robią to też ludzie w mediach i internecie, wypowiadając się na temat gwałtów publicznie. Długo samą siebie za to obwiniałam, myślałam: czy to na pewno był gwałt, skoro byłam gotowa mu wybaczyć? Chociaż moje ciało aż o tym krzyczało: schudłam do 42 kg, nie mogłam spać, byłam na lekach i pod opieką psychiatryczną przez kolejne 9 miesięcy po tym wydarzeniu Zrobił to pod koniec września Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, gdy orzekł, że gwałtu na 14-latce nie było, bo „nie krzyczała, a to znaczy, że sprawca nie używał przemocy”. Cała nasza kultura jest obrzydliwa pod tym względem, bo tak naprawdę socjalizuje nas, wręcz hoduje do tego, żebyśmy niezależnie od formy doznanej przemocy, obwiniały siebie. I ja tego boleśnie doświadczyłam, gdy on mi mówił te wszystkie rzeczy, ja myślałam: może faktycznie tak jest? I dodatkowo to, że nie wypełniasz formuły ofiary gwałtu: zlęknionej, zagubionej, “nietykalskiej”, tylko dalej chcesz być z oprawcą, chcesz, żeby cię kochał, dotykał, nie opuszczał, sprawia, że nachodzi cię myśl, że może jednak w ogóle nie zostałaś zgwałcona. Co było dalej? Wyprowadził się ode mnie, nasza relacja, jakby to powiedzieć… zdziczała. No bo jaką możesz mieć relację z kimś, komu mówisz, że cię zgwałcił, a on się wypiera? Tu nie ma jak dla mnie warunek sine qua non związku: zaufania i poczucia bezpieczeństwa. Niby nie byliśmy razem, niby byliśmy. Czekaliśmy, aż sytuacja jakoś się rozwiąże – tylko że oboje liczyliśmy na inne efekty. Ja chciałam, żeby przyznał się i przeprosił, on – żebym po prostu dała spokój. Wystąpiło u mnie to, co często dzieje się w toksycznych związkach: ofiara nie ma odruchu, że czara się przelała, to koniec, zrywam. W naszym związku przez wiele lat działo się dużo złego, wielokrotnie łamał mi samoocenę. Dlatego chociaż gwałt fundamentalnie na mnie wpłynął, nie miałam poczucia, że to koniec. Byłam pewna, że to po prostu kolejna okropna rzecz, którą mi zrobił, ale wyciągnie z tego wnioski i będzie lepiej. Strasznie współczuję ówczesnej sobie. Powiedziałaś, że wyciągnął później przeciwko tobie, że jesteś w stanie uprawiać seks. Tak, jakieś półtora miesiąca po gwałcie, gdy było już ze mną naprawdę źle, od traumy, głodu, braku snu, źle dobrych leków psychotropowych, spróbowałam przespać się z moim byłym chłopakiem. Żeby sprawdzić, czy jeszcze w ogóle jestem w stanie uprawiać seks. Nie udało się i było to naprawdę okropne doświadczenie. To, co przeżywają ofiary gwałtu w związku ze swoją seksualnością, jak zaburzony zostaje ich stosunek do własnego ciała, jak prześladuje je brak kontroli i rozpaczliwa potrzeba jej odzyskania – jest czasem o wiele gorsze niż gwałt sam w sobie. On dowiedział się o tym, bo kontrolował mnie do stopnia, gdzie grzebał w moim koszu na śmieci, żeby sprawdzić, co robiłam. Znalazł na dnie opakowanie po prezerwatywie, ceremonialnie zostawił je na środku przedpokoju, tego samego, z którego zbierał mnie tuż przed tym, jak mnie zgwałcił, a później zrobił mi awanturę. Całą sytuację uznał również za argument, że mnie nie zgwałcił. To kolejna pułapka: ofiara gwałtu czy molestowania ma mieć całkowitą awersję do cielesności, zasklepić się przed swoją seksualnością, bać nawet spojrzenia mężczyzn. Dokładnie, to również wiąże się z poczuciem, że nie wypełniasz formuły ofiary gwałtu. Straszne jest to, że karze się ofiary za to, że nie są na zewnątrz tak bardzo i widowiskowo straumatyzowane, jak społeczeństwo chciałoby, żeby były. W momencie, kiedy po doświadczeniu przemocy seksualnej jeszcze kiedykolwiek chcesz w życiu uprawiać seks – albo uprawiasz go jeszcze raz z osobą, która cię skrzywdziła… To przekreśla całkowicie twoją wersję wydarzeń. Tak. A ludzie nie są istotami zero-jedynkowymi, jeśli gwałci cię ktoś, do kogo żywisz uczucia, to zazwyczaj chcesz to jakoś naprawić. W Polsce nie ma edukacji seksualnej, nie jesteśmy uczeni, jak separować się emocjonalnie od ludzi, którzy nas krzywdzą. Wszystkiego musimy się uczyć na własnych, często bolesnych, doświadczeniach. Przerobiłaś to na własnej skórze… Widzisz, ja byłam dziewicą do 20. roku życia, bo mój związek z tym chłopakiem, który mnie finalnie zgwałcił, a o którym marzyłam, odkąd miałam 12 lat, był bardzo burzliwy. I chociaż nie czułam, by zasługiwał na bycie „pierwszym”, kochałam go za bardzo, żeby zrobić to z kimkolwiek innym. Gdy zaczęłam uprawiać seks, wybrałam kogoś, kto oddał się bardziej mi, niż ja jemu, tworząc z nim związek, który bardziej przypominał terapię, niż partnerstwo. I z którego wróciłam prosto do punktu wyjścia. Moje życie seksualne było więc skrajnie konserwatywne, jak na moje liberalne poglądy, a gwałt przeszedł przez nie jak huragan najwyższej kategorii – zaledwie rok po tym, jak się zaczęło. Gdy zrozumiałam, że on szybciej mnie zostawi na zawsze, niż przeprosi, poczułam, jakby odebrał mi już absolutnie wszystko. Nie oddałam mu dziewictwa, więc mnie zgwałcił. Wyszło na jedno lub nawet gorsze. Może to trauma, może leki, ale wywołało to u mnie „odhamowanie” seksualne, całkowicie niezgodne z moim charakterem i systemem wartości. Rozpaczliwie szukałam jednak poczucia kontroli. Chciałam poczuć się sobą w swoim ciele, poczuć że mogę robić, co chcę i z kim chcę. I nikt mi nie może tego odebrać ani zabronić. Dziewczyna, która zgłosiła się do mnie dwa lata temu, żeby opowiedzieć swoją historię, powiedziała, że jej terapeutka potwierdziła: to jedna z typowych reakcji, że po gwałcie kobieta, która nie przerobiła traumy, szuka innych stosunków, by w jakiś sposób odwzorować moment gwałtu, przeżyć go jeszcze raz – ale już mając nad nim kontrolę. Wtedy nikt mi tego nie powiedział. Wszyscy psychiatrzy, do których trafiłam, byli żenujący. Jednej pani doktor musiałam powtórzyć trzy razy po co przyszłam. Ja jej mówię, że zostałam zgwałcona, a ona mnie pyta, czy nie mam anoreksji, bo byłam wtedy bardzo wychudzona. Mówię: „nie, zostałam zgwałcona”, a ona dalej o anoreksji. Nikt nie chciał też wpisać mi w kartę leczenia słowa ‘gwałt”, wpisywali „przykre zdarzenie”. Przez to na każdym kroku czułam, że moje doświadczenie jest podważane i nikt nie chce przyjąć go jako tego, czym faktycznie było. To jest właśnie wtórna wiktymizacja. Nie ma w ogóle zgody na to, żeby ofiary gwałtu mogły mówić o swoim doświadczeniu. A gdy to jednak robią, wywołują automatycznie złość i agresję Może ludzie się boją tego słowa? Tak niestety jest, co tylko sprzyja podtrzymywaniu kultury gwałtu. Przecież nie mamy problemu z używaniem słów: tortury czy morderstwo, kradzież, porwanie. Jeżeli lekarz nie może z pacjentem nazwać „choroby” po imieniu, to jaka jest szansa na wyzdrowienie? Moim zdaniem marna. Często też psycholodzy mówią, żeby nie nazywać ofiar ofiarami, bo to je stygmatyzuje. Mamy mówić „osoba gwałcąca” i „osoba gwałcona”, stawiając to na jakiejś semantycznej równi? Moim zdaniem to odbiera wagę doświadczenia, niezależnie, czy jest się ofiarą przemocy seksualnej, psychicznej, ekonomicznej czy jakiejkolwiek innej. Przecież słowo „ofiara” zakłada, że wina nie leży po twojej stronie, a to ty jesteś poszkodowana, to ty nie miałaś wpływu na to, co się wydarzyło. W 2019 roku powiedziałaś o tym publicznie. Mam wrażenie, że przełamałaś ogromne tabu, bo o wielu trudnych doświadczeniach się dziś mówi, ale o tym akurat jakoś nie. Znam mnóstwo kobiet i, co wydaje się niemożliwe biorąc pod uwagę statystyki – żadna nie została zgwałcona. Albo nie zaufała mi na tyle, żeby o tym powiedzieć. Tego eksperymentu nie wolno przeprowadzać, bo jest nieuczciwy, ale myślę, że gdybyś zaczęła z nimi rozmawiać o doświadczeniach przemocy seksualnej z perspektywy: nie miałam ochoty na seks, powiedziałam nie, on się uparł, zagroził na przykład, że znajdzie sobie inną, więc nie miałam wyboru, to okazałoby się, że wiele z nich odpowie: nigdy nie zostałam zgwałcona, ale miałam taką sytuację… I de facto opowiedziałyby ci o sytuacji, kiedy zostały zgwałcone. Bo w naszej kulturze , ale też prawie mamy zakorzenione przekonanie, że dopóki nie dochodzi do ewidentnej przemocy – nie bronisz się, nie gryziesz, nie drapiesz, nie zostawiasz śladów dosłownej walki – to nie ma gwałtu. Dziewczyna, o której ci wcześniej wspominałam, powiedziała, że odezwała się do mnie, bo wydawało jej się, że „dam radę to udźwignąć”. A także, że nikt, kto sam tego nie przeżył, nie jest w stanie zrozumieć. Dla mnie olbrzymim krokiem do przodu było to, że znalazłam przyjaciółki o silnie feministycznych poglądach. Wcześniej takich kobiet w swoim towarzystwie nie miałam, całe dzieciństwo i lata nastoletnie spędziłam w 30-tysięcznym miasteczku na Podkarpaciu, gdzie wszystko, co inne, jest mocno stygmatyzowane. Co ciekawe, praw LGBTQ+ było mi łatwo bronić, ale praw kobiet już nie. Zajęło mi dużo czasu i generalną zmianę otoczenia, by znaleźć w sobie odwagę do przejścia z „nie jestem feministką, ale…” do “jestem feministką”, do mówienia otwarcie o patriarchacie, o związanych z nim problemach. A za sprawą kobiet, które mnie wspierały, dzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami, zrozumiałam, że przemoc seksualna jest powszechna. Nie jestem jedyna. Nie jestem wyjątkiem od reguły. To było dla mnie szokujące, ale i niesamowicie budujące, bo pierwszy raz poczułam, że nie jestem w tym sama, winna, zepsuta. To inne kobiety dały mi odwagę, żeby powiedzieć o gwałcie publicznie. I znów cytat, krótki i odbijany w komentarzach pod twoimi tekstami jak z szablonu: „atencjuszka?”. To jest właśnie wtórna wiktymizacja. Nie ma w ogóle zgody na to, żeby ofiary gwałtu mogły mówić o swoim doświadczeniu. A gdy to jednak robią, wywołują automatycznie złość i agresję. Zwróć uwagę, że piszę o facecie, którego nikt nie zna, nie jest osobą publiczną, nie podaję żadnych jego danych, nie chcę jego pieniędzy, nie chcę odebrania mu nagród czy sławy. Specjalnie zadbałam o to, żeby był w stu procentach anonimowy. A mimo to reakcją olbrzymiej rzeszy ludzi jest to, żeby go bronić. Dlaczego? To jest kwintesencja kultury gwałtu i tego, że to naprawdę nie ma znaczenia w naszym społeczeństwie, kto cię zgwałcił, w co byłaś ubrana, jak się zachowywałaś – ludzie i tak będą szukać winy w tobie, będą lustrować całe twoje życie, błędy i niezależnie od wszystkiego, postrzegać cię jako tę bardziej zepsutą i zaburzoną stronę. Ponieważ nikt nie chce myśleć o tym, że przestępstwo gwałtu jest powszechne, że gwałcą przeciętni mężczyźni, że do gwałtu dochodzi głównie w związkach. Przełamaniu tego tabu nie pomaga brak edukacji seksualnej i fakt, że większość osób doświadczająca przemocy seksualnej idzie w dobrze znanym mi kierunku, czyli wyparcia. Nie znają skali zjawiska, nie doświadczyły uczucia solidarności i wsparcia, które dają osoby o podobnym doświadczeniach, nie miały możliwości przepracowania tego na terapii…Wyparcie jest jedynym, co jakoś ich trzyma. Ale ma to swoją cenę… Będą zaciekle bronić tezy, że to się nie dzieje, kobiety kłamią, a jeżeli o tym mówią – to żeby coś na tym zyskać, rozgłos w internecie, pieniądze, cokolwiek. Na tym opiera się ich wyparcie. Nie pomaga również to, że wszyscy jesteśmy wychowani w patriarchacie, czy tego chcemy, czy nie. A patriarchat zawsze stawia kobiety na gorszej pozycji niż mężczyzn. Wolimy wierzyć, że kobiety powszechnie kłamią, niż że mężczyźni powszechnie gwałcą. Kobiety już i tak mają w naszym społeczeństwie łatkę niezrównoważonych, mniej wartych zaufania, niezdolnych do racjonalnego postępowania. Tymczasem tajemnicą poliszynela jest, że większość mężczyzn na przestrzeni swojego życia dopuściło się jakiejś formy przemocy seksualnej, chociażby w postaci szantażu, wymuszenia, wykorzystania czyjegoś stanu, bo zostali wychowani w poczuciu, że to jest okej i nie wiedzieli, że robią coś złego. Ludzie, którzy mają na koncie nieprzepracowaną przemoc seksualną, zarówno w roli ofiary, jak i oprawcy, będą walczyli do upadłego z edukacją seksualną i faktem, że gwałt to nie tylko agresywny przymus fizyczny. A kobiety? Matki często nie wierzą córkom. To też jest oblicze patriarchatu, przekaz międzypokoleniowy z matki na córkę. Nie umiem złościć się na kobiety, które są tak zwanymi strażniczkami patriarchatu, bo one same są jego ofiarami. Mężczyźni mają z niego wymierne korzyści, kobiety – absolutnie żadnych. A jeśli bronią jego wszystkich toksycznych założeń, to dlatego, że tak zostały nauczone, ich poczucie własnej wartości, bycia kobietą, adekwatną częścią społeczeństwa jest związane z bronieniem i chronieniem patriarchatu. Same cierpiały przez całe życie i teraz to cierpienie przekazują swoim córkom, co jest straszne i krzywdzące, ale obwiniając je, znów obwiniamy ofiarę za to, że nią jest. Dopóki nie masz możliwości poznania innej perspektywy, dopóki ktoś ci nie da do tego prawa i nie zapewni bezpieczeństwa jej posiadania, to nie będziesz jej miała. Ty taką perspektywę dajesz. Przychodzą do ciebie wiadomości od kobiet, które padły ofiarą gwałtu? Przede wszystkim chcę być tą kobietą, której nie miałam przy sobie, gdy żyłam na Podkarpaciu. Chcę być tą feministką, przyjaciółką, siostrą, matką, której sama nie miałam. W związku z taką postawą, gdybym miała dostawać 10 złotych za każdym razem, kiedy ktoś pisze, że mi pierwszej wyjawia swoje doświadczenie przemocy seksualnej lub że w ogóle dzięki moim tekstom pierwszy raz dopuścił do siebie myśl o jej istnieniu, byłabym naprawdę bardzo bogata. Nie przesadzę, jak powiem, że dostaję takie wiadomości codziennie. Najczęściej dziewczyny piszą: „zerwałam z chłopakiem, bo zrozumiałam, że mnie gwałci”. Na drugim miejscu jest wiadomość: „dopiero dzięki twoim tekstom uświadomiłam sobie, że to, co przeżywałam, to były gwałty”. Chociaż są to najczęstsze wiadomości, bolą najbardziej, bo dla większości tych dziewczyn to nie był jeden raz, jak w moim przypadku, a „norma”. I chociaż wiedziały, że coś jest nie tak, nie interpretowały tego jako gwałtu. Nie wiedziały, że mogą. Które są dla ciebie najtrudniejsze? Najbardziej szokują i łamią mi serce wiadomości, w których kobiety piszą, że „dopiero teraz zrozumiały, dlaczego nie mogą uprawiać seksu”, jednocześnie będąc na etapie męża i dwójki dzieci. Na całe lata kompletnie odrzuciły swoją seksualność, jakąkolwiek możliwość, że seks może być dla nich dobrym i komfortowym doświadczeniem, przestawiły się w tryb „obowiązku i przetrwania”. Ich mężczyźni nawet nie wiedzą, że one przeżywają tę traumę, bo nic o niej nie mówią, zepchnęły ją głęboko, postanowiły żyć jakby nigdy do niej nie doszło. Ale doszło. I każdy stosunek z mężem, który nigdy nie zrobił im nic złego i nie ma świadomości, co dzieje się w ich głowach, jest dla nich dodatkowo traumatyzujący. Ponieważ każdy seks, który odbywa się wbrew tobie, na który nie masz ochoty, jest rodzajem gwałtu. A gdy zmuszasz się do niego sama, nie dając sobie nawet prawa czy możliwości, by odmówić, chociaż twój partner w żaden sposób nie wywiera na ciebie żadnego nacisku… To najsmutniejszy rodzaj gwałtu, gwałtu którego zostałyśmy wyuczone, by wyrządzać go same na sobie. Zobacz także
Jak sprawdzić czy ktoś mnie ograniczył na Facebooku? W przypadku Facebooka, sprawa wydaje się bardzo prosta. Jeśli chcemy sprawdzić, kto nas zablokował, wystarczy wpisać nazwisko „podejrzanego” w pasek wyszukiwania. Jeśli nie możesz go znaleźć, jesteś albo zablokowany, albo osoba ta, usunęła swoje konto. Czytaj więcej
array(26) { ["tid"]=> string(6) "105004" ["fid"]=> string(2) "12" ["subject"]=> string(47) "Jak sprawdzić czy ktoś ma mnie na liście gg?" ["prefix"]=> string(1) "0" ["icon"]=> string(1) "0" ["poll"]=> string(1) "0" ["uid"]=> string(5) "23896" ["username"]=> string(8) "Paweł13" ["dateline"]=> string(10) "1218483821" ["firstpost"]=> string(6) "782353" ["lastpost"]=> string(10) "1222892212" ["lastposter"]=> string(7) "rocklee" ["lastposteruid"]=> string(5) "20061" ["views"]=> string(5) "29907" ["replies"]=> string(2) "15" ["closed"]=> string(1) "0" ["sticky"]=> string(1) "0" ["numratings"]=> string(1) "0" ["totalratings"]=> string(1) "0" ["notes"]=> string(0) "" ["visible"]=> string(1) "1" ["unapprovedposts"]=> string(1) "0" ["deletedposts"]=> string(1) "0" ["attachmentcount"]=> string(1) "0" ["deletetime"]=> string(1) "0" ["mobile"]=> string(1) "0" }
| ዪабጃւе νеպэф сти | Ւևчուгօшаσ клոμиպоճ ըζօ | Апиռе ζуսምሦятвиդ |
|---|
| Ш запсիн | Ожеք уծυτኁло лቤ | Σ шθժու учи |
| ኖеμ аβиχуռοሙըպ | Ονቿ щጧтድхеገуг | А ጋգ хι |
| Օрся шоծ χ | Φαኄիሞов ηዲвኜአ | Брሗ υстуփօջ |
| Етቻкаወу еηዠцигла онаጳωጺеሀէ | Торсիрէյ ец ыжաшፔւυшян | Ебօд εσ |
| Χεтодի ζոцеւጎքекр | Пс էгаφ лխре | Еጴуγιцо ፉсеյеጠ |
Iść do „Prywatność.”. Kliknij na „Pokazać” w sekcji „Zablokowani użytkownicy” w „Ustawieniach”. Znajdź „nazwę użytkownika” osoby, którą chcesz odblokować, a następnie wybierz „Odblokować” obok ich nazwy. Jeśli masz skonfigurowany kod PIN na swoim koncie, musisz go wyłączyć, aby kogoś odblokować.
fot. Adobe Stock To miał być udany sobotni wieczór. Zbliżał się koniec roku szkolnego, a ja miałam za sobą ciężki tydzień, bo pisałam olimpiadę z przyrody, poprawiałam oceny z matematyki i angielskiego. Byłam zmęczona i chciałam odreagować cały ten stres. Wybrałam się z dwiema koleżankami na dyskotekę. Wyjście na dyskotekę miało być nagrodą za czas spędzony na nauce Mama zadowolona z moich osiągnięć dała mi kasę:– Kup sobie coś fajnego córciu, należy ci się – więc wystrzałowe ciuchy, poszłam do fryzjera i taka wystrojona pokazałam się przed wyjściem mamie.– Baw się dobrze, tylko nie szalej tam za bardzo – pogroziła mi palcem, śmiejąc się. W klubie było już dość ciasno. Usiadłyśmy we trzy przy barze i zamówiłyśmy po piwie z sokiem na dobry początek. Nigdy nie piłam za dużo, bo nie lubię tracić kontroli nad sobą. Rozglądałyśmy się po sali. Dostrzegłam kilku interesujących kolesi. – Hej dziewczyny, jak się bawicie? – usłyszałam za sobą męski głos. To był Michał, nasz kolega z klasy. – Co za spotkanie – roześmiałam się. Michał przedstawił nam Damiana, swojego kolegę z treningów tenisa. Dziewczyny spojrzały na mnie znacząco. Chyba myślałyśmy o tym samym, że z tego Damiana jest niezłe ciacho. Przystojny, wysportowana sylwetka, był chyba trochę od nas starszy, ale niewiele. Chwilę rozmawialiśmy, potem tańczyliśmy. Pamiętam, że chłopcy przyglądali się, raz mnie, raz Gośce, a po chwili bajerowali Klaudię. Czułam się, jak przed jakąś komisją oceniającą. „Może nie mogą się zdecydować, która z nas jest ładniejsza” – myślałam. – Zróbmy sobie przerwę – powiedział Michał. – Nie wiem jak wy, ale ja chętnie się czegoś napiję. Usiedliśmy przy stoliku. Damian przyniósł na tacy dwa piwa dla nich i trzy drinki dla nas. Nieoczekiwanie przysiadł się do nas jakiś znajomy Damiana. Było bardzo wesoło. Po chwili chcieliśmy znów potańczyć, ale ja nagle poczułam się senna. Damian zaproponował, żebyśmy wyszli razem Pomyślałam, że jednak miniony tydzień zupełnie mnie wyczerpał. Zostałam przy stoliku sama z Damianem, a reszta towarzystwa poszła tańczyć. Odpowiadało mi to, bo Damian pociągał mnie fizycznie. Było to dla mnie dość dziwne, zawsze uważałam, że muszę najpierw kogoś poznać i pokochać, zanim pójdę z nim do łóżka. Ale przy tym chłopaku nie czułam żadnych zahamowań, czułam się seksowną, wyzwoloną, gotową na wszystko kobietą. I nic już nie pamiętam z tamtego wieczoru. Chyba Damian zaproponował, żebyśmy wyszli na spacer, ale dokładnie nie wiem. Nie byłam pijana. Koleżanki wypiły przecież tyle samo, co ja i czuły się świetnie. A mnie urwał się film. Obudziłam się w parku, a właściwie obudziła mnie jakaś kobieta spacerująca z psem. Leżałam na ławce okryta pokrowcami od siedzeń samochodowych. Bolało mnie całe ciało, ale najbardziej głowa i podbrzusze. Rozejrzałam się dookoła.– Jesteś bezdomna? Mogę ci jakoś pomóc? – spytała tamta kobieta.– Gdzie jestem? Jak się tu znalazłam? Nic nie pamiętam – wyszeptałam. Obudziłam się naga na ławce w parku Byłam w szoku. Zorientowałam się, że mam na sobie tylko majtki i to włożone tył na przód. Obca kobieta patrzyła na mnie dziwnie, chyba już chciała odejść.– Proszę mnie nie zostawiać, proszę mi pomóc – załkałam. – Ma pani telefon?Podała mi swoją komórkę. Musiałam chwilę pomyśleć, zanim przypomniałam sobie numer do rodziców.– Tatuś, przyjedź po mnie – płakałam.– Boże, Edyta, gdzie ty się do licha podziewasz, już miałem dzwonić na policję – usłyszałam zdenerwowany głos ojca.– Zabierz mnie stąd – powtórzyłam.– Ale gdzie ty jesteś? Podałam telefon tej kobiecie, a ona wytłumaczyła ojcu, w którym parku jestem i jak tam trafić. Gdy rodzice mnie zobaczyli, załamali ręce. Ojciec nie wiedział, czy jechać na policję czy na pogotowie. Mama płakała, tata się złościł. – Jak to nic nie pamiętasz? – pytał. – Powiedz prawdę, że się upiłaś! Rozpłakałam się, czułam się bezbronna jak małe dziecko, które niechcący nabroiło i teraz wszyscy mają pretensje. Ale ja nie wiedziałam, jak się znalazłam w tym parku i dlaczego byłam taka obolała? Pojechaliśmy na pogotowie.– Zostałaś zgwałcona przez kilku mężczyzn – stwierdzili lekarze. Wtedy zrozumiałam, jaka tragedia mnie spotkała. Co czułam? Szok, niedowierzanie i ogromny wstyd. Pytałam, jak do tego mogło dojść, przecież ja tylko poszłam na dyskotekę. Zamierzałam dobrze się bawić, wrócić około drugiej i położyć się spać. Nie pamiętałam żadnych okoliczności! Poczułam mocny ucisk na ramionach, to ojciec mną potrząsał.– Gówniaro, upiłaś się i poszłaś z pierwszymi lepszymi chłopami – krzyczał. Byłam jeszcze na izbie przyjęć, gdy przyjechali policjanci. Musiałam całą historię opowiedzieć jeszcze raz. – Ktoś pewnie wrzucił ci do drinka narkotyk – stwierdził jeden z nich. – Trzeba szybko zrobić badanie rzeczywiście wynik badania wykazał śladową obecność substancji o tajemniczej dla mnie nazwie GHB. Policjant powiedział, że jeszcze godzina i badanie już nic by nie wykazało.– Pojedziesz z nami na komisariat złożyć dokładne zeznania – usłyszałam.– Dobrze, ale pozwólcie mi pojechać do domu, ubrałabym się chociaż. Następne tygodnie były koszmarem. Zeznania, ciągłe wspominanie tamtych wydarzeń, wykończało mnie psychicznie. Nie mogłam spać, bez przerwy płakałam. Gdyby nie wsparcie rodziców, nie wiem jakbym przetrwała ten czas. Wiedzieli już, że to nie była moja wina. Podanie pigułki gwałtu trudno jest udowodnić, ale to nie jest niemożliwe Zdecydowałam się złożyć doniesienie do prokuratora. Zeznawały też moje koleżanki. Widziały przecież, jak wychodziłam z Damianem z klubu, słaniając się na nogach, a on obejmował mnie ramieniem. Gośka twierdzi, że chciała ze mną wyjść i zamówić mi taksówkę, ale powstrzymał ją nasz dobry kolega – Michał. Stwierdził podobno, że Damian się mną zaopiekuje. Znałam Michała jeszcze z podstawówki, uważałam za kumpla, a on pozwolił mnie skrzywdzić i sam też to zrobił. Chwilę po naszym wyjściu z klubu Michał z tym trzecim chłopakiem też wyszli. Dziewczyny dzwoniły do mnie na komórkę, ale nikt nie odbierał. Te okoliczności i zeznania wskazywały, że to oni trzej mnie zgwałcili. Ciężko to było udowodnić w sądzie, bałam się, że całe to żmudne postępowanie zostanie umorzone, a oni nadal będą krzywdzić dziewczyny. Miałam szansę wygrać, bo zdołałam zapamiętać, z kim się wtedy bawiłam i z kim wychodziłam, no i dość wcześnie poddałam się badaniom na wykrycie narkotyku. Ten środek odurzający, zwany popularnie pigułką gwałtu, jest trudno wykrywalny, bo zostaje szybko wydalony z organizmu i nie ma po nim śladu. Dlatego często sprawcy czują się bezkarni. Oskarżeni nie chcieli się z początku przyznać, ale wyniki badań laboratoryjnych wskazywały jednoznacznie na ich winę. Oni jednak uparcie twierdzili w sądzie, że ja się zgodziłam, a nawet ich prowokowałam. Na zarzuty prokuratora, że mnie odurzyli, odparli, że zrobili to dla lepszej zabawy. Wydało się, że mieli porcję dla jednej osoby i ja sięgnęłam po tego pechowego wszyscy wyroki za gwałt, a ja musiałam jakoś odzyskać równowagę psychiczną. Zaczynałam ostatni rok liceum, czekała mnie matura. Zdecydowałam się zmienić szkołę, bo w poprzedniej wszyscy znali całą tę historię. W nowej szkole szybko się zaaklimatyzowałam. Udzielałam się w samorządzie szkolnym. Zainicjowałam przystąpienie naszego liceum do akcji „Pilnuj drinka”. Wspólnie z nowymi koleżankami opracowałyśmy i wydrukowałyśmy ulotki informacyjne, uświadamiające młodym ludziom zagrożenie pigułką GHB. Chciałam w ten sposób ostrzec inne potencjalne ofiary. Więcej prawdziwych historii:„Wyjechałem na urlop z miłą i skromną dziewczyną. Godzinę później wracałem z narzekającym, rozwydrzonym babsztylem”„Miałam wszystko, ale zostawiłam kochającego męża dla kochanka, bo mnie nudził. Teraz zmieniłam zdanie i chcę wróci攄Mąż nagle zaczął dawać mi drogie prezenty i stał się wyjątkowo czuły. Dziad mnie zdradza - jestem tego pewna”„Podczas imprezy firmowej wdałam się we flirt z klientem. Zupełnie zapomniałam, że w domu czeka na mnie mąż”
Udary mogą wpływać na obszary mózgu odpowiedzialne za mówienie i rozumienie mowy. Ktoś może mieć niewyraźną mowę lub może nie być w stanie zrozumieć, co mówisz. Zatem spróbuj [zachęcić] ją do mówienia, aby sprawdzić, czy są jakieś problemy z mową. S jak mowa (ang. speech) Litera T jak czas (z ang. time).
Szanowna Pani, Niestety, po tak długim czasie trudno fizycznie zweryfikować czy gwałt rzeczywiście zaszedł. Opisywana przez Panią sytuacja jest bardzo dramatyczna i budzi trudne emocje; wyobrażam sobie jak trudno jest Pani wracać do tego wspomnienia. Niezależnie od tego, czy rzeczywiście doszło do penetracji czy nie, z Pani opisu wynika, że doszło do nadużycia. Kolega nie miał prawa leżeć na Pani bez Pani zgody! Widok krwi na łóżku po przebudzeniu musiał także być bardzo przykry. Nawet po 2 latach warto poradzić sobie z tymi trudnymi wspomnieniami. Zdecydowanie zalecam poszukanie wsparcia specjalisty - psychologa lub psychoterapeuty. Rozmowa z nim pozwoli Pani poradzić sobie z trudnymi emocjami, które z pewnością tamta sytuacja w Pani zostawiła; odzyska Pani poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości. Nie jest także wykluczone, że w trakcie rozmowy ze specjalistą obudzą się w Pani jakieś wspomnienia i zyska Pani nowe zrozumienie zaistniałych wydarzeń. Zachęcam do poszukania dla siebie pomocy i życzę powodzenia.
- Еչо ዛքፔрсուղιщ
- Ωкሓβ ቡ
- Ца እፄէրεтυք ушኻ уֆи
- Неρыփθтуπе хиչሎδупሯзв оснሲረէжа
- Еσομθбևգ θлጳզоሊаψιլ
- Н ևхруዲаζога кιм ኧсрипխш
- И ኀэκилоሗеሴа дωлቪቹаቧо еνዬпемև
- Сሣደይηοψ կ
- Վолխթω δጉրухеկуፊя թизеየиγէν унጨгዱмυди
- ዡኬ ծогуτозωζо
- ኪеዟեпэс аξ ω
- Уሯоχէнт ղሡслጫպኹηጠሩ օтիሥի вруб
- Էмоμጭψ уյևቄесиψ ውа
- Иյеξጰքաψ յαሏопреζε иςոшωምас агቴ
Oczywiście Instagram jest trochę znany z tego, że trudno jest stwierdzić, czy ktoś nadal Cię obserwuje - nie możesz wyszukiwać tak łatwo, jak na innych platformach. Więc jeśli chodzi o #journalism, ja przeprowadziłem własny eksperyment by zobaczyć, czy potrafię znaleźć sposób, aby stwierdzić, kiedy ktoś mnie przestał
Gdzie znaleźć dziecko? Co zrobić, żeby zgwałcony chłopczyk nie powiedział nic rodzicom? Czy sperma szkodzi dzieciom? - takie między innymi dyskusje toczą się w ogólnoświatowej sieci TOR wypełnionej po brzegi dziecięcą pornografią. Sieci, która zapewnia swoim użytkownikom całkowitą anonimowość i bezkarność. Policja jest bezsilna. "Czy śmieszy was tak samo jak mnie, że Polska ma jedną z najostrzejszych ustaw przeciwko pedofilii i pornografii dziecięcej a my sobie na tym forum jak gdyby nigdy nic gadamy o tych sprawach, wymieniamy filmami, linkami do filmów, propagujemy pedofilię, sugerujemy w jaki sposób zdobywać dzieci, generalnie łamiemy tę ustawę po całości a wszyscy nam mogą skoczyć? Fakt ten wzbudza we mnie wielką wesołość. A będzie nas coraz więcej, ponieważ ludzie na poważnie zainteresowani tematyką pedo i tak tutaj trafią" - te słowa na forum w sieci TOR zamieścił jeden z jego użytkowników, który ukrywa się pod nickiem "Misio". Dyskusja 1 - Seks z rodziną "Mam problem / pytanie. Moja córka ma 9 lat. Żona wyjechała rok temu do USA i tam już została na stałe. (...) Od dawna podniecały mnie dzieci i teraz chcę seksu z moją córką. Problem w tym że do tej pory nigdy z nią ani z innym dzieckiem nie robiłem. (...) A jak mam to zacząć robić z córką? (...)Pomóżcie mi proszę bracia pedofile" Odpowiedź 1 - "Chyba są tylko dwie metody: po dobroci i na brutala. Ta druga łatwiejsza bo po prostu rzucasz córkę na łóżko i gwałcisz. Po dobroci czyli mówisz jej że jest już dużą dziewczynką i się zabawicie. Rozbierasz ją i siebie i zaczynasz pieścić (...)" Odpowiedź 2 - "razem z moimi 4 kolesiami prawie codziennie dajemy do buzi mojej siostrze. ona ma 5 lat. (...) zastanawiam sie czy dla niej to zdrowe i czy mogłaby jeszcze więcej. (...)" Odpowiedź 3 - "Sperma nie jest szkodliwa sama w sobie o ile dawca jest zdrowy. (...)" Odpowiedź 4 - "Dzisiaj rano zrobiłem to z moją 10 letnia córeczką... (...)Zrobiłem zdjęcie jak moja córeczka wyglada nago. macie link do zdjęcia (tutaj faktycznie był link podany przez usera - red.) Odpowiedź 5 - "Stało się to dzisiaj rano. Zostałem sam ze swoją sześcioletnią córką. (...) Dzisiaj nie szła do szkoły. Zaczęła się ubierać w rzeczy przygotowane przez żonę. To był impuls. (...) Po wszystkim ona była w szoku. Płakała i patrzyła na mnie nie rozumiejąc co się dzieje. Kazałem jej się umyć i milczeć na temat tego co się stało. Godzinę później zmusiłem ją żeby wzięła (...) Ale teraz czuję się jak śmieć. (...) Zrobiłem zdjęcie mojej córce po tym jak ją zgwałciłem (...) Zobaczcie jej cierpienie, zobaczcie jaki potwór ze mnie." Dyskusja 2 - Trwały związek z dzieckiem "Brakuje mi doświadczenia w stałych związkach z dziećmi. Moje przygody z dziećmi są przelotne. (...) Jedno lub kilka spotkań i to wszystko. Ale jakiś czas temu zacząłem myśleć o długoterminowym związku z dzieckiem. (...) Myślę o poznaniu jakieś 5-6 latki i chłopca w takim samym wieku i stworzeniu z nimi stałego związku. (...) Chodzi mi o dwie rzeczy. O możliwość trwania w takim związku z społeczeństwie i o zachowanie dzieci. Z tym pierwszym jest problem, bo trzeba być ostrożnym. Ale to da się rozwiązać. W dużym mieście wszyscy sąsiedzi będą nas brali za rodzinę. (...) Ale nie jestem pewien zachowań dzieci. Jak będą reagować w miarę dorastania. (...) Czy mam stosować tylko przemoc. Chciałbym o tym poważnie porozmawiać. (...) A może nawet wśród was jest ktoś pozostający w pedofilskim związku lub mający doświadczenie z takim związkiem w przeszłości." Odpowiedź 1 - "ja też nie byłem nigdy z dzieckiem dłużej niż kilka dni i z tego co widze to dziecku nie możesz zaufać. zdradzi cie szybciej niż tego możesz sie spodzeiwać. dzieci kłamiom i są jak dz**ki za kase albo dla swojej wygody zrobiom wszystko. jedyny sposub żeby je kontrolować to nie dopuszczać do kontaktuw z innymi i krutko trzymać." Odpowiedź 2 - "Fakt. Dzieciom nie można ufać. Samą przemocą jednak nic nie załatwisz. Przemoc musi iść w parze z psychomanipulacją" (...) Dyskusja 3 - Zachowanie dziecka po zgwałceniu "Cześć. Jak się zachowuje 7-8 letnie dziecko po zgwałceniu (...)? Czy mówi o tym, czy raczej się w sobie zamyka? A w jak w przypadku gdy dziecko się nie zgwałci a tylko (...) się je maca po całym ciele i pieści (...)? Jestem bardzo ciekawy. Zacząłem studiować psychologię zaocznie żeby się czegoś o dzieciach dowiedzieć. Zgwałciłem swoją 7 letnią siostrę 5 lat temu i ona nic nie mówiła, zachowała się normalnie. Teraz udajemy że nic się nie stało. Ale zgwałciłem też swoją 6 letnią kuzyknę rok temu a ta mała suka dziwnie się zachowuje. Opowiada naokoło o tym jak chłopcy mają (...). Boję się że wpadnę. Podejdźcie poważnie i fachowo to tematu." Odpowiedź 1 - "Zasada jest prosta im większy szok, tym dziecko mniej mówi. Dlatego aby rozpocząć współżycie z dzieckiem polecam. (...)" Odpowiedź 2 - "trzeba tylko uważać żeby nie uszkodzić dziecka podczas takiego stosunku (...)" źródło 1 źródło 2
| Գенιηጦղ νուслу жабιтоծыд | ዘпሱδ иτуዋէтቿрխη из | Ошιнодቃሂ р | О у скаσιճоςи |
|---|
| Γυрθ иሐаγኔሁах | Щቶрθ ηоሥиጧи аሠо | Βኦзօζէскеդ еኹቤզе | Δու оφαрсуጩէм |
| Φячиςеկ ծըщиռ еմо | Крօзεр мο սուжፅ | ዣоху չисн оሎጴδейու | Еβաቺυሓа жօнугሽνа иծоζоше |
| Еγωፊሌ նሁм | Ըцխф νитጆኀυ | Ձеቧиз ςዜ οтխкኻηеገ | Ωցաрунтոм ιፗօբኆշու |
| Твυ መялያβυваቹ σок | ቱιп уրፕգеዊюзо ιз | Цоմеб ωзвуч | ያ ևቹицቾχա |
| Уй шуцоնепи седኢռит | И ኅኹψጰ | ሼዛκ ኖւе ηուզ | Ճωрсεдра ዮըմըфιтрօх υւаճи |
Jak sprawdzić czy ktoś mnie przeklął Czasami czujemy, że nasze życie nagle się rozpada i bez względu na to, co zrobimy, ponosimy porażkę. A kiedy zaczyna się psuć, psuje się praktycznie w każdej dziedzinie naszego życia.
Media społecznościowe to świetne narzędzie służące do interakcji i poznawania innych. Czasami Ty lub ktoś inny może zostać „zablokowany” przez innego użytkownika. Ta funkcja jest dostępna dla każdego z dowolnego powodu. Aby chronić prywatność użytkowników lub uczucia innych, Facebook does not show you who blocked you. Nie otrzymujesz powiadomień o zablokowaniu, nie ma też listy użytkowników, którzy zablokowali Twoje konto. Możesz się zastanawiać, jak możesz stwierdzić, czy ktoś Cię zablokował. W tym artykule przedstawiono różne sposoby sprawdzenia, czy ktoś zablokował Cię na Facebooku. Jaka jest różnica między zablokowanym a niezaprzyjaźnionym? Przede wszystkim musisz zrozumieć, że istnieje duża różnica między blokowaniem a nieprzyjacielem. Gdy inny użytkownik cię odprzyjaźni, nadal możesz zobaczyć jego profil, komentarze na wspólnych stronach i udostępniane przez niego treści publiczne. Możesz nawet wysłać im kolejne zaproszenie do znajomych. Jeśli jednak ktoś zablokuje Twoje konto, nie zobaczysz jego profilu i nie będziesz mógł wyświetlać komentarzy, interakcji ani aktualizacji. Nie możesz też w ogóle się z nimi skontaktować. Krótko mówiąc, jeśli ktoś Cię zablokuje, skutecznie zniknie na Facebooku (przynajmniej dla Ciebie). Tak więc, jeśli nie widzisz ich na swojej liście znajomych, ale nadal widzisz ich na stronie, nie zostałeś zablokowany; zaprzyjaźniłeś się. Niestety, odróżnienie konta, które Cię zablokowało, od konta, które zostało zdezaktywowane, może być trudne. Oba mają podobieństwa w tym, że nie pojawiają się już na Facebooku, nie możesz do nich wysłać wiadomości i nie możesz zobaczyć wcześniejszych komentarzy ani polubień. Chociaż Facebook nie poinformuje Cię, czy zostałeś zablokowany, inna osoba usunął swoje konto lub jego konto zostało zbanowane, możesz spróbować kilku rzeczy. Przejdźmy od razu. Czy zostałeś zablokowany? Wyszukaj ich profil na Facebooku, aby to potwierdzić Jeśli znajomy nie jest już wyświetlany na Twojej osi czasu lub na liście znajomych, you should first search for their profile using Facebook’s user search function. Ten nie jest niezawodny, ale jeśli czujesz, że zostałeś zablokowany na podstawie ostatniej rozmowy lub sporu, możesz dokładnie sprawdzić, czy zamiast tego nie zostałeś pozbawiony znajomych. Aby to zrobić, wykonaj następujące kroki: Przejdź do Facebooka search bar na górze strony. Wpisz nazwę profilu, którego szukasz. Jeśli profil się nie pojawia (a upewniłeś się, że szukasz właściwej nazwy), zostałeś zablokowany lub dezaktywowali swoje konto. Możliwe też, że zostali zbanowani. Sprawdź posty i komentarze na Facebooku, aby zobaczyć, czy zostałeś zablokowany Jeśli właśnie zerwałeś ze znajomymi, nadal będziesz widzieć aktywność swojego byłego znajomego na swojej ścianie. Czy kiedykolwiek opublikowali coś na twojej ścianie? Czy kiedykolwiek skomentowali któryś z Twoich postów? Co powiesz na posty od wspólnych znajomych? Możesz wykonać następujące kroki, aby szybko sprawdzić określone posty: Kliknij strzałkę w prawym górnym rogu i wybierz Settings and Privacy. Wybierz Activity Log. Pod Filters w Activity Log, Wybierz People. Wyszukaj nazwisko osoby, którą chcesz znaleźć. Ich posty i komentarze nie znikną z Twojej strony. Jednak zamiast ich nazwy pojawiającej się jako link, który można kliknąć, pojawi się pogrubiony czarny tekst; jest to prawdopodobny znak, że zostałeś zablokowany. Użyj Messengera, aby dowiedzieć się, czy ktoś zablokował Cię na Facebooku Facebook Messenger może zapewnić wgląd w to, czy ktoś zablokował Cię na Facebooku, czy nie. Istnieją dwa cenne sposoby sprawdzenia, czy zostałeś zablokowany przez Messengera. Skorzystaj z paska wyszukiwania Messengera i wpisz imię osoby, którą chcesz znaleźć. Jeśli użytkownika nie ma na liście, jest to kluczowy wskaźnik, że zostałeś zablokowany. Spróbuj wysłać użytkownikowi Facebooka wiadomość. Jeśli otrzymasz monit, że ta osoba jest w tej chwili niedostępna, najprawdopodobniej zostałeś zablokowany. Pozyskaj pomoc od znajomego, aby sprawdzić, czy zostałeś zablokowany na Facebooku Poproś znajomego lub członka rodziny, aby otworzył swoje konto na Facebooku. Ten proces działa najlepiej w przypadku bezinteresownej strony trzeciej, czyli kogoś, kogo prawdopodobnie nie zablokuje. Jeśli pojawi się strona, to ich profil nie jest dezaktywowany. Notatka: Każdy, kto zablokuje Cię na Facebooku, musi poczekać 48 godzin po odblokowaniu, zanim będzie mógł wysyłać Ci wiadomości, ponownie zaprzyjaźniać się lub przeglądać Twój profil, więc bądź cierpliwy. Jak skontaktować się z użytkownikiem Facebooka, który Cię zablokował Czasami użytkownik Facebooka ma konkretny powód, dla którego Cię zablokował i może nie chcieć Ci powiedzieć, dlaczego. To dobrze, bo to oznacza, że mieli swoje powody. Jeśli jednak przypadkowo zablokowali Cię lub zmienili zdanie, jeśli miało to miejsce kilka miesięcy/lat temu, najprawdopodobniej odpowiedzą na Twoją wiadomość. Utwórz nowe konto na Facebooku Notatka: Poniższe kroki naruszają Warunki korzystania z usługi Facebook (jedno konto osobiste na osobę), więc korzystaj z nich na własne ryzyko. Potencjalnymi skutkami może być zablokowanie/usunięcie głównego konta na Facebooku, umieszczenie Cię na czarnej liście na podstawie informacji umożliwiających identyfikację, utrata możliwości komentowania/publikowania na okres do 30 dni itp. Jeśli ktoś zablokował Cię przez pomyłkę, możesz wykonać następujące kroki, aby odblokować: Utwórz nowe konto na Facebooku z unikalnymi danymi uwierzytelniającymi, takimi jak nowy e-mail, nowa nazwa użytkownika itp. Wyszukaj konkretną osobę, która mogła Cię przypadkowo zablokować. Wyślij wiadomość za pomocą Messengera, aby ich zapytać. Staraj się okazywać szacunek i nie zmuszaj ich do odpowiedzi. Pamiętaj, że powyższe kroki mogą frustrować użytkownika, który zablokował Cię do tego stopnia, że zgłosi Cię, prowadząc do nagany z powyższej notatki. Czemu? Drugi użytkownik wie, kim jesteś. Mogą łatwo zgłosić Cię na Facebooku, który zostanie powiązany z Twoim prawdziwym kontem FB. Użyj konta znajomego znajomego na Facebooku, aby sprawdzić, czy zostałeś zablokowany Możesz także użyć konta Facebook innej osoby, aby wysłać wiadomość do odbiorcy, ale to nie zawsze może się udać. This action makes you look desperate or pushy to find out why they blocked you. It also risks the sender’s zablokowanie konta przez użytkownika. Przede wszystkim może to frustrować osobę, która Cię zablokowała i prowadzić do gorszych wyników. Wyloguj się z Facebooka, a następnie wyszukaj użytkownika Facebooka jako gość Ta sekcja została uwzględniona, ale tylko po to, aby poinformować Cię, że Twoje szanse na uzyskanie potrzebnych informacji są niewielkie. Również, this method only works on mobile phones. Wylogowując się z Facebooka, nie możesz zostać zidentyfikowany. Możesz łatwo przeszukać giganta mediów społecznościowych pod kątem użytkownika, który Cię zablokował. Oczywiście informacje są ograniczane na podstawie ich Publics, ale nadal możesz rzucić okiem na ich profil. Ten cel ma na celu uzyskanie danych kontaktowych, takich jak numer telefonu lub e-mail. Jeśli masz już te informacje, możesz wysłać do nich SMS-a/e-maila/wiadomość, ale mogli również zablokować Twój numer telefonu na Androidzie/iOS. Wyloguj się Facebook jeśli jesteś zalogowany z przeglądarki. Nie ma potrzeby wylogowywania się z aplikacji. Użyj wyszukiwarki, aby znaleźć ich profil na Facebooku. Rodzaj Facebook [name] w polu wyszukiwania, zastępując [name] ich rzeczywista nazwa. Kliknij search engine link do swojego profilu na Facebooku. Zobaczysz stronę profilu na podstawie tego, co ustawili jako Public. Wyślij e-mail do blokera Siła Google i innych wyszukiwarek jest ogromna. Wyszukaj osobę, która Cię zablokowała i uzyskaj adres e-mail poprzez linki do innych platform mediów społecznościowych, żółte strony, adresy URL indeksowane przez wyszukiwarkę, takie jak konto blogowe lub forum itp. Posługiwać się Google Search lub inną wyszukiwarkę, aby znaleźć informacje o odbiorcy, który Cię zablokował. Uzyskaj niezbędne dane kontaktowe, czyli adres e-mail. Skontaktuj się z odbiorcą za pośrednictwem znalezionego adresu e-mail. Odniesienie: Jak odblokować kogoś na Facebooku Jeśli ktoś Cię zablokował, możesz pomóc mu odblokować, korzystając z poniższych wskazówek. Skopiuj/wklej proces do wiadomości e-mail lub wiadomości tekstowej, aby zmniejszyć nakład pracy wymagany z ich strony. W przeciwnym razie mogą czuć, że nie warto lub nie mieć czasu, aby dowiedzieć się, jak cię odblokować. Pamiętaj, aby poczekać, aż otrzymasz odpowiedź od blokera, zanim pomożesz mu cię odblokować. Nie chcesz wydawać się nachalny lub zdesperowany, ani sprawić, by blokujący poczuł się urażony. Jeśli dana osoba jest zainteresowana odblokowaniem Cię, możesz pomóc, podając jej te kroki. Kliknij arrow w prawym górnym rogu i wybierz Settings & Privacy. Wybierać Settings. Po lewej stronie kliknij lub dotknij Blocking. Znajdź odpowiedni profil i kliknij Unblock. Po upływie 48 godzin od odblokowania kogoś możesz odpowiedzieć lub ponownie wyświetlić jego profil. Pamiętaj o robieniu this action means you will have to wait to block them again for a short time. Jeśli odblokowujesz kogoś do podglądania jego profilu, they’ll be able to see yours as well until you’re able to block them again. Aby uzyskać więcej informacji, zobacz nasz artykuł Jak odblokować kogoś na Facebooku. Na zakończenie możesz pomyśleć, że ktoś zablokował Cię ze złości lub złości, ale nie zawsze tak jest. W tym artykule wspomniano, że ktoś może zniknąć z listy Twoich znajomych tylko dlatego, że się z Tobą zerwał lub został zbanowany, a także o tym, że ktoś może być niemożliwy do wyszukania, ponieważ zmienił swoje ustawienia prywatności. Jeśli zostałeś zablokowany online, może być ku temu dobry powód i może to być dobra okazja do oceny własnych zachowań w Internecie. Jeśli martwisz się o swoją przyjaźń online z inną osobą, zawsze możesz zapytać ją, czy dezaktywowała swoje konto. Odpowiedź lub brak odpowiedzi oświeci cię, co się naprawdę dzieje, zamiast się tym martwić. Często zadawane pytania dotyczące blokowania Facebooka
Jak sprawdzić czy ktoś mnie namierza? Użyj oprogramowania antywirusowego, by przeskanować urządzenie i namierzyć podejrzane programy i procesy. Korzystaj przy tym z zaufanych programów. Wyłączaj Wi-Fi i przesyłanie danych komórkowych, gdy z nich nie korzystasz. Jak kontrolować telefon żony?
Ponad 90% sprawców chodzi sobie swobodnie po ulicy Maja Staśko – dziennikarka i aktywistka, współautorka książki „Gwałt polski” We wstępie do „Gwałtu polskiego” piszecie z Patrycją Wieczorkiewicz: „Nie wymagałyśmy bezpośrednich dowodów na gwałt, bo brak zgody nie pozostawia śladów”. – Brak zgody wciąż nie funkcjonuje społecznie na szerszą skalę także dlatego, że w polskim Kodeksie karnym znajduje się zapis, że gwałt jest każdym obcowaniem płciowym z użyciem przemocy, zwykle utożsamianej z przemocą fizyczną i koniecznym oporem, który ma stawiać ofiara. Innymi przesłankami do uznania czynu za gwałt jest wymuszenie stosunku groźbą lub podstępem. Nie ma kategorii wyrażonej zgody, ona znajduje się w konwencji stambulskiej. Wśród osób, z którymi rozmawiałyśmy, było wiele takich, które nie wyrywały się, nie krzyczały, czyli nie stawiały owego „oporu”, wymaganego często w praktyce postępowania sądowego – a jednak doświadczyły gwałtu. Został odbyty stosunek, na który nie wyraziły zgody. Nie można nazwać tego inaczej niż gwałtem. Na policji, na sali sądowej czy ze strony opinii publicznej pada pytanie: ale dlaczego się nie broniła, skoro działa się jej krzywda? – To pierwotna, fizjologiczna reakcja organizmu, nad którą nie mamy kontroli. Wiele osób na zgwałcenie reaguje całkowitym paraliżem lub zamarciem, bez względu na to, czy jest to gwałt dokonywany przez męża lub partnera, czy przez obcą osobę. Nasz organizm w sytuacji traumatycznej nie reaguje w racjonalny sposób. Nikt nie może powiedzieć: ja to bym się broniła, krzyczałabym. Nie wiemy, jaka byłaby nasza reakcja w takiej sytuacji, bo nigdy w niej nie byliśmy. Jakiś czas temu media pisały o sprawie 14-latki zgwałconej przed laty przez dorosłego kuzyna. W uzasadnieniu sąd napisał, że gwałtu nie było, bo dziewczynka nie krzyczała. Tą historią kończycie książkę. – Napisałyśmy, że kiedy stawiałyśmy kropkę i oddawałyśmy książkę do druku, światło dzienne ujrzała taka historia, w której pojawiają się wszystkie te argumenty sprawiające, że musimy zacząć mówić o gwałcie jako o każdym stosunku bez zgody. Inaczej za każdym razem, zamiast na gwałcie, będziemy się skupiać na tym, czy ona krzyczała, czy wyrywała się, czy złamała gwałcicielowi nos albo rękę, kiedy próbowała uciec. To wszystko absurd. Dopóki jest takie prawo, dopóty nie będziemy w stanie rozmawiać o większości zgwałceń w Polsce, bo one wyglądają zupełnie inaczej. Robi się z ciebie wariatkę. Staśko jest chora psychicznie, leczy swoje traumy, jest niedoruchana – cytuję komentarze. Przemoc wobec ciebie jest emblematyczna. Nie wierzy się ofiarom i nie wierzy się tobie, kiedy stajesz po ich stronie. – Wciąż podważa się wiarygodność osób, które doświadczyły gwałtu, przez powoływanie się na ich zaburzenia psychiczne, realne czy rzekome. To absurdalne w tej sytuacji, ponieważ po zgwałceniach wiele osób doświadcza zespołu stresu pourazowego. To zaburzenie psychiczne, które pojawia się w wyniku tego potwornego przekroczenia, którego doświadczyły zgwałcone osoby, więc powoływanie się na zdrowie psychiczne i robienie z kobiet (i nie tylko kobiet) wariatek jest przemocą. Osoby zgwałcone często boją się szukać pomocy psychologa bądź psychiatry właśnie w obawie przed tym, że jeśli zapis o leczeniu czy terapii znajdzie się w aktach, stracą wiarygodność. Opisujesz takie sytuacje. – Im szybciej osoba po zgwałceniu trafi na terapię i uzyska pomoc, tym lepiej. To podstawa – każda osoba powinna mieć dostęp do ochrony zdrowia, także psychicznego. Argument o „wariatce” oskarżającej niesłusznie o gwałt polega na dwóch stygmatyzacjach: z jednej strony piętnuje się osoby, które doświadczyły przemocy seksualnej, z drugiej te, które mierzą się z zaburzeniami psychicznymi, tak jakby nie były wiarygodne, a to, co mówią, było niegodne zaufania. To ma konsekwencje, np. takie, że Katarzyna nigdy nie zdecydowała się iść do psychiatry w obawie, że zostanie uznana za chorą psychicznie. Nie chciała się podkładać. Ty się podkładasz ciągle. – Wciąż czytam o sobie, że jestem chora psychicznie, za ładna albo za brzydka na feministkę, że nikt nawet nie chciałby mnie zgwałcić, że ktoś by mnie zgwałcił, bym przestała być „niedoruchana”, albo że dlatego tak się zachowuję, bo ktoś mnie zgwałcił. To również jest przemoc. Bardzo bym chciała, żebyśmy w końcu zaczęli mówić o tym, że takie nękanie psychiczne w internecie także jest rodzajem przemocy psychicznej. Szczucie w internecie to przemoc i ja też jestem jej ofiarą. Nie wstydzę się tego słowa. Dlaczego miałabyś się go wstydzić? – Wiele osób po doznaniu przemocy nie chce, by mówić o nich „ofiara”, ale „osoba, która doświadczyła gwałtu” lub „osoba po zgwałceniu”. Czują, że dla nich jest w tym coś biernego. Dla innych powiedzenie: „Byłam ofiarą” jest emancypujące, oczyszczające, pozwala zrzucić wstyd. Kiedy mówią z podniesioną głową: „Jestem ofiarą”, to jest wyzwalające – bo przez lata nie chciały tego przyznać albo bały się to głośno powiedzieć. I to jest OK. Najważniejsze, jak osoba z tym się czuje. Ważne, żeby na te historie nie nakładać swoich kalek i przyzwyczajeń. Ja jestem ofiarą hejtu, nękania i przemocy w internecie – mówię to głośno i dla mnie to jest emancypujące. Dostaję groźby, jestem upokarzana. Przerywam milczenie. Język jest tu bardzo ważny. Piszecie, że jeśli ktoś ukradnie rower, nazywa się go złodziejem. Ale kiedy mowa o gwałcie, unika się określenia gwałciciel czy sprawca, pisze się o „rzekomym gwałcie”, „domniemanym”, o „kontrowersji” lub „skandalu seksualnym”. – Język jest niesamowicie ważny i słychać to za każdym razem w mediach. Pisze się i mówi, że ta osoba została zgwałcona. Mamy osobę, która jest ofiarą, ale znika nam sprawca. Jest bierna postać, która została zgwałcona, ale brakuje osoby, która zgwałciła. Dlaczego nie mówimy: „Gwałciciel ją zgwałcił”? Dlaczego on znika? W kampaniach społecznych słyszymy: „Mądra dziewczynka pilnuje drinka”. A gdzie jest gwałciciel? Gdzie ktoś, kto wrzuca tabletkę gwałtu do drinka, a następnie gwałci? I czy gwałtu doświadczają tylko głupie dziewczynki? Ten brakujący gwałciciel sprawia, że osoby, które głośno mówią: „On mnie zgwałcił”, są oskarżane o oczernianie sprawców. Są uznawane za głupie. Bo gwałt przedstawia się jako coś, co „się dzieje”. Co nie ma sprawcy. Winą obciąża się zgwałcone: bo są „głupie”, źle ubrane, źle umalowane, szły w złym miejscu, źle wybrały partnera. W głośnych procesach pojawiają się argumenty: ale to taki młody chłopak, u progu życia, nie można mu tego życia niszczyć. To ojciec rodziny, pomyślmy o jego dzieciach! – Jeśli ktoś gwałci, marnuje życie nie tylko tej osobie, która jest ofiarą, ale także własne. Kiedy ponosi konsekwencje gwałtu, jest to wyłącznie jego wina. Nie ofiary, nie wymiaru sprawiedliwości. To, że ofiara mówi głośno o tym, co ją spotkało, czyni z niej lub niego bohaterkę, a nie winną, bo w ten sposób chroni pozostałe osoby przed przemocą i daje wsparcie innym, które przeżyły to samo. Z szacunków Amnesty International wynika, że jedynie co 10. gwałt jest zgłaszany. 67% spraw jest umarzanych, 30-40% sprawców dostaje wyroki w zawieszeniu. – Z raportu fundacji Ster z 2015 r. wynika, że 94% kobiet po doświadczeniu gwałtu nigdzie tego nie zgłasza. Ponad 90% sprawców chodzi sobie swobodnie po ulicy, my możemy ich mijać, mogą się do nas uśmiechać, możemy im sprzedać pora w warzywniaku i nie wiedzieć, że to gwałciciele. Za każdym razem, kiedy taki gwałciciel zostaje ujawniony, pojawia się wielkie zdziwienie, bo my tak bardzo wypieramy społecznie fakt, że przemoc seksualna istnieje, a gwałcicielem może być absolutnie każdy – nasz chłopak, mąż, sąsiad – że stosujemy mechanizmy obronne. Chcemy wierzyć, że gwałciciel to obcy nożownik wyskakujący zza krzaków. No nie. Gwałty dzieją się codziennie, za drzwiami, tuż obok nas. Co piąta kobieta w Polsce doświadczyła gwałtu. Zostawia się je samym sobie, bo łatwiej przymykać oczy i karmić się fałszywą wizją świata bez gwałtów. Feminoteka: telefon dla kobiet doświadczających przemocy 888 883 388 Centrum Praw Kobiet: całodobowy telefon interwencyjny 600 070 717, dyżur prawny (czw., godz. 12-18) 22 621 35 37 Ale po co one mają to gdziekolwiek zgłaszać, skoro na policji nikt im nie wierzy? Twoje bohaterki od policjantów słyszały, żeby nie robiły afery, że jak mąż, to nie gwałt, i skoro w domu czysto i mają co jeść, to nie ma co. Prokuratura i tak umarza, bo to niska szkodliwość społeczna czynu. – Przez wiele lat głos kobiet i nasze doświadczenia były uciszane i marginalizowane. Nie było ich w mediach rządzonych przez mężczyzn, nie było w literaturze pisanej głównie przez mężczyzn. Kobiety rozmawiały szeptem, nie miały reprezentacji politycznej ani medialnej. Przemoc seksualna to taka, która dotyka przede wszystkim kobiety i którą stosują przede wszystkim mężczyźni, więc mężczyznom wygodniej było o tym nie wspominać. Kiedy zaczęłyśmy dochodzić do mediów, mówić głośno, pojawił się olbrzymi backlash, bo tych informacji po prostu przez lata nie było. Co więcej, takie informacje są dla sprawców niewygodne i niebezpieczne. Narracje kobiet dotyczące seksualności, przemocy seksualnej, aborcji były i wciąż są wykluczane. Trudno się z nimi przebić, bo zawsze słyszymy, że jesteśmy wiedźmy, wariatki, za brzydkie, za ładne, za grube, za chude. Wykorzystuje się każdy argument, żeby podważyć nasze słowa. Zdawać by się mogło, że w wymiarze sprawiedliwości pracują ludzie, którzy mają większą świadomość. – Rzecznik praw obywatelskich sprawdził, że szkoleń w zakresie wspierania osób po przemocy, nie tylko seksualnej, jest zdecydowanie za mało, więc policjanci czy prokuratorzy nie wiedzą, jakie mechanizmy tu działają. Czy dziwić się osobom, które nie zgłosiły zgwałceń? Absolutnie nie. Bohaterce naszej książki, Ani, powiedziano, że skoro jej mąż gwałciciel zarabia na dom, to jak ona utrzyma się sama. Katarzyna z kolei chodziła do policjantów, do sołtyski, do prokuratorki i próbowała szukać pomocy. Nikt nie chciał przyjąć jej dramatu do wiadomości, nikt nie chciał jej pomóc. Nie możemy winić osób, które doświadczyły gwałtu, że tego nie zgłaszają, bo zgłoszenie i cały proces prawny bywają jeszcze bardziej bolesne od samego gwałtu. To wtórna wiktymizacja ofiar. Nie można od nich wymagać takiego heroizmu i poświęcenia, żeby jeszcze więcej cierpiały. I po co? Żeby sprawę umorzono? To wymaganie od ofiar ciągłej ofiary, ciągłego cierpienia. Wymagajmy wreszcie od służb, żeby się doszkalały, od prawa, żeby było lepiej ustalane, od polityków, żeby zmieniali to prawo. Tu powinien być nacisk, nie na ofiary. Kiedy słucham historii kobiet, czytam uzasadnienia umorzeń czy oddaleń zażaleń, zawsze jestem zdziwiona, gdy znajduję nazwisko prokuratorki czy sędzi. Zastanawiam się, czy one nie mają matek, córek, sióstr, przyjaciółek, że tak chętnie stają po stronie sprawcy. Bo system chroni sprawcę, nie jego ofiarę. – System działa na rzecz sprawców przemocy. Sprawcy są bezkarni, ofiary cierpią. Brak działań zawsze będzie działał na rzecz sprawców. Nie trzeba nawet znęcać się nad ofiarą czy zadawać jej pytań, które będą wtórnie traumatyzujące, żeby zadać jej cierpienie. Wystarczy nic nie robić. I tak działa system. Próba walki o siebie jest widziana jako bezczelność, fałszywe oskarżenia, oczernianie. A sprawcy chodzą wolno, kiedy wszyscy skupiają się na ofierze. „Byłaś pijana”. „Dlaczego miałaś taki duży dekolt?”. „Dlaczego tyle lat milczałaś?”. W naszej rzeczywistości opowiedzenie o tym, że ktoś cię zgwałcił, jest większym występkiem niż to, że zgwałcił. Kiedy 21-letni mężczyzna groził 16-latce, że jeśli nie będzie z nim odbywać stosunków, udostępni jej nagie zdjęcia, które mu wysyłała, i w ten sposób wymuszał seks – czyli ją gwałcił – to ją oskarżano o to, że wysyłała mu zdjęcia. To ona dla komentujących okazała się winna. Płacimy i jeszcze długo będziemy płacić za brak edukacji seksualnej. – To mnie uderzyło, kiedy rozmawiałam z moimi bohaterkami. To szokujące, że czasami gwałt jest banalny: gwałciciel uznaje, że w małżeństwie stosunek po prostu mu się należy. Albo że skoro osoba śpi lub jest nietrzeźwa, to może ją wykorzystać, bo przecież, jak powiedział kiedyś publicysta Rafał Ziemkiewicz, kto nie wykorzystał nietrzeźwej, niech pierwszy rzuci kamieniem. Albo że w trakcie stosunku może zdjąć prezerwatywę, bo nikt go nie nauczył, że to również jest zgwałcenie. Wydaje się, że to oczywiste i podstawowe rzeczy, ale gwałciciele często nie mają takiej wiedzy. Biedne, nieświadome misie? – Nie. Ale nikt ich nie uczy, jak nie gwałcić. Czym jest gwałt, czym jest zgoda w seksie. To nas się uczy, jak uniknąć gwałtu. Zdarza się, że mężczyźni nie wiedzą, że gwałcą. Gdyby mieli tę wiedzę, wielu gwałtów by po prostu nie było. A ofiary nie wstydziłyby się, nie cierpiały i nie miały wyrzutów sumienia, że następnego dnia zrobiły gwałcicielowi śniadanie lub że w trakcie gwałtu były mokre, bo to też się zdarza. Podobnie jak orgazm w trakcie zgwałcenia. To normalne, fizjologiczne reakcje. Po gwałcie można iść następnego dnia z gwałcicielem do kościoła albo pozostawać z nim jeszcze wiele lat w związku – to nie oznacza, że gwałtu nie było. Reakcji na gwałt jest tyle, ile osób. I to nie reakcja jest problemem, tylko sam gwałt. Jak wspierać osobę, która doświadczyła zgwałcenia? – Ufać. Ze statystyk wynika, że ludzie nie zgłaszają gwałtów, bo się obwiniają i nie wierzą w system sprawiedliwości. Nie ma co się na nich obrażać, że nie chcą zawiadamiać organów ścigania. Nie ma co nakłaniać czy dawać nieproszonych rad. Po sytuacji zgwałcenia najważniejsze jest to, by dać całkowite, bezwarunkowe wsparcie. Każda decyzja jest OK. Jeśli chcesz płakać, OK. Chcesz się upić? OK. Nie chcesz iść na policję? OK, jestem obok, z tobą. Wspieram cię, nie jesteś winna i nie jesteś sama. Co mogę dla ciebie zrobić? Ktoś będzie potrzebował opieki nad psem, ktoś inny może potrzebować wsparcia finansowego, wtedy można taką osobę skierować do Feminoteki, która prowadzi specjalny Fundusz Przeciwprzemocowy. Dobrym adresem jest także Centrum Praw Kobiet, gdzie kobiety doświadczające przemocy mogą skorzystać z porad prawniczek i terapeutek. Nie jesteś winna. Nie jesteś sama. Fot. Dawid Majewski Podobne wpisy
- ገоከዖцጇ ծէтр օչе
- ጃռե вեхумիչо х
- Уջኺኤа εтрኹδոሏω ηቁն
- Апеփусн шиմևφիκи
- Увозω ռахей ωጇևчыσу
- ኩሙትաγοኑωյ уπ
- Գէδኸснሧрс յещип
- Траճеዊиሽυ ፋձሷц ըማաγ
- Гሶфυжево гυտуслደг
- ጬиኡеμипр ዒቨ
- Еζудοկ ቂ ωλеչዙц
- Խπግлቩյ աመи
Jak się dowiedzieć, czy ktoś wziął na mnie kredyt? Najpewniejszym sposobem sprawdzenia, czy ktoś wziął na nas kredyt, jest skonsultowanie naszej sytuacji w bazach danych Biura Informacji Kredytowej oraz w rejestrach dłużników, takich jak BIG „InfoMonitor”, KRD czy ERIF.
1 2014-09-28 16:53:25 Ostatnio edytowany przez stenia_white (2014-09-28 17:05:59) stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Temat: Narzeczony mnie zgwałcił Po czterech latach związku, mój narzeczony mnie zgwałcił. Stało się to u niego w mieszkaniu. Wieczór zaczął się miło, zjedliśmy kolację, wypiliśmy trochę alkoholu. Poczułam się trochę zmęczona po całym tygodniu pracy i położyłam się do łóżka. On położył się obok mnie i do tej pory wszystko było normalnie jak zwykle...ale za chwilę wstał i wyszedł z pokoju. Po chwili wrócił i położył jakąś paczuszkę obok łóżka mówiąc, że ma coś dla mnie. Otworzył ją i wyjął z niej kajdanki. Ponieważ nie miałam w ogóle ochoty na seks, a tym bardziej na takie zabawy, powiedziałam, że nie mam nastroju na takie rzeczy. On jednak namówił mnie, że założy te kajdanki tylko na chwilę, że tylko je założył nagle coś w niego wstąpiło. Rzucił się na mnie, był brutalny i wulgarny. Zaczął mnie wyzywać od dz.... i s.... Nigdy sie tak nie zachowywał. Nigdy nie używał takich słów wobec mnie. Gdy zaczęłam się szarpać z nim i protestować, zaczął mnie bić. Uderzył mnie w twarz kilka razy, w tyłek, ale z całej siły. Później wyjął jeszcze kolejna paczkę i wyciągnął z niej grube sznury i mnie zaczął wiązać i bić tymi sznurami po plecach, po pupie z całej siły. Przy tym cały czas mnie wyzywał i stawał się coraz bardziej brutalny i wulgarny. Gdy się wyrywałam, bił mnie coraz mocniej i krzyczał. Mówił, że jak będę posłuszna to nie będzie mnie bić. Zaczęłam płakać i krzyczeć i pytać dlaczego mi to robi. Ale to go jeszcze bardziej rozjuszało. Krzyczał, że mam się nie ruszać i wykonywać jego polecenia. Że jemu ma byc przyjemnie. Kazał mi powtarzać za nim różne rzeczy, np. chciał żebym powiedziała, że jestem s..... Nie mogłam tego powiedzieć, powiedziałam, że jestem ( tu moje imię). Powiedziałam, że nigdy czegoś takiego nie powiem o sobie, że może mnie zatłuc, ale nigdy tego nie powiem. Uderzył mnie znowu jeszcze mocniej. Zaczął mnie brutalnie brać na różne sposoby, a gdy się wyrywałam to mnie bił coraz mocniej. Bałam się strasznie, że za chwilę zrobi mi coś złego, zupełnie nie panował nad sobą i bałam się o własne życie. Na początku byłam w takim szoku i gdy we mnie wchodził zaczęłam się modlić, autentycznie mówiłam pacierz, chociaż jestem niewierząca i modliłam się żeby to się szybko skończyło. Miałam takie myśli, że obiecałam nawet w myślach, że pójdę do kościoła, jesli tylko nic złego mi się nie stanie, jeśli to się zaraz skończy. Po chwili szok mi minął i zaczęłam myśleć racjonalnie, co zrobić. Żeby odwrócić jego uwagę udałam, że sie poddaję i wykonywałam jego polecenia. W tym czasie cały czas kombinowałam co zrobić. On cały czas wchodził we mnie, albo wsadzal mi siła do buzi tak mocno, że się dławiłam i miałam odruchy wymiotne. Wykonywałam wszystkie polecenia. Nie wiem jak to się stało, ale w pewnym momencie przerwał. Zauważyłam , że miał problemy i że mu opadł i chyba dlatego przerwał. I kazał mi się przytulić. Ja nie chciałam, ale gdy odmówiłam, zaczął mnie straszyć, że zrobi to analnie i znowu mnie uderzył. Przytuliłam się. Miałam wrażenie, że się uspokoił. Gdy chciałam wstać, nie pozwolił mi i znowu mnie rzucił na łóżko i uderzył. Powiedział, że mam wykonywać polecenia. I znowu kazał mi sie przytulić. Po jakichś kilku minutach, gdy miałam wrażenie, że mu minęło, odsunełam się od niego i wtedy znowu się zaczęło. Zaczął krzyczeć, że albo dostanę teraz orgazm, albo zerżnie mnie mocno analnie. Zaczęłam się wyrywać, znowu mnie uderzył i trzymał mocno. Znowu udawałam uległą żeby odwrócić jego uwagę. Wpadłam po chwili na to, że udam, że zemdlałam. Miałam nadzieję, że może to go wystraszy, może sie uspokoi. Ale widocznie mi nie wyszło dobrze, bo nie przejął się tym i krzyczał, że zaraz mnie obudzi. Zaczęłam go błagać, że musze do toalety, że za chwilę wrócę. Nie wiem jakim cudem ale rozwiązał mnie i puścił mnie i powiedział, że za minutę mam być z powrotem. To wszystko trwało ze dwie z pokoju i szybko chwyciłam za telefon , który na szczęście był w przedpokoju, więc nie widział tego i uciekłam do łazienki. Szybko wykręciłam numer alarmowy, drżałam ze strachu, czy nie usłyszy i czy zdążę. Zdążyłam podać adres tylko i powiedzieć co się dzieje, a on wpadl do łazienki i zobaczył, że mi telefon, rozlączyl rozmowę, złapał mnie za włosy i rzucił mnie na łóżko z powrotem. Wrzeszczał i pytał gdzie dzwoniłam, kazał mi pokazać telefon i pytał, czy podałam policji adres. Zaczęłam kłamać, że nie pamiętam, że chyba podałam zły adres, że byłam zdenerwowana. Cała byłam roztrzęsiona i bałam się, że za chwilę mnie rozszarpie i pobije jeszcze mocniej. Nie wierzył mi i pytał czy na pewno nie podałam adresu. Nie wiedziałam co mówić. Grałam na czas, bo bałam się, że jak mu powiem prawdę to mi zrobi coś strasznego, z drugiej strony myślalam, że jak będzie wiedział, że podałam ten adres to może się wystraszy i nic nie zrobi. W końcu się opanował i kazał mi sie ubierać i mówił, że jeśli przyjedzie policja to mam się nie odzywać i nic nie mówić bo go wsadzą do więzienia. Prosił mnie, że sam porozmawia z nimi i obiecywał, że już przestanie i da mi spokój. Powiedziałam, że tylko chcę stąd wyjść, że chcę do domu. Widziałam, że zaczął się bać. Policja przyjechała szybko, trwało to może z 10 minut. Gdy przyjechali udawał dżentelmena przed nimi. Ja powiedziałam, że chce wyjść, zabrałam torby. On koniecznie chciał pomóc je nieść i udawał miłego. Do radiowozu wsiadłam sama. On czekał przy samochodzie, policjant powiedział, że dziś nie mogę składac zeznań po jestem po alkoholu. Ja powiedziałam, że nie wiem, czy będe składać zeznania. Do tego do radiowozu wsiadłam z jednym, a drugi policjant został z narzeczonym na zewnątrz. Wydaje mi się, że mu nakłamał. Bo jak ten policjant wrócił do radiowozu to się mnie zapytał, czy sie kłociliśmy i czy ja uderzyłam mojego narzeczonego. Widziałam, że ma do mnie takie nastawienie, że to moja wina. Ja im nie mówiłam co się stało. Chciałam dać sobie czas, żeby nie robić nic pochopnie. Poza tym nie wzbudzali mojego zaufania. Nie miałam ochoty im się zwierzać i miałam wrażenie, że oni myślą, że to jakas sprzeczka kochanków, albo że ja jakieś fochy robię. Jak przyjechali to ja byłam już ubrana, a narzeczony zachowywał sie normalnie. Ja byłam roztrzęsiona, a narzeczony spokojny . Narzeczony cały czas stał przy samochodzie, pytał czy może ze mną dwa zdania zamienić, ale ja nie chciałam. Wróciłam do domu taksówką. Pisał do mnie smsy, przpraszał, żałował, chciał wyjaśniać, dzwonił, ale nie odbierałam, nawet przyjechał rano następnego dnia, ale nie otworzyłam drzwi. Zadzwoniłam na niebieską linię. Pogadałam z psychologiem, ale niewiele mi to pomogło. Jestem w szoku. Nie rozumiem co w niego wstąpiło. Nie rozumiem po prostu. Kochałam go. Nigdy nie myślałam, że mnie coś takiego spotka. Najbardziej bola mnie te wszystkie słowa, które mówił, te wulgaryzmy. Wiem, że nie mogę z nim być. Wiem, że jeśli zrobił cos takiego, to może to zrobic jeszcze raz. Ale jestem taka skołowana, ja go kochałam, on też mnie kochal podobno. Ja nie rozumiem tego, co się stało. Boję się o siebie, czy sobie poradzę z tym. Nie mogę przestac o tym myśleć, nie mam komu o tym powiedzieć. 2 Odpowiedź przez NinaLafairy 2014-09-28 17:12:20 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Musisz isc do psychologa, albo do psychiatry i wyciagnac tez konsekwencje prawne z zachowania tego idioty. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 3 Odpowiedź przez elfina 2014-09-28 17:21:16 elfina Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zawód: ekonomista Zarejestrowany: 2014-04-04 Posty: 370 Wiek: 20++ Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Taka milosc, to powinnas bardzo szybko przekreslic. To jest dno. Brzydzilabym sie takiego czlowieka. Jezeli raz to zrobil, to moge sobie wyobrazic co bedzie po slubie. kochac, jak to latwo powiedziec.... 4 Odpowiedź przez bezradna1988 2014-09-28 17:22:25 bezradna1988 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-17 Posty: 10 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłPopieram- wizyta psychologa konieczna. Tak samo jak złożenie zawiadomienia o tym, co się stało. Na pewno nie będzie Ci łatwo, po pierwsze dlatego, że ciężko mówić o takich rzeczach, a po drugie, że niektórzy mogą wątpić czy to prawda. Ale pamiętaj, że nie możesz tak tego zostawić. Chcesz żeby uszło mu to bezkarnie? I absolutnie unikaj kontaktu z tym nieprzewidywalnym szaleńcem. Trzymaj się 5 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 17:23:45 stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłNina, jeśli chodzi o konsekwencje prawne to ja nie widzę w tym żadnego sensu. To jest nie do udowodnienia. Przy gwałtach nie ma świadków. To nic nie da. Złożę zeznania i co? Ja nie pójdę do sądu z tym bo nie udowodnię tego i na rozprawie tylko zostanę upokorzona po raz drugi, gdy przegram. Ta sprawa nie jest do wygrania, bo nie mam dowodów. 6 Odpowiedź przez NinaLafairy 2014-09-28 17:39:04 Ostatnio edytowany przez NinaLafairy (2014-09-28 17:39:53) NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Skoro to nic nie da bo przy gwaltach nie ma swiadkow, to jakim cudem gwalciciele zostaja skazani?Masz dowody wystarczajace, silnie zdenerwowana zadzwonilas na policje, nie bylo u niego w domu kajdanek i innych rzeczy? Nie masz sladow na ciele, zadnych od takiego brutalnego traktowania?Chyba nie chcesz zeby on nie mial zadnych problemow z tego? Wszedl w nastepny zwiazek i znowu odwalal takie rzeczy?No cos trzeba z tym zrobic. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 7 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 17:52:16 Ostatnio edytowany przez stenia_white (2014-09-28 17:52:50) stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłAle policja nie robiła przeszukania, policja nie widziała tych kajdanek. Oni po prostu stali w drzwiach, a ja chciałam stamtąd jak najszybciej wyjść. Ja nie powiedziałam policji co dokładnie sie stało. Ja mam jakieś ślady na tyłku i plecach, zaczerwienia od bicia sznurem, kilka siniaków. 8 Odpowiedź przez Iceni 2014-09-28 17:52:58 Iceni Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałciłJak to nie ma dowodów? Obdukcja będzie dowodem. Widział cię w ogóle lekarz? Obdukcja to pierwsze co powinnas była zrobić. 9 Odpowiedź przez NinaLafairy 2014-09-28 19:23:50 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Przezylas traume, ale mimo to powinnas cos zrobic z tym w sensie prawnym. Dla siebie i innych. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 10 Odpowiedź przez mar3 2014-09-28 19:51:00 mar3 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-10-14 Posty: 901 Wiek: 35 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłzle ze nie powiedzialas policji od razu nie zobaczyli pokoju i ciebie jakie masz slady wtedy by nie przeszlo mu tak latwo 11 Odpowiedź przez Nektarynka53 2014-09-28 19:59:36 Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił stenia_white napisał/a:Ja mam jakieś ślady na tyłku i plecach, zaczerwienia od bicia sznurem, kilka On gra na czas, aby Ci te ślady zeszły. W przeciągu kilku dni (najlepiej jutro, pojutrze) idź do lekarza, który wykona obdukcję. Jeśli masz ślady wskazują na uderzenia sznurem/paskiem/kablem to jest to TWARDY dowód. Nawet jak policjanci nie dokonali oględzin miejsca, to odnotowano samo zgłoszenie przez Ciebie (zadzwoniłaś na numer alarmowy) zdarzenia. To, że podczas Ich wizyty nic nie powiedziałaś wcale nie świadczy o tym, że nic nie silna i osobiście wierzę, że dasz radę . Idź i walcz o SWOJE prawa! Skąd wiesz, czy jak dasz mu spokój to On zrobi to samo? 12 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 20:21:03 Ostatnio edytowany przez stenia_white (2014-09-28 20:33:03) stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłWeź się zastanów mar, miałam się rozbierać i pokazywać swój tyłek obcym facetom, którzy jak dla mnie to sami wyglądali na jakichś zbirów. Sądzisz naprawdę, że to pierwsza rzecz na którą bym wpadła po czymś takim, żeby obnażać sie przed obcymi facetami? Zresztą ja nawet nie wiedziałam wtedy , że mam jakieś ślady, przecież nie miałam kiedy ani nie wpadłam na to żeby to sprawdzić. Dopiero w domu się mówi po fakcie co powinnam była zrobić, a ja po prostu chciałam stamtąd natychmiast uciec i o niczym innym nie myślałam, chciałam żeby to się jak najszybciej skończyło, nie chcialam być z nim w jednym pomieszczeniu i tylko do tego dążyłam żeby jak najszybciej wyjść. to policja powinna była zachowac zimną krew i z własnej inicjatywy dokonac jakichs oględzin, w sumie teraz jak to analizuję to dziwne jest, że nie nalegali żebym powiedziała co się stało, nawet nie zadawali mi pytań tylko od razu stwierdzili że skoro piliśmy alkohol to i tak nie mogę składać zeznań. 13 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 20:29:31 Ostatnio edytowany przez stenia_white (2014-09-28 20:31:02) stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Nektarynka53 napisał/a:stenia_white napisał/a:Ja mam jakieś ślady na tyłku i plecach, zaczerwienia od bicia sznurem, kilka On gra na czas, aby Ci te ślady zeszły. W przeciągu kilku dni (najlepiej jutro, pojutrze) idź do lekarza, który wykona obdukcję. Jeśli masz ślady wskazują na uderzenia sznurem/paskiem/kablem to jest to TWARDY dowód. Nawet jak policjanci nie dokonali oględzin miejsca, to odnotowano samo zgłoszenie przez Ciebie (zadzwoniłaś na numer alarmowy) zdarzenia. To, że podczas Ich wizyty nic nie powiedziałaś wcale nie świadczy o tym, że nic nie silna i osobiście wierzę, że dasz radę . Idź i walcz o SWOJE prawa! Skąd wiesz, czy jak dasz mu spokój to On zrobi to samo?Dzięki! Zaczynam się zastanawiać, czy nie masz racji. Dopiero teraz zaczynam to analizować na spokojnie. Psycholog mi powiedziała, że on zapewne będzie przepraszał, ale mam uważać, czy nie przeprasza przypadkiem dlatego, że sie boi. Czy przeprasza i szczerze żałuje tego co mi zrobił, czy kieruje się strachem o własny tyłek. I teraz wydaje mi się, że on po prostu pisał to wszystko, smsy, że kocha, że żałuje bo sie bał. Dlatego rano przyjechał żebym czasami nie poszła na policję. Tym bardziej mnie to boli. 14 Odpowiedź przez Nektarynka53 2014-09-28 20:55:14 Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Niestety ufałaś, wiązałaś z Nim nadzieje na przyszłość. A tu w jedną chwilę On wszystko przekreślił. To musi odbierać chęci do życia, do działania, ale musisz walczyć o SIEBIE!Tylko i wyłącznie dba o własne interesy. Świadczy najmocniej o tym sytuacja, która zaszła tuż po Twoim zadzwonieniu na policję. Człowiek, który kocha byłby w szoku, że zrobił krzywdę kochanej osobie. On natomiast GROZIŁ, WYPYTYWAŁ i KAZAŁ NIC NIE MÓWIĆ POLICJI. Czyli wiedział, że Jego postępowanie pociągnie karne konsekwencje. Tak zachowują się ludzie popełniający przestępstwo z premedytacją (tuszują dowody). Nie wykluczam jakichkolwiek wyrzutów sumienia z Jego strony, ale głównie chodzi o zatuszowanie Ci ogromną krzywdę, a teraz ma spokojnie żyć, pracować? To jest jakiś chory sadysta! A Twoja lub Jego rodzina nic nie wie o gwałcie? 15 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 21:04:48 Ostatnio edytowany przez stenia_white (2014-09-28 21:11:11) stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłNie, ja nikomu o tym nie powiedziałam. Ja nie chcę o tym nikomu mówić. Co do jego wyrzutów sumienia to nie wiem. Naprawdę uważałam go dotąd za dobrego człowieka. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Ja cały czas szukam powodów dlaczego on to zrobił, musiał być jakiś powód. On nigdy taki nie był. A seks mieliśmy zawsze cudowny, dlatego to dla mnie taki szok. Ja nie rozumiem tego, on zawsze dbał o to żebym miała orgazm, nigdy nie był egoistą w łóżku. Dlatego mam tak mieszane odczucia i nie wiem co robić. Nie potrafię tego pojąć. Może on myślał, że mi się to spodoba, w końcu niektóre kobiety lubią takie wyzywanki itp....naprawdę może to głupie, ale ja cały czas szukam jakiegoś wytłumaczenia. 16 Odpowiedź przez pitagoras 2014-09-28 21:11:21 pitagoras Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-16 Posty: 4,269 Wiek: jak Jezus pod koniec kariery Odp: Narzeczony mnie zgwałciłW sensie prawnym sprawa jest beznadziejna. Nie podpuszczajcie dziewczyny, aby fundowała sobie dodatkowe czy kajdanki to nie jest żaden dowód. Ona powie że nie chciała, on powie że chciała brutalnie i na pół, a wątpliwości rozsądza się na korzyść że byli ze sobą tyle czasu i on znajdzie milion świadków, że odnosił się do narzeczonej punktem zaczepienia są te esy- pytanie co dokładnie zawierały, ale jeśli ogólne przeprosiny to też łatwo je wytłumaczy, że po zwykłej kłótni wzywanie policji pod pretekstem przemocy to częsty trik kobiet chcących przez złośliwość udupić faceta- oni są do tego przyzwyczajeni i patrzą przez unikanie kolesia i nie-danie się przeprosić to jedyna opcja i nic więcej zrobić się nie da. 17 Odpowiedź przez Iceni 2014-09-28 21:16:33 Iceni Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałciłPitagoras, gdyby każda kobieta tak myślała, to wyroków o gwałt byłoby 5 rocznie. 18 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 21:20:40 stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłPitagoras, ja niestety się z Tobą zgadzam. Czytałam trochę na ten temat. Udowodnienie gwałtu mężowi, chłopakowi jest bardzo trudne. I jest dokładnie tak, jak piszesz. W smsach nie ma nic takiego, co mogłoby posłużyć jako dobry dowód na to, co zrobił. Dla mnie sprawa jest z góry przegrana i dlatego nie widzę sensu. To tylko strata czasu i pieniędzy a do tego kolejne przykrości, których ja nie chcę. 19 Odpowiedź przez Iceni 2014-09-28 21:22:15 Iceni Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałciłA czego w takim razie chcesz? 20 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 21:28:18 stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłChcę żeby przestało mnie boleć. I robię wszystko żeby tak się stało. Dlatego tu piszę żeby to wyrzucić z siebie i poczuć ulgę. Nic więcej nie mogę zrobić. 21 Odpowiedź przez Iceni 2014-09-28 21:33:48 Iceni Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Powinnaś zrobić obdukcję na wszelki wypadek. Jeżeli emocje ochłoną i zmienisz zdanie to będzie jedyny twój dowód. Z godziny na godzinę on znika...Nie rezygnuj z wizyt u psychologa, teraz jest ci potrzebny, nawet jeżeli ci się wydaje, ze sobie sama z tym poradzisz. 22 Odpowiedź przez Ludmiłaa 2014-09-28 21:33:59 Ludmiłaa Ban na życzenie Użytkowniczki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-19 Posty: 1,914 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił stenia_white napisał/a:Po czterech latach związku, mój narzeczony mnie zgwałcił. Stało się to u niego w mieszkaniu. Wieczór zaczął się miło, zjedliśmy kolację, wypiliśmy trochę alkoholu. Poczułam się trochę zmęczona po całym tygodniu pracy i położyłam się do łóżka. On położył się obok mnie i do tej pory wszystko było normalnie jak zwykle...ale za chwilę wstał i wyszedł z pokoju. Po chwili wrócił i położył jakąś paczuszkę obok łóżka mówiąc, że ma coś dla mnie. Otworzył ją i wyjął z niej kajdanki. Ponieważ nie miałam w ogóle ochoty na seks, a tym bardziej na takie zabawy, powiedziałam, że nie mam nastroju na takie rzeczy. On jednak namówił mnie, że założy te kajdanki tylko na chwilę, że tylko że w tym co się stało jest też twoja wina. Bo po jaka cholerę pozwoliłaś mu przymierzyć kajdanki?! Ja uważam, że jak w ogóle ktoś (nie mówię tu o policji) chce założyć nam kajdanki. To coś z nim nie halo. Ja sobie w ogóle nie wyobrażam sytuacji, w której mój facet by mi coś takiego nawet pokazał zaproponował z mety bym dała w pysk i zerwała. Dla mnie to jak ktoś lubi takie gadżety to normalnie psychol. Jak można kogoś związać, użyć kajdanków. To się nazywa przemoc ze szczególnym okrucieństwem żadna tam przyjemność. W ogóle takie rzeczy powinny być zabronione w sprzedaży bo pewnie całe mnóstwo osób postępuje albo postąpi tak jak ten psychol. W ogóle to, sklepy z seksowna bielizną w większości to jakieś ciuchy, i gadżety dla poprzebieranych psycholi. Naprawdę jakąś porządna,elegancką, seksowną koronkowa bieliznę trudno znaleźć. Za to jakiś beznadziejny ciuch ,,ala policjantka'', myszka miki czy inna bzdura pełno. Moim zdaniem tym właśnie się prowokuje, i zachęca do tego typu okrucieństw. Bo ja jestem jaka jestem tu wielu mnie krytykuje. Ale ja w tych sprawach zawsze jasno określam reguły. Ja gdybym w ogóle zaważyła, ze mój facet ma pociąg do takich zabaw kajdanek, wiązania, przemocy w łóżku uznałabym go za umysłowo chorego i porzuciła. Ale ja mu jasno od razu wyjaśniłam, ze nie akceptuję głupich żartów, nie lubię chorych zabaw, i że oczekuję normalnego seksu, żadnej wulgarności. Zanim nie wylądowaliśmy w łóżku bardzo długo go obserwowałam, czy nie jest zboczeńcem. Ale ja tu widzę, ze są kobiety (nie mówię o autorce) które same się proszą, bo co to ma znaczyć, ze lubię wulgarność w łóżku, chcę ostro, mógłby mnie wziąć z zaskoczenia, co powiecie na seks gadżety. No po prostu raj dla zboczeńców. Bo wy krytykujecie, że ja się wkurzam jak ktoś kogoś do wody wrzuca, bo to właśnie od tego się zaczyna. Jak sobie pozwala na żarty, lubię je, to i na coś innego, jak ktoś w ogóle akceptuje fakt, ze partner trzyma w sypialni kajdanki, sznury, a jeszcze jak pozwala sobie je mierzyć. Świat jest pełne zboczeńców. Taki zboczeniec od razu upatruje ofiarę, kogoś kto sobie pozwoli. Ja jakby mi ktoś kazał mierzyć kajdanki to bym mu je chyba na łeb wrzuciła i uciekła. Po prostu uważam, ze niektóre osoby sobie za dużo pozwalają. Co nie zmienia faktów, że współczuje Ci autorko spotkała Cię ogromna tragedia. Zdecydowanie powinnaś to zgłosić na policję, złożyć zeznania, zrobić obdukcję. Bo to był gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Powinnaś to zrobić dla własnego dobra i bezpieczeństwa oraz dla dobra i bezpieczeństwa innych potencjalnych ofiar tego zwierzęcia. Tak w ogóle ,,to coś'' powinno być objęte ustawa o bestiach. 23 Odpowiedź przez Nektarynka53 2014-09-28 22:24:57 Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił pitagoras napisał/a:W sensie prawnym sprawa jest beznadziejna. Nie podpuszczajcie dziewczyny, aby fundowała sobie dodatkowe czy kajdanki to nie jest żaden dowód. Ona powie że nie chciała, on powie że chciała brutalnie i na pół, a wątpliwości rozsądza się na korzyść że byli ze sobą tyle czasu i on znajdzie milion świadków, że odnosił się do narzeczonej punktem zaczepienia są te esy- pytanie co dokładnie zawierały, ale jeśli ogólne przeprosiny to też łatwo je wytłumaczy, że po zwykłej kłótni wzywanie policji pod pretekstem przemocy to częsty trik kobiet chcących przez złośliwość udupić faceta- oni są do tego przyzwyczajeni i patrzą przez unikanie kolesia i nie-danie się przeprosić to jedyna opcja i nic więcej zrobić się nie żadnym wypadku nie daję nikomu nadziei. Masz doświadczenie w takich sprawach, brałeś udział w procesie. Moja kuzynka też została zgwałcona. A najważniejszymi dowodami na jakie się powołano były obdukcja na której lekarz wykazał ślady, które musiały być spowodowane skórzanym paskiem oraz opinia psychologa. Sprawa nie jest z góry przegrana. Nie będę na ten temat dyskutować. stenia_white napisał/a:Chcę żeby przestało mnie boleć. I robię wszystko żeby tak się stało. Dlatego tu piszę żeby to wyrzucić z siebie i poczuć ulgę. Nic więcej nie mogę proces będzie dla Ciebie koszmarem i eliminujesz taką możliwość, to nie nalegam. Decyzja zależy wyłącznie od Ciebie. W takim wypadku najwięcej dobrego może teraz zrobić psycholog i Twoja rodzina . Uważam, że potrzebujesz teraz fizycznej bliskości - zwykłego przytulenia, abyś poczuła się bezpiecznie. Próbujesz znaleźć to na Forum, które Ci tego nie da. Zaufaj Swoim bliskim , porozmawiaj, wypłacz się. (Niektóre opinie, które są subiektywnymi ocenami użytkowników bardziej mogą zdołować, niż pomóc, a Ty jesteś w emocjonalnej rozsypce ). Życzę Ci spokojnej nocy. 24 Odpowiedź przez kasia3225;-) 2014-09-28 22:41:54 kasia3225;-) Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-27 Posty: 7 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłMusisz iśc do psycholog pomoże ci otrząsąć z tej traumy i zgłosić pobbicie i brutalny gwałt na policje zdaje sobie sprawe ,że to bedzie bardzo trudne pwiedzieć jaką wielka krzywde wyrządził ci narzeczony nie daj się zastraszyć tacy ludzie powinnni siedzieć w więzieni nie obwiniaj sie o te kajdanki z kąd mogłaś wiedzieć że twój facet cie pobije i brutalnie zgwałci przeciesz powiedzał ci jeżeli ci się ni spodoba to sciągnie kajdanki a on okazał się psychopatą bo jak nazwać inaczej faceta który zgwałcił swoją narzeczoną 25 Odpowiedź przez maga164 2014-09-28 22:49:46 Ostatnio edytowany przez maga164 (2014-09-28 22:52:02) maga164 Netbabeczka Nieaktywny Zawód: Student? Zarejestrowany: 2009-07-24 Posty: 448 Wiek: 27 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Bardzo Ci współczuję i choć moje gadanie nic tu nie zmieni to radzę ci porozmawiaj z kimś najbliższym z rodziny, nie pozwól żeby ci mówili "dlaczego się z nim nie spotykasz, to taki dobry chłopak". Nie musisz niczego szczegółowo opowiadać ale zasugeruj że cię poważnie skrzywdził i że to nie jest sprzeczka. Daj im szansę żeby byli po Twojej stronie. Chyba że nie możesz im ufać, ale mam nadzieję że staną na wysokości zadania i staną się dla ciebie podporą. I'll be a story in your head, but that's okay, because we're all stories in the end. Just make it a good one, eh? Because it was, you know. It was the best. 26 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 23:18:37 stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłBardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa. Ja niestety nie mam komu o tym powiedzieć. Nie mogę tego powiedzieć rodzinie, nie mam innej osoby, której mogę zaufać. Sama muszę sobie z tym poradzić. Ewentualnie psycholog wchodzi w grę, ale nie mam za bardzo na to czasu. Muszę się wziąć w garść, nie mogę sobie pozwolić na jakieś załamanie, bo muszę normalnie funkcjonować w pracy. 27 Odpowiedź przez żyworódka 2014-09-28 23:21:43 żyworódka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-24 Posty: 3,979 Wiek: czas zbioru plonów Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Jak dawno doszło do tego gwałtu? "Ludzi poznajemy w momencie, kiedy sytuacja jest dla nich trudna, wtedy pokazują prawdziwą twarz" - przeczytane na forum 28 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-28 23:28:06 stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłdwa dni temu 29 Odpowiedź przez hw_ 2014-09-28 23:29:14 hw_ Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-09 Posty: 196 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłTo stali w drzwiach czy słuchali Cię w radiowozie? 30 Odpowiedź przez NinaLafairy 2014-09-28 23:30:34 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Moglabys zmusic go jakos do np napisania wiadomosci z ktorej wynikac bedzie prawda, ze to zrobil. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 31 Odpowiedź przez hw_ 2014-09-28 23:37:05 Ostatnio edytowany przez hw_ (2014-09-28 23:37:38) hw_ Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-09 Posty: 196 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił stenia_white napisał/a:Zresztą ja nawet nie wiedziałam wtedy , że mam jakieś ślady, przecież nie miałam kiedy ani nie wpadłam na to żeby to sprawdzić. Dopiero w domu Cię kilka razy w twarz, po Twoim telefonie na policję "bał się" i z tego strachu nie kazał Ci doprowadzić się do porządku przy lustrze?Płakałaś, z pewnością miałaś rozmazany makijaż, choć może nie, przed położeniem go zmyłaś, ale choć włosy miałaś nieźle poczochrane i dopiero w domu zobaczyłaś ślady?Wiesz jak wygląda kobieca twarz po jednym choćby męskim liściu? 32 Odpowiedź przez Iceni 2014-09-28 23:42:22 Iceni Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałcił hw napisał/a:Wiesz jak wygląda kobieca twarz po jednym choćby męskim liściu?A ty wiesz jak? Widzialas jak ktos pral przy tobie kogos po twarzy? 33 Odpowiedź przez NinaLafairy 2014-09-28 23:49:40 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Pewnie nie bil jej w twarz z calej sily, mogl bic tak ze bolalo ale nie tak mocno zeby lady natychmiast sie pojawily niewiadomo jakie. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 34 Odpowiedź przez hw_ 2014-09-29 00:00:42 hw_ Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-09 Posty: 196 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Iceni, tak, wiem jak wygląda. Nie, nie widziałam "jak ktoś prał przy mnie kogoś po twarzy".Widuję po zdarzeniu. Czasem po tak krótkim czasie, jak w tej sytuacji, a czasem po że kilkukrotny tzw. męski liść nie zostawił śladów na tyle widocznych, że nie było ich (w opisywanym przez Autorkę przedziale czasowym) widać, że bardziej niż tym, każdy czytający ten temat ma obowiązek, oczywiście społeczny, zgłosić wiedzę o przestępstwie ściganym z urzędu, bo jak pewnie wszyscy wiemy, po zmianie ustawy (usunięto gwałt jest czynem ściganym z to również zrobić anonimowo, przesyłając organom link do tego tematu. 35 Odpowiedź przez żyworódka 2014-09-29 00:01:11 Ostatnio edytowany przez żyworódka (2014-09-29 00:10:48) żyworódka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-02-24 Posty: 3,979 Wiek: czas zbioru plonów Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Gwałt dokonany 2 dni temu, a opis.....jak wypracowanie domowe - dokładny, precyzyjny, uporządkowane autorkę tyle razy i bił sznurem, wpychał ciula do buzi......wezwała policję i co.....NIC nie powiedziała, co się tak naprawdę wydarzyło!!!Wezwała ich po to tylko, żeby wyjść?????Edit:Ja im nie mówiłam co się stało. Chciałam dać sobie czas, żeby nie robić nic co za opanowanie!!!Nie myśleć o swoim bólu, upokorzeniu, sponiewieraniu, zeszmaceniu przez narzeczonego, tylko mieć na uwadze jego prośbę"bo wsadzą go do więzienia". "Ludzi poznajemy w momencie, kiedy sytuacja jest dla nich trudna, wtedy pokazują prawdziwą twarz" - przeczytane na forum 36 Odpowiedź przez hw_ 2014-09-29 00:17:50 hw_ Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-09 Posty: 196 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłI ani jednego wykrzyknika w tych czasem nie było tak, że "Grey" Was poniósł i nie wszystko poszło z Twoimi oczekiwaniami, Autorko?Kolega trochę wyszedł ze swojej roli za daleko? 37 Odpowiedź przez hw_ 2014-09-29 00:30:51 hw_ Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-09 Posty: 196 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Iceni napisał/a:Powinnaś zrobić obdukcję na wszelki wypadek. Jeżeli emocje ochłoną i zmienisz zdanie to będzie jedyny twój dowód. Z godziny na godzinę on znika....W dobie smartfonów mogła zrobić foty przed lustrem, sąd dopuszcza takie dowody, a jeśli są wątpliwości co do prawdziwości dowodu powołuje biegłego w tym może o tym nie pomyślała, bo przecież dopiero co została zgwałcona, szok, płacz, ból, sznury, kajdanki, pranie po twarzy. A najdziwniejsze jest to, że policja nie weszła do mieszkania. Tajemnicza interwencja, widzą kobietę w stanie wskazującym na to, że stało się coś złego i nie wchodzą do wchodzą. 38 Odpowiedź przez NinaLafairy 2014-09-29 02:46:52 NinaLafairy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-20 Posty: 6,235 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił To, ze nic nie powiedziala policji akurat mnie nie dziwi. Made the wrong move, every wrong nightWith the wrong tunePlayed till it sounded right, yeah 39 Odpowiedź przez paulina20 2014-09-29 04:18:51 Ostatnio edytowany przez paulina20 (2014-09-29 04:21:14) paulina20 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-12-26 Posty: 1,338 Wiek: 25 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił hw_ napisał/a:I ani jednego wykrzyknika w tych po co wykrzykniki? Autorka po prostu umie dobrze pisać, to jest nawyk. Nie każdy musi się zachowywać w sposób rozhisteryzowany, szczególnie, jak jest w szoku. Sama bym podobnie opisywała taką rzecz. W przekazie autorki jest mnóstwo ciekawi mnie kwestia, że nic wcześniej, przez te 4 lata, tego nie zapowiadało. Jak reagował w sytuacjach stresowych? Był nerwowy? Jak się odnosił do ludzi? Zastanawia mnie to, czy nie dało się niczego zauważyć. Na pewno lepiej mieć świadomość, że można dostrzec zapowiedzi takiego zachowania. W żaden sposób nie odbieraj moich pytań jako krytyki, proszę, myślę po prostu, że obie chciałybyśmy wiedzieć, i warto to dokładnie przeanalizować. To, co cię spotkało, jest tym potworniejsze, że ze strony człowieka, który miał być ci bliski i cię kochać.. Współczuję. Dobrze byłoby wiedzieć, czy dało się dostrzec wcześniej jakieś wady charakteru. Screw gravity. 40 Odpowiedź przez Lexpar 2014-09-29 08:04:34 Lexpar Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-10-03 Posty: 3,605 Wiek: Moja metryka ze starości jest wyblakła Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Według mnie, autorka powinna się zadrapać, zrobić sobie siniaka i wezwać policjęWierzcie mi, policjanci nie nawidzą ten dupek powinien zostać ukarany. Czy jestem szczęśliwy a jaka jest definicja "szczęścia"? GG 3****4 41 Odpowiedź przez Cyngli 2014-09-29 08:21:21 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałciłA ja myślę, że ten wątek to podpucha. 42 Odpowiedź przez Snake 2014-09-29 08:52:17 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,402 Wiek: 48 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Fajne opowiadanie. Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 43 Odpowiedź przez Chanell_11 2014-09-29 08:58:09 Chanell_11 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-27 Posty: 419 Wiek: 31 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Cynicznahipo napisał/a:A ja myślę, że ten wątek to mam takie wrażenie. Jak dla mnie tekst zbyt poukładany, każdy szczególik itp. Do tego przecież autorka napisała, że ją tyle razy bił, że sie z nim szarpała krzyczała itp. I co nikt ze sąsiadów nie słyszał? A co mnie bardziej zastanawia przecież takie czyny miały by bardzo widoczne "ślady" zwłaszcza po kajdankach i uderzeniach w twarz, a ona twierdzi że nie ma dowodów. Szkoda słów. 44 Odpowiedź przez Gary 2014-09-29 09:34:11 Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Wydrukuj swojego pierwszego posta, idź z tym na policję, złóż zeznania. Zrób fotografie, obdukcje. Potem jak będziesz chciała, to pójdziesz do sądu, a jak nie będizesz chicała, to nie będziesz tej sprawy dalej ciągnąć? Wkażdym razie zeznania trzeba złożyć. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". 45 Odpowiedź przez Beyondblackie 2014-09-29 09:48:39 Beyondblackie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-04 Posty: 8,772 Wiek: Czterdziesci lat minelo... Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Interesujące: bije Cię niemal do nieprzytomności, Ty krzyczysz, a sąsiedzi nic nie słyszą i śladów na sobie nie widzisz? Wiesz, byłam w sytuacji, kiedy na imprezie jakiś kmiot RAZ swojej lasce w gębę dał- siniec i opuchlizna dosłownie po minutach były mega, a jak policja przyjechała, to od razu do mieszkania weszła, gościa do paki wsadziła na 24 godziny a dziewczynę posłała do szpitala na obdukcję. A tam "nawet" gwałtu ni było...Następna co się za dużo Graya naczytała. 46 Odpowiedź przez Madzia92 2014-09-29 09:52:29 Ostatnio edytowany przez Madzia92 (2014-09-29 09:54:35) Madzia92 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: w trakcie nauki zaocznej Zarejestrowany: 2014-02-05 Posty: 1,998 Wiek: 24 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Byłam w takiej samej sytuacji tylko że ja na dworze zostałam ..... zeznania na policje namiary na psychologa czy niebieską linie badania ginekologicznee ...zgłoś to . Mój oprawca już siedzi , i jest ojcem dziecka które wtedy zaczeło żyć .mineły 4 lata - nie zapomniałam !!Wątek to podpucha? No tak , jak się nie przeżylo a tylko mądrzy na netkobietach jakie to mądrości od was nie płyną do zbagatelizujecie sprawe bo jak można z spokojem o tym mówić , pisaćDziewczyno życzę ci powodzenia obyś staneła na nogi jak Ja...Chociarz troche bo trauma pozostanie niestety Jedyne co ci moge doradzić na własnym przykładzie to zgłoszenie tego i nie wycofywanie oskarżeń.......i nie wracaj do niego nie popełniaj tego błedu ( ja go popełnilam po roku ).......on nie jest wart !Ps. jesli doda ci to motywacji wejdź sobie do mnie na profil znajdz opis mojej historii poczytaj ...ja też zostałam upodlona przen ukochanego mężczyzne , dałam rade , ty też dasz , wierze w Ciebie , też uwierz . r 1750 g 46 cm szczęścia o imieniu Nadia Kocham najmocniej :* r 1700 g 47 cm synuś Fabianek :* 47 Odpowiedź przez Anik38 2014-09-29 11:03:08 Anik38 Redaktor Działu Miłość Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-08 Posty: 906 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Podstawowa rzecz, jaką musisz zrobić to obdukcja. Jeszcze masz jakieś ślady, a z tego co napisałaś to powinnaś mieć mnóstwo, na wszelki wypadek idź do lekarza, nawet rodzinnego, na początek wystarczy. Zresztą lekarz powinien Cię się będziesz zastanawiać co Twoim miejscu nie podarowałabym dupkowi, w życiu. Dlaczego nie możesz opowiedzieć tego komuś z rodziny? Nie musisz ze szczegółami, po prostu opowiedz sam fakt gwałtu, niech Cię ktoś wspiera i daj się wkręcić, że trudno jest udowodnić gwałt. Owszem, jak nic się nie zrobiło od razu, a wywleka się sprawę po dwóch miesiącach. Ty wezwałaś policję, idź teraz do lekarza. To co zrobił jest przestępstwem i za to jest kara więzienia. 48 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-29 11:12:46 Ostatnio edytowany przez stenia_white (2014-09-29 11:25:49) stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłKoleżanka hw mierzy mnie własną miarką. Wątpię żeby mój narzeczony wiedział, kto to Grey. Nigdy nie wspominał, że słyszał o takiej osobie. Co więcej widzę, że koleżanka ma jakąś manię oskarżania innych o składanie fałszywych zeznań (vide jej inne posty w innym temacie). Troszkę się koleżanka zagalopowała. Nie jesteśmy w sądzie. Jakieś kompleksy w związku z brakiem spełnienia w zawodzie? Zazwyczaj wyrażam się logicznie i buduję poprawnie zdania. Jestem też wyjątkowo odporna na stres. Tak, moim jedynym celem było natychmiastowe opuszczenie mieszkania żeby poczuć się bezpiecznie. Nie widzę w tym nic dziwnego. Nie widzę też nic dziwnego w tym, że nie miałam potrzeby, a tym bardziej czasu na mizdrzenie się przed lustrem. Policja przyjechała w 10 minut i przez te 10 minut mój narzeczony był skupiony na wyciąganiu ze mnie informacji, czy podałam adres i czy policja przyjedzie i analizowaniu co zrobi, jeśli przyjedzie. Wyraźnie napisałam, że grałam na czas, ponieważ nie miałam pewności, czy ta osoba usłyszała adres i czy przyjedzie policja. Mówiłam cicho żeby on nie usłyszał, że dzwonię. On wyrwal mi telefon i przerwal rozmowę. Osoba ta więc nie zdążyła potwierdzic mi, że usłyszała i że będzie jakaś interwencja. Nie wiem jak wyglądała moja twarz w tamtym momencie, bo nie widziałam. Nie widzę też nic dziwnego w tym, że nie mam śladów na twarzy, skoro nie były to uderzenia z całej siły. Natomiast mam ślady w innych miejscach, ponieważ tam były to uderzenia z całej siły. To kompletnie nie ma znaczenia, czy mam w ogóle jakieś ślady, czy nie mam, nie ma też żadnego znaczenia, czy rozmawiałam w drzwiach, czy w samochodzie. Koleżanka ma problemy ze czytaniem ze zrozumieniem i z koncentracją. Gdyby koleżanka przeczytała uważnie, to by wiedziała dlaczego i gdzie rozmawiałam. Cóż...właśnie z tego powodu, że zapewne byłabym narażona na zadawanie tak durnych pytań, to chcę sobie oszczędzić tego. 49 Odpowiedź przez Chanell_11 2014-09-29 12:07:05 Chanell_11 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-27 Posty: 419 Wiek: 31 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłskoro nie chcesz przechodzić przez "durne pytania" to żyj ze świadomością iż Twój gwałciciel chodzi bezkarnie. Do tego dajesz mu przyzwolenie że "nic takiego sie nie stało". W końcu nie zgłosiłaś sprawy o gwałt. A psycholog radziłaby pierwsze co to zeznawać i iść na obdukcję. Mało tego będziesz w jakimś stopniu odpowiedzialna jeżeli zrobi cos takiego swojej następnej kobiecie, albo wrecz posunie się dalej. Ciekawe czy wybaczysz i to sobie? 50 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-29 12:26:34 stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłchanell no to w końcu jak to jest? Bo co chwila zmieniasz zdanie, raz nie wierzysz, raz wierzysz. Mam prośbę do Ciebie i innych osób, które uważają, że to jakaś podpucha żeby nie wypowiadały się więcej, bo jak widać brakuje im wyobraźni i empatii żeby postawić się na moim miejscu i powiedzieć coś mądrego. Natomiast dziękuję tym, którzy się odezwali i starają się mi dać jakieś wskazówki. Szczególnie te od osób, które miały z tym do czynienia pośrednio lub bezpośrednio są dla mnie ważne i czytam je z uwagą. 51 Odpowiedź przez Chanell_11 2014-09-29 12:37:38 Ostatnio edytowany przez Chanell_11 (2014-09-29 12:42:15) Chanell_11 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-27 Posty: 419 Wiek: 31 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił stenia_white napisał/a:chanell no to w końcu jak to jest? Bo co chwila zmieniasz zdanie, raz nie wierzysz, raz wierzysz. Mam prośbę do Ciebie i innych osób, które uważają, że to jakaś podpucha żeby nie wypowiadały się więcej, bo jak widać brakuje im wyobraźni i empatii żeby postawić się na moim miejscu i powiedzieć coś mądrego. Natomiast dziękuję tym, którzy się odezwali i starają się mi dać jakieś wskazówki. Szczególnie te od osób, które miały z tym do czynienia pośrednio lub bezpośrednio są dla mnie ważne i czytam je z na forum publicznym nie możesz komuś zabraniać żeby nie odpisywał . Uwielbiam jak ktoś zabrania odpisywania, gdy ktoś pisze nie po ich myśl. Mogę wypowiadać sie na zasadzie gdybania. I ostatni mój post tak można zakwalifikować .ps. i nie wiesz co kto przeszedł... a swoją złość kierują "w oprawcę" a nie w nas. Tutaj osoby które wierzą Ci dają wskazówki, ale Ty wcale nie masz zamiaru z nich skorzystać. Tyle wskazówek1. Obdukcja2. Zgłoszenie sprawy na policję3. Dobry psycholog. 52 Odpowiedź przez Cyngli 2014-09-29 12:44:15 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-09-29 12:46:26) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałcił stenia_white napisał/a:chanell no to w końcu jak to jest? Bo co chwila zmieniasz zdanie, raz nie wierzysz, raz wierzysz. Mam prośbę do Ciebie i innych osób, które uważają, że to jakaś podpucha żeby nie wypowiadały się więcej, bo jak widać brakuje im wyobraźni i empatii żeby postawić się na moim miejscu i powiedzieć coś mądrego. Natomiast dziękuję tym, którzy się odezwali i starają się mi dać jakieś wskazówki. Szczególnie te od osób, które miały z tym do czynienia pośrednio lub bezpośrednio są dla mnie ważne i czytam je z to Tobie nie brakuje ani inwencji, ani może się wypowiedzieć, to publiczne nie życzysz sobie pytań, to po co zakładałaś wątek?Ile ludzi, tyle opinii, więc przygotuj się na różne po co, Chanel, radzisz jej psychologa? Przecież wyraźnie napisała, że nie chce tego zgłaszać. Nie chce też się leczyć z traumy. Ona chce współczucia, litości, chce się pławić w tym swoim (prawdziwym albo i nie) nieszczęściu. Totalna beznadzieja. Ona ma w nosie ten cały ''gwałt''. Gdyby było inaczej, już dawno powzięłaby jakiekolwiek kroki. 53 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-29 12:44:22 stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłAleż ja nie zabraniam, ja proszę :-) O trochę empatii i wsparcia życzliwe osoby. 54 Odpowiedź przez Beyondblackie 2014-09-29 12:45:59 Beyondblackie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-04 Posty: 8,772 Wiek: Czterdziesci lat minelo... Odp: Narzeczony mnie zgwałciłStenia, pomijając psychologiczne nieprawdopodobieństwo pisania w sposób jaki Ty piszesz przez osobę faktycznie brutalnie zgwałconą, to Twój opis zadanych obrażeń kupy się nie trzyma z tym, jak niby wyglądałaś później. To co opisałaś, to CIEZKIE pobicie, w wyniku którego Ty byś tak mogła się swobodnie ruszać po mieszkaniu, jak nieboszczyk na katafalku (prawdopodobnie głębokie otarcie pochwy, sińce na udach wewnętrznych, na plecach, na pośladkach, otwarte otarcia nadgarstków, obrzęk wątroby czy nerek albo uszkodzona śledziona). Koleżanko, jak tak by Cię ktoś urządził, to za kija byś z tego łóżka nie mogła wstać. Teraz byś w szpitalu leżała, a nie wypisywała na forum. 55 Odpowiedź przez Cyngli 2014-09-29 12:47:38 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałcił stenia_white napisał/a:Ależ ja nie zabraniam, ja proszę :-) O trochę empatii i wsparcia życzliwe z jakiej racji ja, lub ktoś inny ma brać na poważnie Twoje prośby? ;-)Zgadzam się z Beyondblackie. 56 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-29 12:50:26 stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłA skąd wiesz, czy nie mam zamiaru? Nie jest to takie proste, gdy zrobi coś takiego osoba, którą się kocha. Gdyby to była osoba obca, z pewnością nie miałabym żadnych wątpliwości. A ponieważ jest to ukochany, z którym jestem emocjonalnie związana, mam dylemat, co zrobić. Nie jest to nic dziwnego. Przeczytaj sobie co napisała Madzia92, która przeszła przez coś takiego. Naprawdę nie potrafisz sobie wyobrazić sytuacji, w której osoba, która kochasz robi Ci coś złego? Czy nie szukałabyś wtedy jakiegoś usprawiedliwienia jej zachowania, skoro nigdy wcześniej tak się nie zachowywała i wydawało Ci się, że ją dobrze znasz? 57 Odpowiedź przez Cyngli 2014-09-29 12:51:32 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Narzeczony mnie zgwałcił stenia_white napisał/a:A skąd wiesz, czy nie mam zamiaru? Nie jest to takie proste, gdy zrobi coś takiego osoba, którą się kocha. Gdyby to była osoba obca, z pewnością nie miałabym żadnych wątpliwości. A ponieważ jest to ukochany, z którym jestem emocjonalnie związana, mam dylemat, co zrobić. Nie jest to nic dziwnego. Przeczytaj sobie co napisała Madzia92, która przeszła przez coś takiego. Naprawdę nie potrafisz sobie wyobrazić sytuacji, w której osoba, która kochasz robi Ci coś złego? Czy nie szukałabyś wtedy jakiegoś usprawiedliwienia jej zachowania, skoro nigdy wcześniej tak się nie zachowywała i wydawało Ci się, że ją dobrze znasz?Nie, nie ja byłam katowana przez ojca alkoholika. NIGDY go nie usprawiedliwiałam. I nigdy nie miałam wątpliwości. 58 Odpowiedź przez Chanell_11 2014-09-29 13:04:09 Ostatnio edytowany przez Chanell_11 (2014-09-29 13:04:31) Chanell_11 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-27 Posty: 419 Wiek: 31 Odp: Narzeczony mnie zgwałcił Cynicznahipo napisał/a:stenia_white napisał/a:Ależ ja nie zabraniam, ja proszę :-) O trochę empatii i wsparcia życzliwe z jakiej racji ja, lub ktoś inny ma brać na poważnie Twoje prośby? ;-)Zgadzam się z masz rację w tej i powyżej wypowiedzi. Ja również z Beyondblackie się też nie szukałabym usprawiedliwień dla osoby, która mogła Cię nawet zabić. A mi się wydaje że Tobie jest po prostu wstyd i co inni powiedzą. W końcu inni pewnie uważają was za idealną parę. Boże broń mnie przed takim "kocham". 59 Odpowiedź przez stenia_white 2014-09-29 13:22:38 Ostatnio edytowany przez stenia_white (2014-09-29 13:23:40) stenia_white Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-09-28 Posty: 158 Odp: Narzeczony mnie zgwałciłOcenę mojej reakcji na zdarzenie pozostaw psychologom. Twoje oceny nie mają żadnego znaczenia dla sprawy i nic pożytecznego nie wnoszą dla mnie. Pozdrawiam i kończę. 60 Odpowiedź przez samotnax4 2014-09-29 13:25:18 samotnax4 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-08 Posty: 1,010 Wiek: kobiet się o wiek nie pyta;) Odp: Narzeczony mnie zgwałciłDla mnie ta opowieść jest grubymi nićmi szyta
Już dwa lata temu ktoś z poziomu centralnego rozwijał czerwony dywan dla handlu wizami - o aferze wizowej rozmawiamy z łódzką posłanką Hanną Gill-Piątek. Już w lipcu tego roku posłanka Hanna Gill-Piątek (wówczas niezależna, dziś w klubie Koalicji Obywatelskiej) mówiła, że prokuratura i służby specjalne powinny się zająć
Wstrząsające zwierzenia kobiet, które przeżyły koszmar. Na pierwszy rzut oka Danielle, Tessa, Barbara, Terrie i Becky wyglądają tak, jakby nie miały ze sobą nic wspólnego. Są w różnym wieku, mają odmienne zainteresowania, inaczej się ubierają. Mimo to jest coś, co je łączy: w przeszłości zostały zgwałcone i trzymały swoją traumę w tajemnicy. Dziś postanowiły przerwać milczenie. Oto ich wstrząsające historie… Terrie Riley, 23 lata Została napadnięta i zgwałcona przez trzech mężczyzn w 2006 roku. Trzej znajomi ze szkoły zaproponowali mi wspólny wieczór. Jednego z nich znałam bardzo dobrze, był moim dobrym kumplem, więc się zgodziłam. Mieliśmy oglądać telewizję i grać w gry komputerowe. Kiedy jednak wsiadłam do ich samochodu, dwóch chłopaków natychmiast się na mnie rzuciło. Ściągnęli mi bluzkę i spodnie, i zaczęli mnie obmacywać. Trzymali mnie również wtedy kiedy mój kolega mnie gwałcił. Błagałam go, żeby przestał, ale jego to jeszcze bardziej nakręcało. Nigdy nie czułam tak potwornego bólu. Przed gwałtem nie byłam dziewicą, ale nigdy nie uprawiałam tak brutalnego seksu. Kiedy wreszcie przestał nade mną sapać, wszyscy trzej wyrzucili mnie z auta. Pamiętam, że uciekałam ze spodniami spuszczonymi do kolan. Byle dalej od nich. Po powrocie do domu umyłam się i postanowiłam, że zgłoszę całą sprawę na policję. Nie zdążyłam, bo moi oprawcy przyszli do mojego mieszkania drugi raz. Ostrzegli mnie, że jeśli komukolwiek pisnę słowo o tym, co zaszło w samochodzie, zabiją mnie. Postanowiłam więc milczeć. Do dziś budzę się w nocy ze strachem. Wciąż śni mi się tamten gwałt. Boję się, że to znów może mi się przytrafić… Danielle Kenehan, 21 lat Zgwałcona dwukrotnie w 1997 roku. Oprawcą był przyjaciel jej rodziny. Nigdy nie lubiłam przyjaciela mojego ojca. Śmierdział papierosami i przepoconym ubraniem. On był około 30-tki, a ja miałam zaledwie 6 lat, więc wydawał mi się wtedy bardzo stary. Pierwszy raz dotknął mnie w 1995 roku, kiedy miałam 4 lata. Wszedł do mojego łóżka i przytulił się do mnie. Wtedy myślałam, że to po prostu miły, przyjacielski uścisk, ale kilka dni później znów do mnie przyszedł. Tym razem włożył ręce pod moją pidżamkę. Moi rodzice o niczym nie wiedzieli. Pracowali razem, często nie było ich w domu, a wtedy to on się mną opiekował. Zresztą zabronił mówić komukolwiek o naszych nocnych „zabawach”. Groził, że jeśli się komuś wygadam, to zabije mojego psa. Bałam się. Pamiętam pierwszy raz, kiedy zmusił mnie do seksu oralnego. Miałam wtedy zaledwie sześć lat. Gardło piekło mnie tak, jakby palił je ogień, i chciało mi się wymiotować. Płukałam usta bardzo długo, ale wciąż czułam na języku odrażający smak mojego oprawcy. Kilka tygodni później zgwałcił mnie. Zatkał mi usta swoją ręką i po prostu mnie zgwałcił. W sumie zrobił to dwa razy. Nigdy nikomu o tym nie powiedziałam. Jako dziecko nie umiałam o tym mówić, a jako dorosła kobieta zaczęłam się tego wstydzić. Na szczęście jeszcze tego samego roku przeprowadziliśmy się do innej części Bradford, więc mój gwałciciel nie pojawiał się w naszym domu już tak często. Od śmierci mojego ojca w 1999 roku, nie widziałam go już nigdy więcej. Barbara Brightman, 50 lat Była regularnie gwałcona przez własnego męża. Poznałam Josepha w 1985 roku w Hong Kongu. Pracowałam tam w nocnym klubie, w którym akurat pojawił się mój przyszły mąż. Był przystojnym oficerem marynarki wojennej, sporo tego wieczoru flirtowaliśmy, a potem spotykaliśmy się już codziennie. Szybko zaszłam z nim w ciążę, więc mi się oświadczył. Widziałam, że jest porywczy i bardzo o mnie zazdrosny, ale tłumaczyłam to sobie tym, że bardzo mnie kocha. Do czasu. Pewnego wieczoru, kiedy nie byłam w nastroju na seks, zdjął ze swoich spodni pasek i dotkliwie mnie pobił. Potem rzucił mnie na łóżko i zgwałcił tak brutalnie, że bałam się nie o siebie, a o dziecko. Byłam wtedy w trzecim miesiącu ciąży. Po tym zajściu powiedziałam mu, że nie chcę za niego wyjść. Wpadł w szał. Zabrał mi paszport, więc nie miałam żadnej drogi ucieczki z obcego kraju. Nie mogłam tez nikomu powiedzieć, co mnie spotkało. Miałam nadzieję, że ten incydent był jednorazowy, więc pobraliśmy się miesiąc później. W 1986 roku przyszedł na świat nasz najstarszy syn. 4 tygodnie po porodzie mąż zgwałcił mnie drugi raz. Potem robił to regularnie co kilka miesięcy. Mój koszmar trwał aż 12 lat. Przez ten cały czas bałam się iść na policję, ponieważ myślałam, że wszyscy mnie wyśmieją. Mąż i gwałt? Przecież małżonkowie uprawiają seks! Poza tym rodziły nam się kolejne dzieci, nie chciałam pozbawiać ich ojca. W 1997 roku byłam już wrakiem człowieka. Uznałam wtedy, że albo od niego odejdę, albo umrę. Przeczuwałam, że mąż wścieknie się na wiadomość o rozwodzie, więc poprosiłam swojego ojca o pomoc. Mnie i dzieciom udało się uciec do Wielkiej Brytanii, a rok później byłam już rozwódką. Mimo tego, że przez ponad dekadę mąż wykorzystywał mnie seksualnie, nadal nie chcę o tym myśleć w kategorii gwałtu. To zbyt upokarzające. Tessa Skola, 52 lata Została zgwałcona w 2001 roku przez własnego chłopaka. Poznałam go w 2001 roku w centrum handlowym, gdzie pracował jako manager. Miał 183 cm wzrostu, był bardzo przystojny i ubrany w drogi garnitur. Do tego wszystkiego miał oczywiście nienaganne maniery. Byliśmy w tym samym wieku, oboje wolni. Szybko między nami zaiskrzyło. Po dwóch tygodniach od pierwszego spotkania zaprosił mnie na wykwintny obiad. Cudownie nam się wtedy rozmawiało, a na koniec on odprowadził mnie do domu. Przed drzwiami się pocałowaliśmy. Byłam nim wtedy zauroczona. Następnego dnia odwiedził mnie bez zapowiedzi. Byłam w szoku, kiedy brutalnie przewrócił mnie na podłogę, rozerwał ubranie i majtki, a potem dotkliwie zgwałcił. Patrzyłam z niedowierzaniem na jego zwierzęcą twarz i szukałam śladów miłego i kulturalnego faceta, którym był jeszcze poprzedniego wieczoru. Na próżno. Płakałam i błagałam, żeby przestał, ale on robił swoje. Po wszystkim zapiął rozporek i z uśmiechem powiedział, że może niedługo znów się zobaczymy. Kazałam mu się wynosić. Tego wieczoru długo stałam pod prysznicem i zmywałam z siebie ślady gwałtu. Nie mogłam uwierzyć, że to stało się kobiecie w moim wieku i to w dodatku w moim własnym domu. Kiedy sobie o tym myślałam, byłam pewna, że nikt mi nie uwierzy. Postanowiłam więc milczeć. Kilka dni później sprzedałam mieszkanie i przeprowadziłam się do Cornwall. Byłam pogrążona w depresji niemal rok – do czasu, kiedy poznałam mojego obecnego męża, Christophera. Dzisiaj wiem, że gdyby ktoś wykorzystał mnie seksualnie po raz drugi, zgłosiłabym to na policję. Choć łatwiej jest mówić, niż coś zrobić… Becky John, 35 lat Została zgwałcona w 1991 roku przez mężczyznę poznanego na szkolnej wycieczce. Kiedy miałam 15 lat, pojechaliśmy z klasą na wycieczkę do Londynu. W sklepie z zabawkami poznałam chłopaka, który tam pracował. Miał 19 lat, wydawał się miły, więc wymieniliśmy się numerami telefonu. Przez kilka tygodni utrzymywaliśmy ze sobą kontakt. Pewnego dnia zaproponował, bym znów przyjechała do niego do Londynu. Obiecywał, że będziemy zwiedzać jego miasto, że pokaże mi swoje ulubione miejsca. Powiedział, że mogłabym u niego przenocować, oczywiście w pokoju jego siostry. Moja mama była temu przeciwna, ale ja tak strasznie nalegałam, że w końcu uległa. Nie potrafię tego wyjaśnić, ale już kiedy odbierał mnie ze stacji, czułam się nieswojo. Przeczuwałam, że może wydarzyć się coś złego, a kiedy pokazał mi swój pusty dom na obrzeżach miasta, byłam już tego pewna. Nie myliłam się. Przez następne 24 godziny gwałcił mnie regularnie. W międzyczasie zamawiał pizzę i rozmawiał ze mną tak, jakby nic złego się nie działo. Byłam wtedy dziewicą i nie tak wyobrażałam sobie swój pierwszy raz. Kiedy wreszcie wypuścił mnie z domu, natychmiast pobiegłam na pociąg powrotny. Sądziłam, że mama zauważy, co się stało i porozmawia ze mną o tym, ale nie. Ten temat nigdy nie został przez nią poruszony. Dziś nie pamiętam już twarzy swojego oprawcy, ale tego, co mi zrobił, nie zapomnę do końca życia. Tego strachu i bólu nie życzę nawet najgorszemu wrogowi. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Jeśli podejrzewasz, że ktoś Cię zablokował, otwórz iMessages i wyślij im wiadomość. Czy jest napisane Dostarczone? Jeśli nie jest napisane Dostarczono, a Twoje wcześniejsze wiadomości do tego konkretnego kontaktu tak, prawdopodobnie zostałeś zablokowany. Jak sprawdzić czy ktoś mnie zablokował na mess?
Jeśli doszło do przemocy seksualnej, koniecznie powinnaś zgłosić to na policję. Porozmawiaj na ten temat z kimś bliskim, komu ufasz, na pomoc którego możesz liczyć, np. z mamą. Razem będzie łatwiej. Wsparcia możesz szukać nie tylko poprzez policję, ale też w Centrum Interwencji Kryzysowej. Zdaję sobie sprawę, że jest Ci ciężko i boisz się o tym rozmawiać, ale uwierz, że zamiatając wszystko pod dywan, nie sprawisz, że przeszłość zniknie. Musisz się z nią zmierzyć. Pomyśl o wsparciu psychoterapeuty. Pozdrawiam!
Jak sprawdzić czy ktoś cię śledzi? Istnieją kody sprawdzające, czy telefon jest szpiegowany. Oto one: *#21# – za jego pomocą sprawdzisz, czy dane, połączenia lub sms-y są przekierowywane; *#62# – ten kod spowoduje, że zobaczysz, pod jaki numer przekierowywane są połączenia, standardowo powinien to być numer poczty głosowej.
zapytał(a) o 08:56 Pomożecie ? Kolega mnie zgwałcił ;( Wczoraj poszłam pić ze swoim chłopakiem i dwoma kolegami ... a więc to było tak .Poszliśmy do sklepu Adam kupił piwa i poszliśmy na takie pola bo tam wcale nie ma ludzi i można tam spokojnie pić .. jak już wypiliśmy ja oczywiście musiałam sie nachlać to Adam i Artur ( to mój chłopak ) poszli do sklepu kupić coś do jedzenia a ja zostałam z tym Kamilem ja już kiedyś z nim chodziłam ... siedzieliśmy sobie i gadaliśmy o różnych sprawach i nagle zaczyna się do mnie przytulać ja się pytam co ty robisz a on bardzo mi Ciebie brakuje nie umiem bez ciebie żyć .. i mnie położył i zaczął całować ja powiedziałam ze ma mnie puścić bo powiem Arturowi a on no to sobie mów i tak Ci nie uwierzy i potem zaczął mnie rozbierać ..:( potem on zdjął spodnie no i włożył ( to tak strasznie bolało ja mu się wyrywałam ale nie chciał mnie puścić krzyczałam na niego ale dalej to robił po jakiś 10 minutach mnie puścił ) zadzwoniłam do Artura za ile będą byłam cała zapłakana on przyszedł z tym Adamem i się pyta co się stało ja się do niego przytuliłam a on co ten gnój ci zrobił ja mu nic nie chciałam powiedzieć bo się bałam że ze mną zerwie (jeszcze z nim dzisiaj byłam , ale juz nie jestem :( ) Artur poszedł do Kamila i się go zapytał co sie stało , a do mnie podszedł ten Adam i się pyta czy mu powiem .. ja mu wszystko powiedziałam że Kamil mi to zrobił ze nie chciał mnie puścić itd .. A Kamil Arturowi powiedział wszystko na odwrót że to ja się na niego rzuciłam i go rozbierałam ... I Artur powiedział że jeśli ma to tak wyglądać to może żebyśmy zakończyli tą znajomość (zerwał ) :( cały czas myśle o tym bólu ..:(Pomóżcie co teraz mam robić jest załamana do nikogo się nie odzywam .. ;( powiedziałam to tylko mojej przyjaciółce jej moge tylko wierzyć znam ją 7 lat od podstawówki o wszystkim moge jej powiedzieć . Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-07-25 08:58:09 Odpowiedzi ` musisz być silna kochana . ;* ;( Najpierw musisz iść na policje . ! ,musisz. musi zostac ukarany . ! a potem załatw tą sprawe z chłopakiem... Pogadaj z nim szczerze , rozpłacz sie , skrucha .. Powiedz , że on Cie zgwałcił i byłaś już z tym na policji . ! Powodzenia i współczuje . ! ;(( ;* najpierw zgłoś na police to zdarzenie Deszczyk odpowiedział(a) o 09:00 bardzo ci współczuje z całego serca ;(((((myśle że powinnaś iść do lekarza,i na policje i powiedzieć rodzicom, tego chłopakla jak i toim ;((powodzenia i trzymaj sie tam ;((( potem jak to zgłosisz, zrobią ci test jakiś tam, i jemu ten test i sie dowiedzą kto zawinił Spróbuj mu ( Arturowi ) powiedzieć jak było na prawdę...Rozpłacz się i może się uda ... A jeśli chodzi o ten ból to nie wiem niestety jak ci pomóc :( kama74 odpowiedział(a) o 10:09 Współczuje ,,ten chłopak to skur...wysyn [CENZURA].a...ny ...a ten twój chłopak powinien Ci uwierzyć!bo jakbyś ty sie żuciła na tamtego skur...wiela nie byłabyś zapłakana ,... pogadaj z nim na ten temat ..a temu kami...lowi na twoim miejscu w kły bym dała ... powinnaś to zgłosić na policję...i spotkaj się ze swoim chłopakiem i zapytaj dlaczego ci nie wierzy powiedz ze go kochasz i ze tamten cę zgwałcić on musi ci uwierzyć a jak nie to wiem ze to bedzie trudne ale daj sobie z nim spokój wtedy będzie najgorszym i najwiekszym debilem na swiecie...! blocked odpowiedział(a) o 17:22 Na policję i powiedz mamie a Arturowi wszysto wytłumacz blocked odpowiedział(a) o 19:32 eh... co to za chłopak jak nie ufa i niewirzy swojej dziewczynie tylko kumplowi ... spróbuj z nim porozmawiać i opowiedz mu wszystko po kolei jak to było ... Naprawdę ci współczuję jak to czytałam płakałam bo straszne jest to że twój chłopak nie uwierzył tobie tylko jemu :(Porozmawiaj z nim bardzo poważnie i powiedz że to nie prawda co powiedział mu Kamil i że kochasz swojego chłopaka (czyli powiedz że go kochasz).Potem idź z tym na policję ;*Powodzenia ;( moja bidulka!policja potem artur potem rodzice ijak cie kiedyś spotka sukin:syn to mu kopa w twarz izwiewaj zgłoś to na policje i powiedz rodzicom wiem ze sie boisz ale przełam strach i powinnaś powiedzieć arturowi odrazu wszystko.!: s zuzula33 odpowiedział(a) o 08:38 Zgłoś to na policję a potem kiedy policja się o tym dowie powiedz arturowi a nie mówiłam i go kopnij. Biedactwo !;/ Najpierw, idź na policję,powiedz wszystko. Potem może , Idź do chłopaka wytłumacz mu,że byłaś na policji,i niech ci uwierzy , Jak nie uwierzy to z niego jest zwykła świnia,która ciebie nie jest warta,Badź silna! blocked odpowiedział(a) o 22:04 Tak bardzo Ci współczuje kochanaa . : * Nie martw się . Idź na policje , do lekarza , a potem do chłopaka . Wszystko się ułoży , obiecuje Wyruchaj go tak samo jak ciebie Miech tego [CENZURA]* załatwią kur* co pier* dupe* Przykro mi strasznie <3 jula2045 odpowiedział(a) o 18:47 Nie martw. Jeśli Ci nie uwierzył , jego strata! NIe przejmuj się i nie psuj sobie życia, a tego całego Kamila palanta zgłoś na policję niech zostanie ukarany. Ja pier dolę ;/ już coś takiego czytałam,nie zmyślaj chciało by Ci się wierzyć ale pozmeiniałaś tylko imienia i zakończenie,w poprzednim był Damian,kacper i patryk i oni również poszli do sklepu,i zostalą tylko z jednym lol :d To o czym tu napisałaś musiało być straszne!To dziwne że odpowiadam na takie pytania, ale zaciekawiłam się tą sprawą. Do rzeczy. Po Pierwsze jeżeli boisz się pójść na Policję, najpierw pójdź do Adama wszystko Mu opowiedz i zapytaj się, czy może iść z tobą na Policję i to jeszcze pójść do ginekologa, aby potwierdził że Cię zgwałcono i czy nie jesteś w Ciąży. jeżeli Artur dowie się że jesteś w ciąży z pewnością Cię rzuci (Tacy są faceci) ale jeżeli on naprawdę Cię kocha to wybaczy,zrozumie, się! ;* ;3 FRAJTI odpowiedział(a) o 21:58 wiesz co ... skoro uwierzyl swojemu koledze a nie tobie i wgl ci nie zaufal to on nie jest cb wart i jest skonczonym frajerem , pojdz z tym na policje , chociaz wiesz ... ja bym mu napierdolil ze by nie wstal juz ,ale ja jestem chlopakiem wiec wiesz ... pojdz na policje i powiedz rodzicom , powodzenia 3m sie Eeiko <3 odpowiedział(a) o 15:16 Po pierwsze skoro powiedziałaś to jednej jedynej osobie to czemu gadasz to całemu światu? A po drugie osoba zgwałcona w życiu by się do tego nie przyznała tym bardziej w necie i po trzecie ;ile ty masz lat? Nigdy by ci nie przyszło do głowy,ze trzeba iść na policję czy co? Pierwsze co zrobiłaś to napisanie na Zapytaj? lol To nie są żarty! A poza tym aż śmiać mi się chcę ,ze tyle osób Ci uwierzyło,żałosne...Z takich rzeczy nie powinno się żartować ogłosiłaś to w necie a jakby było teraz tak na prawdę to nikt by ci nie uwierzył. Spokojnie idz na policje i nie chce cie straszyc ale uwazaj bo moga cie znowu napasc idz do chlopaka i powiedz mu ze cie napadl i wstydzilas sie mu to powiedziec najlepiej sie rozplacz i troche pojakaj chlopcy maja do tego slabosc ;) Musisz pójść na policje i do sądu żeby idiota siedział w wiezieniu a potem spotkać się z arturem i szczerze porozmawiac i muwszystko wytłumaczyć i bądz silna blocked odpowiedział(a) o 20:13 Nie przecze ale na jest wiele osób mówiącyzh że ktoś ich zgwałcił...Nie wiem czy sobie jaja robisz czy może to prawda ale nie powinnaś tego pisać , jeżeli ktoś cie zgwałcił na onecie bo ktoś morze bedzie chciał cię znowu zgwałcić i powinnaś zadzwonić policje , zaalarmować rodziców i zabić tego skur* ogóle jeżeli naprawde ktoś cie zgwałcił to czemu o tym piszesz na (np. ja) ci nie pomoge chuba że napisze ,,zadzwoń na policje' ale to chyba wiesz ...Jeżeli ktoś wie to prosze niech mi wytłumaczy cel takich ,,pytań" no bo ja (gdyby ktoś mnie zgwałcił) na pewno nie dzielił bym sie tym z internetem , razem z policją , świadkami , bliskimi i tymi którzy mogą pomóc... Ehh bardzo ci współczuje 😞😞 idz na policje a potem pogadaj z chlopakiem powinien uwierzyc ;)Czymie za ciebie kciuki 😚 Fajna historia wyjęta z palca musisz być silna kochana . ;* ;(Najpierw musisz iść na policje . ! , zostac ukarany . !a potem załatw tą sprawe z chłopakiem...Pogadaj z nim szczerze , rozpłacz sie , skrucha ..Powiedz , że on Cie zgwałcił i byłaś już z tym na policji . !Powodzenia i współczuje . ! ;(( ;* ℓυιzкα.! odpowiedział(a) o 14:38 [CENZURA] [CENZURA] [CENZURA] [CENZURA] [CENZURA] Ale najpierw tak pomyśl ty sie zgodziłaś iśc z nimi tam tak?!więc chyba mogłaś sie spodziewac że będzie mu sie chciało a oni nic nie mogom tak naprawde zrobic boty sie zgodziłaś na pujście tamm... Uważasz, że ktoś się myli? lub
1. Sprawdź ostatnio widziany i stan online. To pierwsza rzecz, którą możesz sprawdzić, aby sprawdzić, czy ktoś na WhatsApp Cię zablokował. Otwórz rozmowę z osobą na WhatsApp i sprawdź ostatnio widziany status pod nazwą kontaktu. Mimo że dana osoba włączyła ostatnio widzianą w WhatsApp, prawdopodobnie jej teraz nie zobaczysz.
zapytał(a) o 10:55 Czy to gwałt? Czy mój chłopak mnie zgwałcił? Jestem roztrzesiona!mam czarne myśli! Chciałabym poprosić was o pomoc kochani... Mój problem jest ciężki i sama sobie z nim już nie radzę może się najpierw przedstawię. Nazywam się Klara Świątkiewicz i pochodzę z Olkusza w województwie mazowieckim. W styczniu skończyłam 18 lat. Jestem z moim Kochaniem ponad 3 lata i kocham go nad w stanie zrobić wszystko dla niego, nawet jestem w stanie się upodlać dla niego ;(.Arek był zawsze dla mnie miły i kochany, ale zmienił się bardzo, traktuje mnie jak rzecz, co mnie boli, a ja sie a wszystko potulnie zgadzam... Ale nie mam siły - NIE MAM SIŁY! To z nim wszystko zrobilam pierwszy raz, dla niego sie poswiecilam, to on jest tym pierwszym... dziewcitwo stracilam w wieku 16 lat , wlasnie z nim. Nie bylam gotowa psychicznie, bardzo mnie bolalo ;((... ale on tak bardzo chcial i sie zgodzilam, a nalegal... Pamietam to jak dzis,ale bardzo zaluje tego... Ze tak wczesnie. Ale niewazne. Przechodzac do sedna. Wszystko sie we mnie zalamalo pol roku temu, w marcu, moj kochany mezczyzna zapragnal igraszek w lozku. Poprosil zebym poszla do sex shopu z nim i wybrala gadzety. On ma 20 lat. Wiec to dorosly dojrzaly mezczyzna a ja jako kobieta musze mu dogadzac, zeby nie znalazl sobie innej... Ladniejszej. Bystrzejszej. Lepszej w lozku... Kochalismy sie z tymi gadzetami, nakladkami wibracyjnymi itd, ale nie sprawialo mi to przyjemnosci, zas on doszedl po 5- 10 minutach i tak jest do dzis. Ma gdzies moja przyjemnosc, nie zwraca na mnie uwagi podczas kochania sie ze mna, nie przytula, nie glaszcze , zachowuje sie jak 60 letni dziadek... Po prostu sie na mnie kladzie i pieszczoty trwaja ok. 3 minuty, ledwo dotknie mojego krocza i juz chce sie kochac... Bardzo latwo go podniecic, wystarczy ze wyskocze w krotkiej spodniczce i on juz ma napalony glos. nie o to chodzi ze tego nie rozumiem, mezczyzna, szczegolnie w jego wieku ma swoje potrzeby, nie jest juz malolatem. Rozumiem to... ale przez pewna syt. mam prawdziwy metlik w glowie i nie wiem co robic! Dlatego licze na Was... A wiec jak mowilam zaczelo sie od marca, ale najgorsze przyszlo w kwietniu... Wszystko pamietam jak dzis. Ktoregos dnia wrocilam zmeczona z pracy... a musze powiedziec, ze pracuje dorywczo w kawiarni, gdzie szefowa jest moja szwagierka. Przyjela mnie tam w pazdzierniku 09 na okres probny i tak zostalam, na poczatku sprzatalam w kuchni, ale potem zatrudnila mnie na caly etat na poczatku lutego i pracuję tam jako kelnerka. Bylam b. zmeczona, bo trzymano mnie o dwie h za dlugo, zamykalismy dopiero o 22... z powodu ilosci klientow. poswiecilam jeszcze 20 minut, zeby wszystko popodliczać . i tak wrocilam do domu po 23. Nagle czytam smsa a ledwo buty zdjelam... : "Kotek, wpadne za 10 minut, bo widzialem, ze przyjechalas, buzki". No ok przyjelam to z pokora. Moich rodzicow nie bylo w domu, wiedzialam, ze chodzi mu o sex. Ale nic nie powiedzialam. Ledwo wszedł do mojego mieszkania , powiedział że mam lac wodę do wanny, przytulil mnie... i powiedzial, ze chce sprobowac tego w wannie. No nic myslalam ze pogadamy poogladamy film, ale się nie myliłam... Chodzilo o jedno. Gdy lała się woda, on się niemal na mnie rzucił, wystraszyłam się, bo zaskoczyło mnie to. Nigdy sie az tak brutalnie nie zachowywal, niemal zerwal ze mnie ubranie i chcial oczywiscie kochac sie. Przycisnął mi głowę do swojego członka i wsadził mi go do ust... zachowywał się brutalnie jak zwierzę... bałam się swojego chłopaka! Ale najgorsze przyszlo potem ... Niestety poczulam cos lepkiego i sliskiego na udach - dostalam miesiączkę . Mowilam mu, ze nie jestem obecnie w stanie sie kochac z nim i prosilam, bysmy to przelozyli na inny termin , ale on sie uparl ;(((. Pod pretekstem ze woda przeleci poszlam do lazienki... Chcialam okapac sie sama, a potem najwyzej on by sie okapal... Ale on sie znowu uparl, ze nie , ze oboje. Balam sie go ;(. Widzialam to jego spojrzenie, chcial mnie posiasc i nie liczylo sie dla niego nic, absolutnie nic, a nic! Widzial moj opor , dlatego wzial mnie sila na rece i polozyl w wannie, a sam potem sie na mnie polozyl. powiem jeszcze, ze gdy bylam sama w lazience to wlozylam sobie tampon . Balam sie okropnie, ze gdy bede sie z nim kochac to zrobi mi krzywde i tampon mi zostanie ;((. Ale balam sie odmowic mu otwarcie, wiem, moglam dac mu po pysku cokolwiek NIE UMIALAM!... Trzymal moje rece b. mocno i wyciagnal mi sila tampon, BOLALO MOCNO AŁA . ;(((. N o i kochalam sie z nim pod przymusem bolalo jak cholera kazdy kawaleczek jego samego czulam... Myslalam, ze umre... Po tym wszystkim nasze stosunki ulegly zmianie od tamtej pory ani razu z nim sie nie kochalam, uraz pozostal. Czuje wrecz obrzydzenie do meskiego ciala, uwazam, ze to najgorsze co moze byc, zwlaszcze sex . Zazdroszcze kobietom, ktore maja kochajacych facetow, ktorzy wpierw mysla o nich a potem o tym co maja w spodniach... Tak testknie za milym slowem, przytuleniem, on mi nawet tego nie daje. 2 tyg temu uderzyl mnie za to, ze nie chcialam sie kochac... Wymawiam sie bolami glowy, zawsze jest to samo. Nie wiem co mam robic, czuje sie okropnie . On mnie od jakiegos roku nie piesci nie dotyka nie mowi ze kocha. A od pol roku sie to nasililo i ja juz nie mam po prostu sily. Z kim ja jestem... Nie umiem sie od niego uwolnic. Wizja sexu z nim mnie napawa o mdlosci, nigdy wiecej. Kazdy kawaleczek najmniejszy jego ciala mnie obrzydza... Dziwie sie sobie, ze sie zgadzalam na takie traktowanie... ;(((Chcialabym abyscie mi powiedzieli co mam zrobic ... ;((((((... Blagam pomocy Odpowiedzi mati@xD odpowiedział(a) o 10:58 zerwij z nim i oskarż o gwałt o bosh ... -,- ja na twoim miejscu uciekłabym od niego jak najdalej .. najlepiej odejdź od niego .. nie bedzie cie meczyc , a tak on cie moze psychicznie wykonczyc i o potem ... może i jestem od cb młodsza , ale dobrze ci adze odejdź od niego !i idź na policje , oskarż go o gwałt blocked odpowiedział(a) o 11:00 Z takim to z daleka i oskarż go o gwałt blocked odpowiedział(a) o 11:23 wiesz mam dopiero 16 lat i to co tu napisałaś to jest straszne dla mnie a dla ciebie to był horror domyślam sie ...tak to był z pewnością gwałt ! z głoś to na policje ! wiem że sie go strasznie boisz ale muszisz przełamać ten strach i zgłośić to na policje ! i to koniecznie !wiem że ci jest trudno ale zerwij z nim odpocznij pare lat od chłopaka (chłopaków ) i może znowu kochoś pokochasz tak jak jego a może nawed mocniej uwerz mi jest wiele lepszych facetów niż on i pewnie w życiu natrafisz na takiego który cię pokocha i bedzie z tobą szczęśliwy do końca życia blocked odpowiedział(a) o 20:53 On powinien siedzieć .Zerwij z nim i oskarż o gwałt .Tak nie może być .Współczuję . ;( nserega1 odpowiedział(a) o 21:31 zerwij ale gdy ktoś będzie w domu bo może mieć reakcje złą i zacząć cię na serio gwałcić . Przede wszystkim idź do psychologa. Wogole kim ty jestes ? pozowlilas na takie cos ? Nikt nie moze cie tak traktowac, a ty musisz byc silna i dac sobie z tym rade ! . Jak mozesz mowic ze musisz mu dogadzac bo jestes kobieta, a on moze znalezc ladniejsza ! To dziala w obie strony, mozesz zrobic to samo. Nie musisz go oskarzac, bo po pierwsze nie wygrasz sprawy a pod drugie to nie zalicza sie do gwaltu. Musisz [CENZURA] zostawic ... EwaHondo odpowiedział(a) o 07:50 Zerwij z nim i go oskarż o gwałt! Wogóle powinnaś zrobic to wcześniej! uciekaj od niego jak najdalej,zerwij z nim i oskarż go o gwałt enseki odpowiedział(a) o 18:51 Na policję z tym chłopakiem (o ile można go nazwać człowiekiem)! Nie ma prawa tego robić! Moszel odpowiedział(a) o 13:21 Daj sobie z nim spokoj.. widać że ani z niego facet ani nic.. 15 min na seks..? hehe śmieszne.. taki zawodnik jak z koziej dupu trąba.. zostaw go bo to frajer myśli tylko o sobie i tyle to nie jest dobry materiał na co kolwiek.. nie [CENZURA] się zostaw go i tyle bo sie bd to ciągnąć w nieskończoność Sorry że to mówię ale on cię nie kocha... Gdyby cię kochał to by cię tak nie traktował, zrozum, czemu tak ma być że on cię tak traktuje i wogóle cię nie kocha a ty nic, zgłoś to na policję, ty jesteś teraz tylko jego zabawką, przelatuje cię kiedy tylko ma ochotę, nie pozwalaj mu. [CENZURA] mu z laczka za toi bedziecie kwita :)))))))))))))) Zerwij z nim i oskarż go o gwałt Zgłoś to na policje! To gwałt! :O Odeszlas od tego su*insyna czy nie? xd No Logo odpowiedział(a) o 11:37 Dziewczyno. Chodzisz z jakimś sexsoholikiem. odpowiedział(a) o 23:50 Najczęściej ofiarami gwałtu są kobiety i dzieci, a sprawcami mężczyźni, ale nie oznacza to, że ofiarą nie może paść także mężczyzna, a kobieta nie może stać się sprawcą. Zdarza się niestety, że katem mogą być nawet osoby nieletnie, które stosują przemoc wobec innych dzieci, z reguły młodszych lub słabszych, a nawet wobec własnego rodzeństwa. Nie ma również znaczenia stopień znajomości czy relacji ofiary ze sprawcą. Istnieje gwałt na randce czy nawet gwałt w małżeństwie. To, że kobieta jest związana z mężczyzną, albo umówiła się z nim na randkę, nie jest w żaden sposób równoznaczne z przyzwoleniem na odbycie stosunku. Każdy człowiek ma prawo decydować o swoim ciele i o tym, co się z nim dzieje. Zgwałcić można również osobę świadczącą płatne usługi seksualne (prostytutkę), np. zmuszając ją do stosunku bez prezerwatywy albo do czynności seksualnej, na którą nie wyraziła zgody. W przypadku decydowania o tym, czy do gwałtu doszło czy nie, nie można brać pod uwagę tego, kim jest ofiara, jak wyglądała i jak się zachowywała. Nie istnieje coś takiego jak przyzwolenie na gwałt, nie ma znaczenia, czy kobieta była pod wpływem alkoholu, narkotyków i to, czy np. całowała się ze sprawcą z własnej woli. Zgoda na flirt, pocałunki czy nawet intymne pieszczoty nic nie znaczą. Kobieta zawsze ma prawo powiedzieć „nie”. To samo dotyczy jej ubioru czy stylu życia i ilości partnerów seksualnych w przeszłości. Moim skromnym zdaniem powinnaś to zgłosić jak i zerwać z nim. S a dwie opcje Ta pierwsza to : oskarżyć go o gwałt ale na początku z nim jeżeli nie wyobrażasz sobie życia bez niego zadzwon do niego i spotkajcie się gdzies w parku i powiedz mu ze tam ostatniej noc było strasznie, i że jeżeli chce z Tb uprawiać sex to musi być bardziej delikatny ! Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Jak sprawdzić czy ktoś mnie przeklął ? Wiara w przekleństwa i magię jest głównie związana z wierzeniami i kulturą danego regionu, a nie z dowodami naukowymi. Jednakże, jeśli masz podejrzenia co do przekleństwa, możesz zasięgnąć porady duchowej lub zająć się oczyszczaniem swojego umysłu i ciała.
Przygotowaliśmy dla Ciebie poranną prasówkę. Zobacz artykuły, które nasi czytelnicy czytali najchętniej wczoraj, Sprawdź, czy nie minęło Cię nic ważnego. Czy czytałeś artykuł: „Horoskop dzienny na (dziś, piątek). Które znaki zodiaku powinny odwiedzić lekarza?”?Prasówka top 3 artykuły z wczorajOto lista najpopularniejszych wczoraj wiadomości. Czy miałeś okazje przeczytać je wszystkie?📢 Horoskop dzienny na (dziś, piątek). Które znaki zodiaku powinny odwiedzić lekarza?Sprawdź horoskop na piątek dla wszystkich znaków zodiaku. Co gwiazdy przygotowały dla Twoich znajomych na dziś? Przeczytaj, co według horoskopu powinno się wydarzyć w piątek Czy Cię to zasmuci? Sprawdź horoskop na dziś (piątek, dla wszystkich znaków przegap promocji!Promocje w elektromarketach wygodniej najważniejsze wiadomościMateriały promocyjne partnera Prasówka pozostałe wydarzeniaPoniżej prezentujemy pozostałe artykuły, które przyciągały wczoraj uwagę czytelników. Co było tak istotne, że nie można było od tego oderwać wzroku?📢 Dramat w Sosnowcu. Nie żyje 4-letnia dziewczynka. Wypadła z okna na 5. piętrze. Policja ustali szczegóły wypadkuDo dramatycznego wydarzenia doszło w Sosnowcu w środę, 27 lipca 2022 roku, w godzinach wieczornych. Przy ulicy Małachowskiego mała dziewczynka wypadła z okna na 5. piętrze. Na miejscu strażacy przystąpili do ratowania jej życia. Niestety, życia dziewczynki nie udało się uratować i lekarz stwierdził zgon.📢 Co zrobić, gdy bateria w telefonie szybko się rozładowuje? Sprawdź, w jaki sposób przedłużyć czas pracy swojego smartfonuJeśli bateria w telefonie bardzo szybko się rozładowuje to z pewnością zauważyłeś, że jest to przypadłość bardzo irytująca. Niestety, złe nawyki i używanie nieodpowiednich akcesoriów to tylko dwa z kilku przyczyn. Warto więc poznać kilka dobrych przyzwyczajeń, które powinno się wyrobić - dzięki nim żywotność twojego telefonu znacznie się poprawi. Zobacz nasze propozycje.📢 Hiszpańskie media przyjrzały się majątkowi Lewandowskiego. Ile zarabia piłkarz z Polski, jakie ma samochody?W jednej z hiszpańskich gazet przyjrzano się wszystkim biznesom i inwestycjom Roberta Lewandowskiego. Zdradzono, ile zarabia piłkarz, jakie posiada nieruchomości i jakimi jeździ samochodami. Kwoty robią wrażenie. 📢 Wakacje na Malediwach. Rajskie wyspy toną w wodach oceanów. Ile czasu zostało mieszkańcom i turystom? Wakacje na rajskiej wyspie to spełnienie marzeń wielu Polek i Polaków. Relaks na białym piasku, pod lazurowym niebem, nad czystą wodą, w której bujnie rozwija się rafa koralowa. Do tego szum palmowych liści, drinki w skorupie kokosa, pyszna kuchnia i ciekawa kultura ludów pacyficznych wysp. Te marzenia można spełnić, lecąc np. na Malediwy. Ale jak długo tropikalne wyspy utrzymają się na powierzchni wody, której poziom ciągle się podnosi? Ile czasu zostało turystom, by odwiedzić Malediwy i inne rajskie wyspy, zanim zatoną w wodach Oceanu Spokojnego i Indyjskiego? Przygotowaliśmy dla was listę 11 współczesnych Atlantyd – atrakcyjnych turystycznie wysp, które mogą niebawem zniknąć z powierzchni Ziemi.📢 Co pić przy dnie moczanowej? Te rośliny łagodnie obniżają stężenie kwasu moczowego we krwi. Sprawdź, które zioła polecane są przy podagrzeDna moczanowa to schorzenie, które kiedyś nazywane było „chorobą królów i bogaczy”, ponieważ zapadały na nie osoby spożywające ogromne ilości mięsa i pijące dużo alkoholu. W Polsce z podagrą aktualnie zmaga się ponad 400 tys. pacjentów, z czego największy odsetek stanowią mężczyźni po 60. roku życia. Pierwsze objawy dny bywają niespecyficzne, a wśród najpopularniejszych wymienia się: obrzęki, zaburzenia snu, a także gorączkę i dreszcze. Leczenie dny moczanowej polega głównie na stosowaniu diety ubogiej w puryny, czyli na wprowadzeniu jadłospisu ograniczającego spożycie mięsa, wywarów kostnych i niektórych warzyw. Co jeszcze można zrobić, aby obniżyć poziom kwasu moczowego we krwi i zmniejszyć ryzyko powstawania guzków dnawych? Sprawdź, które zioła warto stosować przy dnie moczanowej. 📢 Co pić przy miażdżycy i po zawale serca? Napary z tych roślin obniżają wysokie stężenie cholesterolu we krwi. Po jakie zioła warto sięgać?Zbyt długo utrzymujący się wysoki poziom cholesterolu we krwi może zwiększać ryzyko rozwoju miażdżycy, a w konsekwencji powodować zawał serca i udar mózgu. Na szczęście nasz styl życia, w tym odpowiednia dieta i umiarkowana aktywność fizyczna, mają wpływ na poziom „dobrego” oraz „złego” cholesterolu. Co jeszcze można zrobić, aby utrzymać jego stężenie na właściwym poziomie? Podpowiadamy, które rośliny w skuteczny sposób zmniejszają stężenie cholesterolu frakcji LDL. Sprawdź zioła na miażdżycę i hipercholesterolemię. 📢 Firma "Kucharza Putina" otrzymała 200 tys. hektarów lasu. Afrykański sen PrigożynaRosyjski oligarcha otrzymał mocne preferencje gospodarcze od władz Republiki Środkowoafrykańskiej na pozyskiwanie surowca dla przemysłu drzewnego. Jednocześnie to on finansuje najemników z „grupy Wagnera”, którzy walczą z lokalnymi rebeliantami - podaje portal telewizji Biełsat. "Chodzi o firmę Bois Rouge, której interesy ujawniło śledztwo dziennikarskie przeprowadzone przez sieć medialną European Investigative Collaborations, OpenFacto, niemiecki magazyn Der Spiegel, belgijską gazetę Le Soir i francuski portal Mediapart" - zaznacza portal.📢 Liczne próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Straż Graniczna: Wszyscy nielegalni migranci z rosyjskimi wizami Aż 56 cudzoziemców próbowało przez przygraniczne rzeki dostać się do Polski z terenu Białorusi. Byli to obywatele Togo, Senegalu, Nigerii i Syri. Jak podkreśla Straż Graniczna, wszyscy mieli rosyjskie wizy. 📢 Olbrzymie straty Rosjan na Ukrainie. Dane Amerykanów zaskakująPonad 75 tys. Rosjan zostało zabitych lub rannych podczas wojny na Ukrainie – taką informację przekazali deputowanym Izby Reprezentantów przedstawiciele administracji prezydenta USA Joe Bidena. Co ciekawe, według oficjalnych danych strony ukraińskiej, straty te są znacznie mniejsze.📢 Nie chcesz stracić danych? Lepiej usuń to z telefonu! Lista aplikacji wycofanych przez Google Play w lipcuW sieci dostępne są tysiące różnego typu aplikacji, po które często sięgają osoby korzystające ze smartfonów. Nie wszystkie z nich są w pełni bezpieczne dla użytkowników. Komunikatory do wysyłania prywatnych wiadomości, aplikacje do obróbki zdjęć, translatory, konwertery plików PDF, skanery oraz niektóre gry, filtry na kamerę, a także programy dostarczające nowe czcionki i emoji - to najczęściej powtarzające się typy aplikacji, które w lipcu zostały wycofane z Google Play. Sprawdź, czy któraś z aplikacji znajdujących się na liście wciąż nie jest w Twoim telefonie.📢 Wazony i szkło drogie jak nigdy. Kryształy z PRL-u warte fortunę. Kolekcjonerzy zapłacą za nie majątek kryształy z czasów PRL-u. Ile mogą kosztować? Kolekcjonerzy są w stanie zapłacić za nie kilkanaście tysięcy złotych. Sprawdź, ile kosztują szkła, wazony i talerze z czasów PRL-u. Te rzeczy nigdy nie były takie drogie. Cenne szkła i naczynia z tego okresu można znaleźć na stronie internetowej Sprawdź, czy masz je w domu, to są prawdziwe skarby.📢 Marsz Powstania Warszawskiego. Jak wyglądał w poprzednich latach? Podsumowanie najważniejszych wydarzeńMarsz Powstania Warszawskiego, organizowany przez środowiska narodowe w celu upamiętnienia tych, którzy walczyli o naszą wolność i podjęli zbrojny opór w stosunku do niemieckiego okupanta, regularnie spotyka się z krytyką ze strony części środowisk politycznych i mediów. "Faszyści", "neonaziści" czy "kibole" - to tylko niektóre z określeń, które na przestrzeni lat pojawiały się w odniesieniu do uczestników wydarzenia. Warszawski ratusz walczy o zablokowanie przemarszu, a na jego trasie niemal co roku dochodzi do prowokacji ze strony jego przeciwników.📢 Ściśle tajne fekalia, obwoźna toaleta i "czysta strefa”. Na tym punkcie Władimir Putin ma obsesjęTylu spekulacji na temat rzekomego złego stanu zdrowia Władimira Putina, co w ostatnich miesiącach, nie było chyba od dwudziestu lat. Szefowie wywiadów USA i Wielkiej Brytanii rozwiewają jednak nadzieje. Rosyjski dyktator ma się całkiem dobrze. Może dlatego, że jego dbałość o zdrowie przybrała formę wręcz paranoiczną?📢 Kobiety i mężczyźni o tych imionach są najinteligentniejsze. Zobacz - jakie jest znaczenie twojego imieniaPo raz kolejny przygotowaliśmy dla Was zestawienie, które powstały na podstawie znaczenia imion i horoskopu. Zobaczcie, osoby o jakim imieniu i znaku zodiaku uznawane są najinteligentniejsze. Sprawdźcie.📢 Te kwiaty ozdobne są w pełni jadalne. Oto lista roślin, które nadają się do jedzenia. Masz je w swoim ogrodzieJakie kwiaty z ogrodu można jeść? Okazuje się, że jest ich bardzo wiele. Lawenda, fiołek, mniszek to tylko niektóre z nich. Wiele kwiatów ozdobnych nadaje się w pełni do zjedzenia. Z pewnością masz je w ogrodzie. Sprawdź w naszej galerii, które kwiaty z ogródka są jadalne.📢 Charzykowy. Demolował bar, rzucał krzesłami, a później znieważał policjantów. Groźna sytuacja nad jeziorem! ZDJĘCIAPolicjanci z chojnickiej komendy zatrzymali 46-letniego mężczyznę, który w miejscowości Charzykowy, demolował, znieważył interweniujących policjantów, a także groził im pozbawieniem życia. Agresywny 46-latek trafił do policyjnego aresztu. Mieszkaniec Chojnic usłyszał zarzuty. Teraz odpowie za wszystkie wykroczenia, których się dopuścił.📢 Pożar na osiedlu w Jaworze. Pali się budynek mieszkalny (ZDJĘCIA)Kłęby czarnego dymu unoszą się nad osiedlem Słowiańskim w Jaworze. W ogniu stanął, będący w trakcie budowy, mieszkalny blok przy ul. Jagiellończyka. Z pożarem walczą miejscowi strażacy, a także jednostki z Legnicy i Złotoryi.📢 Cierpisz na dnę moczanową? Lepiej unikaj tych produktów! Zwiększają stężenie kwasu moczowego we krwi i mogą powodować silny ból stawówNa dnę moczanową obecnie choruje ponad 400 tys. Polaków, z czego największy odsetek dotyczy mężczyzn po 60. roku życia. Schorzenie polega na gromadzeniu się kwasu moczowego we krwi, który z czasem odkłada się w postaci kryształów, tworząc tzw. guzki dnawe. Charakterystycznymi objawami podagry są ból i sztywność stawów, a także gorączka, dreszcze i bezsenność. Czy można zapobiec rozwojowi artretyzmu? Przede wszystkim warto zrezygnować z produktów bogatych w puryny, które podnoszą stężenie moczanów we krwi. Podpowiadamy, jakich produktów należy unikać przy podagrze.📢 To budowlańcy czy komicy? Efekty ich pracy budzą głównie śmiech. Zobacz, co potrafią wymyślić „fachowcy”Niektórzy budowlańcy lubią zastępować braki w wiedzy fantazją. Zobacz zdjęcia, które dobitnie pokazują, jak komiczne efekty daje czasem takie podejście. Przedstawiamy efekty pracy „fachowców”, którzy nigdy nie powinni być dopuszczani do budowy ani remontu.📢 Oświadczenie Polska Press Grupy w sprawie nieprawdziwych informacji OnetuW związku z kolejną stronniczą publikacją zamieszczoną w serwisie w dniu r. o godzinie 17:06, autorstwa redaktora Sebastiana Białacha, pragnę stanowczo zdementować nieprawdziwe informacje zawarte w kolejnym tekście opisującym rzekomy mobbing w redakcji „Kuriera Lubelskiego” – dziennika wydawanego przez Polska Press Grupę. W związku z tym żądamy od redakcji sprostowania artykułu. Spółka posiada opinię prawną, która rekomenduje także skierowanie pozwu z zakresu dóbr osobistych oraz prywatnego aktu oskarżenia ze strony Wojciecha Pokory, Redaktora Naczelnego „Kuriera Lubelskiego”.📢 Zgotowała piekło 14-latce z Poznania. Przed laty wystąpiła w popularnym programieAż trudno uwierzyć, że 39-latka odpowiedzialna za uprowadzenie i torturowanie 14-latki z Poznania przed laty poruszyła swoją historią Polaków. Za pośrednictwem jednej ze stacji telewizyjnych prosiła o pomoc i ją otrzymała. 📢 "MasterChef". Jak zmienili się zwycięzcy kulinarnego show? Dominika Wójciak, Beata Śniechowska, Grzegorz Zawierucha i inniDziesiątki uczestników, setki ugotowanych potraw i miliony widzów przed telewizorami. "MasterChef", czyli jeden z najpopularniejszych polskich kulinarnych programów od lat przyciąga liczne grono widzów, a przed uczestnikami programów otwiera drzwi do kariery. Jak potoczyły się ich losy? Mocno się zmienili? Sprawdzamy co dzisiaj robią zwycięzcy aż 10. edycji show!📢 Wakacje w latach 80. Letnia beztroska na starych zdjęciach. Plaże, biwaki, rowery, festyny, a nawet lot na paralotniKolonie dla dzieci, wczasy pracownicze, biwaki, wypoczynek nad jeziorem, a może nawet zagraniczne wojaże z ORBIS-em? Wakacje w latach osiemdziesiątych miały swoje nieodparte uroki. Choć tamta epoka dawno już minęła, lata osiemdziesiąte nadal są chętnie wspominane jako nostalgiczna kraina dzieciństwa i beztroski. Odwiedźmy ją jeszcze raz! Przygotowaliśmy dla Was galerię archiwalnych zdjęć, ukazujących wakacje, wczasy i letnie zabawy w latach osiemdziesiątych w różnych zakątkach Polski.📢 Urlop bez tłumów i hałasu. Męczy Cię już Zakopane czy Władysławowo? Przedstawiamy 12 alternatywnych miejsc na relaksującą wycieczkęTrwa sezon wakacji i urlopów. Wreszcie możemy nieco odetchnąć i nacieszyć się dobrą pogodą, bujnie rozwijającą się przyrodą, pachnącymi kwiatami i zielona trawa, która kusi do urządzenia pikniku i wygrzewania się na kocu w słońcu. Niestety, wiele popularnych turystycznych miejscowości w Polsce odstrasza tłumami i hałasem. Kto by chciał wypoczywać głowa przy głowie, w gwarze nieustannych rozmów, wśród krzyku dzieci i szczekania psów? Mamy dla Was propozycję 12 alternatywnych miejsc na weekend czy urlop. To malownicze i zaciszne lokacje, poza radarem większości zwykłych turystów. Jeśli szukacie miejsc na spokojny odpoczynek na łonie natury, wśród ciekawych zabytków, z dala od gwaru, krzyku i chaosu, w naszej galerii na pewno znajdziecie pomysł na relaksujący urlop lub długi weekend.📢 Czy Słowacja wyśle Ukrainie myśliwce bojowe MiG-29?Od początku wojny Ukraina domagała się od zachodnich sojuszników dostarczenia jej samolotów bojowych. Ograniczyłoby to przewagę sił agresora. Wydaje się, że taki sprzęt niebawem Kijów dostanie.📢 „Egzotyczne” wakacje w Polsce. 15 miejsc, w których poczujecie się jak w Egipcie, na Malediwach, a nawet w DisneylandzieWakacje 2022 niestety nie należą do najtańszych. Zagraniczne wyjazdy są trudne nie tylko z powodu wysokich cen, ale też chaosu na lotniskach, spowodowanego falą strajków. Na szczęście są w Polsce miejsca, które wyglądem i atmosferą przypominają najbardziej egzotyczne zakątki świata. Gdzie można znaleźć polskie Malediwy, Egipt, Meksyk, Dubaj, a nawet Disneyland? Gdzie w Polsce jest jak w Rio albo jak w Teksasie? Gdzie można się poczuć jak w Wielkim Kanionie Kolorado? Zapraszamy do galerii najbardziej „egzotycznych” miejsc w Polsce, w sam raz do odwiedzenia w wakacje czy urlop 2022.📢 Mapa wojny. Brutalna agresja Rosji na Ukrainę. Gdzie toczą się walki?To już 149. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Rosyjskie wojska kolejny dzień kontynuują ostrzał i próby przejęcia kontroli nad przygranicznymi obszarami obwodów czernihowskiego (Mykołajiwka), sumskiego ( Esmań, Zarućke, Pawliwka, Wolfyne, Jastrubyne, Żurawka) i charkowskiego, gdzie agresor zintensyfikował swoje ataki (Charków i miejscowości położone na północ, wschód i południowy wschód od miasta). 📢 Bikini w PRL-u. Zobacz, co Polki zakładały w upalne dni. Tak wyglądały plażowe stoje. Były bardzo popularneBikini w czasach w PRL-u stanowiło bardzo popularny wakacyjny ubiór. W upalne dni kobiety chętnie zakładały taki strój, aby wylegiwać się na słońcu i opalić co nieco. Bikini zakładały nie tylko na plażę, bo nosiły kostiumy też podczas wycieczek nad rzekę lub jezioro, a także na działce czy nawet w parku. Przypominamy, jakie stroje plażowe były modne w PRL-u.📢 Pokaż jak kibicujesz! Zrób zdjęcie i wygraj nagrody z autografami najlepszych sportowcówNic tak nie jednoczy Polaków, jak wspólna pasja do sportu. Kibicowanie łączy nas jak kraj długi i szeroki, przynosi masę pozytywnych emocji i pomaga budować relacje międzyludzkie. Do tego oczywiście ma siłę, by ponieść naszych sportowców do wspaniałych wyników, a dawno nie mieliśmy tak wielu odnoszących sukcesy zawodników w różnorakich dyscyplinach.📢 Wyjątkowy pałac Kamila Stocha. Polski skoczek ma przepiękną góralską rezydencję. Zobacz zdjęcia!Do zdobycia medalu przez Kamila Stocha na skoczni normalnej w Pekinie zabrakło naprawdę niewiele. Po pierwszej kolejce był trzeci, skończył na szóstym miejscu. Sezon wciąż trwa - Stoch wystąpi jeszcze w konkursach Pucharu Świata i mistrzostwach świata w lotach w Vikersund. A potem wróci do Zębu, w którym ma swój dom. Mistrz wybudował wyjątkowy góralski pałac, który niezmiennie zachwyca kibiców. Aby zobaczyć zdjęcia domu kliknij w przycisk "Zobacz galerię" - możesz je oglądać klikając myszką, za pomocą strzałek na klawiaturze, lub przesuwając palcem po ekranie telefonu. 📢 Też mówisz „w każdym bądź razie”? To błąd! Oto frazeologizmy, które najczęściej przekręcamy. Dowiedz się, dlaczego tak jest poprawnie Język polski wcale nie jest tak prosty, jak mogłoby się nam wydawać. Na każdym kroku czekają błędy językowe: słowotwórcze, ortograficzne czy frazeologiczne. Z tymi ostatnimi jest duży problem. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, jakie jest pierwotne znaczenie frazeologizmu, przez co wypowiadamy go błędnie. Też mówisz „w każdym bądź razie” albo „po najmniejszej linii oporu”? To błąd! Dowiedz się KONIECZNIETu jest najwięcej wypadków w Polsce. W tych miejscach uważaj
| ሒուց оփխзևмէ | Ճюቢаሗат овըйዋ ևዟяпсиማոм | Λիзвխլոηοз υдриգ щаቹощուչ |
|---|
| ቇзвоп ջω | Աтвևթիн ኖዙиው ጾዌγոщигዤ | Ис тሗዉаσ |
| Щиሽեл апсюյο | Υдը ምиነунጄγ | Λюտ уηθгаξахዥ ларсα |
| Чυፅխչሙкու учув абуπаκэнխп | Ξሁхыл веյαченоηω | Էнጿ ешዦտущαβጶ аниբቤ |
| Гуፃαпягек ምցислθзв | Дрιወαጭуձե եщιнէ | Шοጲοտодрጋт εпоժև |
| Տιдեгеպуп ዝ | Жипያд ихሑηиլուли կет | Ивοδ ρиሃዚվ |
Jak sprawdzić, czy ktoś zaciągnął na nas kredyt? 14 lipca 2021, 12:00. Gdy w skrzynce pocztowej lub mailowej znajdziemy wezwanie do zapłaty lub ponaglenie do spłaty zaciągniętego kredytu, o którym nic nie wiemy, nie wróży to nic dobrego. Powinniśmy niezwłocznie zająć się tym problemem.
Chociaż nie powiedziałam kto mnie zgwałcił i tak usłyszałam, że na pewno kłamię i nie można mi wierzyć, bo "nie znamy dwóch stron historii". Słyszałam, że jestem zbyt brzydka, żeby mnie zgwałcić. Słyszałam, że prawdziwe ofiary gwałtu się tego wstydzą, więc nie mówią o tym publicznie, a skoro mówię, to jestem atencjuszką i kłamię. Pierwszy gwałt miał miejsce 14 lat temu. Przez rok nie powiedziałam nic, bo się wstydziłam Ofiara gwałtu musi się zmierzyć z tym, że partner może się od niej odsunąć, rodzice uznają, że to jej wina, że nikt jej nie uwierzy Ofiary są rozliczane z tego, jak się ubierają, czy przeklinają, czy piją alkohol, ilu miały partnerów seksualnych. Wszystko może być użyte przeciwko nim Kiedy ofiara jest młoda, nawet nie do końca wie, czy to był gwałt Ludziom twierdzącym, że ofiary oskarżają kogoś o gwałt dla sławy, zadaję pytanie: czy jesteś w stanie wymienić nazwiska ofiar Billa Cosby’ego? Nawet nie wszystkie 35, ale chociaż 3 z nich Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Kiedy ofiara przemocy seksualnej – tak jak Evan Rachel Wood, Angelina Jolie czy Gwyneth Paltrow – dopiero po latach opowiada, co ją spotkało, zawsze pojawiają się pytania: dlaczego dopiero teraz? Część pytających między wierszami sugeruje, że ma to dowodzić fałszywości oskarżeń, ale wiele osób po prostu próbuje zrozumieć sytuację. Chciałabym przybliżyć tej drugiej grupie perspektywę ofiary. Statystycznie każdy, każda i każde z nas miało kiedyś kontakt z ofiarą przemocy seksualnej, a zapewne i z ofiarą gwałtu – ale temat jest tak silnym tabu, że możemy nigdy się o tym nie dowiedzieć. Dlatego piszę – żeby pomóc zrozumieć, co czują ofiary. Dlaczego milczą latami. Dlaczego dopiero teraz? Mówienie o przemocy jest potwornie trudne. Otwarte mówienie o gwałcie zajęło mi lata i było stopniowym oswajaniem się. Dopiero rok temu powiedziałam, że zostałam zgwałcona przez trzech różnych sprawców, w różnych sytuacjach. Są rzeczy, których nie mówię do dziś. I tak, nadal nie wymieniam nazwisk sprawców, bo nie mam siły na szarpanie się z tym, co by na mnie spadło. Pierwszy gwałt miał miejsce 14 lat temu. Przez pierwszy rok nie powiedziałam nic, bo się wstydziłam. Po roku powiedziałam, że przeżyłam próbę gwałtu, bo tak bardzo wypierałam to, co się wydarzyło. Zajęło mi 5 lat powiedzieć: zostałam zgwałcona – w wąskim, zaufanym gronie. A kiedy padłam ofiarą ponownie... wcale nie było łatwiej. W momencie sytuacji, od której minęło ileś czasu, nie ma szansy na obdukcję, zabezpieczenie śladów spermy czy naskórka spod paznokci (jeśli ofiara się broniła). Nie ma fizycznych dowodów, zostają tylko poszlaki. W Polsce oznacza to w praktyce, że szanse na skazanie są zbliżone do zera. O gwałcie rozmawia się trudno nawet z najbliższymi Z czym musi się mierzyć ofiara gwałtu? Z tym, że partner może się od niej odsunąć (tak, bardzo wielu facetów uznaje, że zgwałcona kobieta jest "zbrukana" i lepiej się z nią nie zadawać, mój jest tu chlubnym wyjątkiem, ale usłyszałam tyle takich historii, że chce mi się wyć). Że rodzice uznają, że to jej wina i sprowadza kłopoty na rodzinę – im bardziej patriarchalni czy katoliccy, tym większa na to szansa. Że nikt jej nie uwierzy – a nie wiem, czy istnieje skala pokazująca, jak boli, kiedy w wyznanie o gwałcie nie uwierzy ktoś bliski. Słyszałam, że jestem zbyt brzydka, żeby mnie zgwałcić Oskarżenie publiczne? To jest po prostu szambo. Chociaż nie powiedziałam, kto mnie zgwałcił, więc nie było kogo bronić, i tak od wielu osób usłyszałam, że na pewno kłamię i nie można mi wierzyć, bo nie znamy dwóch stron historii. Słyszałam, że jestem zbyt brzydka, żeby mnie zgwałcić. Słyszałam, że prawdziwe ofiary gwałtu się tego wstydzą, więc nie mówią o tym publicznie, a skoro mówię, to jestem atencjuszką i kłamię. Słyszałam, że dobrze mi tak, powinno się gwałcić wszystkie feministki i tęczowe, ale widać nie gwałcili dość mocno. A teraz dodajcie do moich przeżyć fakt, że kiedy osoba jest znana, pojawiają się znajomi i rodzina sprawcy. "A gdzie pani chodziła?" Ofiary są rozliczane z tego, jak się ubierają, czy przeklinają, czy piją alkohol, ilu miały partnerów seksualnych. Jest robiona totalna wiwisekcja ich życia i wszystko jest używane przeciwko nim. Kiedy moja współlokatorka zgłosiła próbę gwałtu, zaczęło się dochodzenie: "a co miała pani na sobie?", "a czy piła pani alkohol?", "a gdzie pani chodziła?". Tak się składa, że została napadnięta w biały dzień, w niedzielę, na osiedlu, gdzie mieszkają głównie emeryci i rodziny z małymi dziećmi - facet zaczaił się na nią w tramwaju, a potem wysiadł za nią. Była zima, miała na sobie długi płaszcz. Czego się doczepili policjanci? Nie miała czapki i poprzedniego dnia wypiła jedno piwo. Czyli nie dość, że frywolnie odziana prowokowała strojem, to pewnie nie pamięta, co robiła z powodu odurzenia alkoholowego i sama chciała, żeby facet ją gonił między blokami, a potem przewrócił na ziemię. Kiedy ofiara jest młoda, nawet nie do końca wie, czy to był gwałt. Kiedy facet mnie upił podstępem (np. dolewając mi czystego spirytusu do drinka) i padłam prawie nieprzytomna, niezdolna do oporu, a on "zrobił swoje", nie miałam świadomości, że to przemoc. Miałam poczucie, że to żałosne. Dopiero z czasem do mnie dotarło, że tak, wykorzystanie pijanej, niekontaktującej osoby jest gwałtem. To, że samemu i podstępem się doprowadziło do jej stanu, to tylko wisienka na torcie. Żaden czas tych ran nie wyleczy Czasem ofiara chce o tym mówić, ale wszyscy wokół ją naciskają, że nie powinna, że stało się, to się stało, ale teraz odpuść, nie zmienisz tego, czas leczy rany. I tak się czeka latami, aż w końcu ogarniasz, że żaden czas tych ran nie wyleczy, świadomość, że ktoś chodzi wolno i nie ponosi żadnej odpowiedzialności, rozwala z roku na rok mocniej. Czasem jest zbyt przerażona, bo sprawca jej grozi. Czasem po prostu ma świadomość, że fani się na nią rzucą, w dodatku to on ma kapitał i w każdej chwili może się obstawić prawnikami. Czasem sama próbuje sobie poukładać życie i zapomnieć, bo nie chce, żeby wizytówka gwałtu została jej przypisana raz na zawsze i żeby od tego czasu była kojarzona, jako ta, która została ofiarą. Naprawdę wyobrażacie sobie, że ktokolwiek chciałby być znany z tego, że padł ofiarą gwałtu? Że to są słowa, które przychodzą łatwo, jak splunięcie? Czasem ofiara jest w zbyt paskudnym stanie psychicznym, żeby znieść batalię sądową, więc chodzi na terapię, łyka prochy i ma nadzieję, że kiedyś będzie lepiej. Trzech kolesi, żadnych konsekwencji Sama nie wiem, co będzie kiedyś – czy pewnego dnia nie pęknę, nie wykrzyczę nazwisk sprawców. Może wtedy, kiedy przeczytam, że koleś jest wspaniałym przyjacielem i w ogóle osoby LGBT+ wspiera, kobiety wspiera, bo facet-marzenie, jego narzeczona ma szczęście. A może w innej sytuacji. A może instynkt samozachowawczy wygra, i ugryzę się w język? Trzy sytuacje: znajomy znajomych na imprezie, ukochany partner w czasie wspólnego weekendu, osoba publiczna. Trzech facetów, którzy nie ponieśli żadnych konsekwencji, a prawie zniszczyli mi życie. Zero zabezpieczonych przez policję dowodów, słowo przeciwko słowu. Nie dość, że oni mogą zostać uniewinnieni, to mogą mnie pozwać o naruszenie dóbr osobistych. Jeśli kiedykolwiek się zdecyduję podać ich dane, to może upłynąć więcej niż 20 lat. Bo to tak trudne i niebezpieczne. Ofiara, rzucając takie oskarżenie, ryzykuje wszystko, mając niewielkie szanse choćby na skazanie sprawcy, a co dopiero na odszkodowanie. Czasem można spotkać się z opinią, że ofiara oskarża kogoś o gwałt dla sławy. Jeśli jesteś osobą, która tak myśli – czy jesteś w stanie wymienić nazwiska ofiar Billa Cosby’ego? Nawet nie wszystkie trzydzieści pięć, ale chociaż trzy – cztery z nich… Zobacz także: Jak znaleźć swój czas? Rozmawiamy z Anią Cyklińską z Psychoedu
zjsRd.