skurcze co 20 minut forum

Skurcze co 10-13 minut które ustały czy mogę spodziewać sie zaniedługo porodu?? Przez Gość cos sie dzieje ale nie wiem co, Styczeń 23, 2010 w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie
Od niedzieli źle sie czuję. Boli mnie głowa, mam podwyższoną temperaturę ciała 38, w nocy pocę sie "jak mysz w połogu" aż musze zmieniać pościel, łamie mnie w plecach i mam dziwne skurcze w okolicach jamy brzusznej. Z rozmowy z kolegą dowiedziałem sie że różne osoby mają podobne objawy. Może.
kasiagio no to jasne!! trzymamy kciuki!! Odpowiedz mysia u mnie to trzeci miesiąc staranek i testuje za tydzień Odpowiedz nie rozklejać mi się kobity bo ja dziś dobrym humorem będę zarażać! wczoraj bym gryzła ale już dziś duuużo lepiej!! dziewuszki tylko myslęsobie ze zaczynamy nie na temat... kochamslonko jest nas więcej na kawce i herbatce choś do nas :D bo tu moderator nas przepędzi Odpowiedz kasiagio napisał(a):mysia ale nie wiesz ile to pomaga jak się ma kogo zapytac jak to będzie choć to nie to samo trzeba to przeżyć :o prawda....czuje sie teraz o wiele pewniej.... Odpowiedz ale co kasiagio? za co kciuki? testujesz czy jak bo nie wiem?? kochamslonko no a za komplement dziękujemy, ważne ze się dobrze czujesz z nami i masz zkim pogadać ;) Odpowiedz kasiagio napisał(a):ja się znowu poryczałam nie wiem co się dzieje jakąś przewrażliwiona jestem bo tu się nowe życie na świat pcha!! :) no jak sobie wyobrażam moje Małe kochanie jak już je będę mogła na rączki wziąć :) już mu tam do brzuszka szeptałem, że calutkiego go wycałuję :D cicho bo ja też zaraz będę ryczeć :) Odpowiedz mysia ale nie wiesz ile to pomaga jak się ma kogo zapytac jak to będzie choć to nie to samo trzeba to przeżyć ja dzisiaj juz raz się poryczałam jak dziewczyny mi napisały że kciuki za mnie trzymają no i teraz jak zobaczyłam że jestesmy niezastąpione coś się dzieję we mnie czy mi sie zdaję :o Odpowiedz haha :) mysia:), może akurat byś zdążyła :P kasiagio, ja też się lubię porozklejać :D Odpowiedz czuję się jakbyśmy już poród odbierały!!!!!! dobrze że jest mama blisko to i ja spokojniejsz bo już chciałam jechać do ciebie :D trochę bym spod warszawy jechała ale co tam! kasiagio napisał(a):ja się znowu poryczałam nie wiem co się dzieje jakąś przewrażliwiona jestem bo tu się nowe życie na świat pcha!! Odpowiedz A to dobrze że nie jesteś sama :) ale ja się znowu poryczałam nie wiem co się dzieje jakąś przewrażliwiona jestem Odpowiedz kochamsłonko oby zdrowe! nie stresuj się! tak to jest i chcemy i się boimy! maleństwo też już chce a sie boi pewnie! nie funduj mu stresów ..ja się za bardzo stresowałam... Odpowiedz mama pracuje 600metrow od mojego mieszkania wiec będę dzwonić jak coś Odpowiedz mysia tu masz rację mnie wyrzucili na salę przez nie wiem ile godzin bo to pierwsze dziecko i potrzeba czasu gdyby nie taka super starej daty położna to bóg wie co by ze mną było miałam już 10 cm rozwarcia :o Odpowiedz kasiagio, mysia:), jesteście niezastąpione :) jak to dobrze, że znalazłam to forum :) bo ja to całkiem jestem zielona.... Odpowiedz zgadzam się z kasiagio odpoczywaj! jesteś sama czy masz kogoś w razie czego pod ręką?? Odpowiedz :) ja już tak bardzo bym chciała moje Maleństwo, że mam wielka nadzieje, ze to już a z drugiej strony boje sie jak cholera...nie tylko porodu ale też żeby zdrowiutki był mój Skarbek...masakra jakie mam mieszne uczucia....chyba sie herbaty napije :P Odpowiedz co do ginków to oni czasami myuślą że jak pierwszy raz się rodzi to od razu panujemy! za to oni rutyniarze! wrrrrrrr Odpowiedz kochamsłonko teraz połóż się i odpoczywaj ja wiem co to znaczy przy pierwszym dziecku łatwo mówić nie stresuj sie ale to trudno wychodzi odpoczywaj Odpowiedz kocham słonko karygodne! nie ma czas tylko musi mieć czas! to jego obowiązke sprawdzić! no i najpierw do ginka skoro szpital beee a później transporcik ewentualnie to wybranego i rodzinkę na nogi postaw zeby byli w gotowości! a jeśli do 20 będziesz czuła ze coś bardziej się rozwija z bólami to grzej do szpitala! Odpowiedz umowilam sie na stresuje mnie ten typ :P mysia:), masz racje Odpowiedz kochamsłonko spokojnie zadzwoń do ginka lub przychodni czy mają ktg, w szpitalu zrobia na pewno z tym że u nas odpłatnie jeśli przed terminem czy jakoś tak ale to nie jest przecież istotne! i spokojnie jedź i sprawdź lepiej być spokojną niź siedzieć w bólach i myśleć czy to już! Odpowiedz kurcze jest taki jeden szpital ale jak mnie juz zostawia?? (nie daj boże) a wszyscy mi odradzają by tam rodzic. Zadzwonię do ginka i pojadę dzisiaj prywatnie...mam nadzieję, że ma jeszcze czas dzisiaj. Odpowiedz Ale ten szpital to trochę daleko popieram mysie lepiej to sprawdzić Odpowiedz a bliżej nie masz szpitala z ktg lub lekarza na kontrol? j abym nie czekała, lepiej sprawdzić DASZ RADĘ I BĘDZIE DOBRZE! Odpowiedz mysia ja szłam na poród całkiem nieswiadoma wiedziałam że będzie boleć ale mówiłam sobie że poboli ale urodzę niuńkę zobacze i juz o wszystkim zapomnę niestety rodziłam moją córcię dwa razy raz naturalnie i nie dałaby rady wyjść i potem cc mi robili no i jest kochamslonko trzy głębokie wdechy i uspokuj się nie wolno się denerwować Odpowiedz bo ja to w szpitalu byłam na ktg a zostawili tylko dlatego ze przenoszona, bóle jak bóle, kręgosłup łupał ze nie wiem co! ale ja się nie skapłam bo pierwszy poród to się nie wie co i jak, dopiero jka mnie zbadali i rozwarcie na 7 było to się doszło do mnie że rodzę, nie odeszły mi wody i nic z brzuchem nie działo się, każda inaczej więc moim zdaniem to lepiej zrobić falstart... Odpowiedz chce rodzic dość daleko...tak z godzina jazdy...a co do kobiet bohaterek to mam teraz to samo odczucie i też boję się czy dam radę... Martwi mnie tylko, że jeszcze tyle dni do terminu a ja mam już takie objawy...to chyba nie dobrze Odpowiedz kasiagio e tam!b teraz to ja już się tylko usmiecham do wspomnień :D ja to się zawsze zastanawiałam przed porodem, bo cała w strachu na to co mnie czeka ..jak ja dam radę? i jeszcze podziwiałam inne kobiety co miały za sobą poród i decyduję się na drugą dzidzię, bohaterki ! a teraz sama myślę o drugim dziecku :D kochamslonko daleko masz do szpitala? Odpowiedz mówicie?? To ja już sama nie wiem...może dzisiaj do niego jechać? mnie krzyż właściwie wcale nie boli tylko miednica baaaardzo...pod brzuchem zwłąszcza Odpowiedz Oj bolała bolało jak sobie przypomne to aż ciarki przechodzą Odpowiedz kochamsłonko ciekawe czy do piątku wytrzymasz 2w1 no ja krzyżowe miałam i bolały mocno... Odpowiedz kasiagio, dziękuje za rady :) bo niestety u siebie nie mam z kim pogadać...moja mama mówi ze już nie pamięta a te znajome co rodziły niedawno to tylko znajome wiec o takich sprawach ciężko z nimi gadać :) a niestety padło na mnie by przecierac szlaki w rodzinie :) Odpowiedz kochamsłonko dobrze że zadzwoniłaś a jeżeli chodzi o kręgosłup to ból powinien ustąpić jak się położysz jak nie to nie jest to ból kręgosłupa to juz bóle krzyżowe ale może nie jest tak żle Odpowiedz Noooo to cool :D to ja mam dokładnie takie objawy...właśnie dzwoniłam do ginka...jadę w piątek będziemy robić USG i KTG :D już się doczekać nie mogę :D Odpowiedz kochamsłonko bóle krzyża one są takie rozrywające boli w sumie cały dół nie umiem tego dobrze wytłumaczyć ale dlaczego nie idziesz z tymi bólami do twojego ginka może dzidzia się już prosi na ten światek A rzy bulach przepowiadających ja przynajmniej nie miałam bóli krzyrza tylko lekki bół brzucha nawet nie jak na @ i brzuch ni twardniał ale to jakoś tydzien przed porodem zaczęło się dziać Odpowiedz Laseczki mało piszecie o tym czy towarzyszyły temu bóle krzyża? Bo ja mam już takie bóle jak miesiączkowe...cholernie mocne od tygodnia i bóle miednicy....ale bardziej boli mnie cały kręgosłup niż krzyż :| i już nie wiem bo do terminu jeszcze jakieś 3 tyg. Odpowiedz ja mialam lekkie bole jak miesiaczkowe dobe przed porodem, a potem kilka godzin przed sie nasilily i byly regularne, pojechalismy do szpitala o polnocy, mala przyszla na swiat w nocy :D szybko i na temat Odpowiedz wiem napisał(a):rodziłam po masażach szyjki, kroplówkach i straszeniu mnie cesarką, było uroczo dla mnie cesarka to było wybawienie, główka do połowy widoczna stanęła w miejscu! heh ale sie działo... kochamslonka witamy! czekamy na relacje skurczowe..i nie tylko! :) kicia 83 chyba już w szpitalu... Odpowiedz Świetny temat :) no to teraz ja czekam wprawdzie miała już podobne objawy (typu twardnienie brzucha) ale to chyba jeszcze zbyt wcześnie bo termin mam dopiero za miesiąc lol Odpowiedz ja przy pierwszym porodzie nie mialam w ogole skurczy juz dostalam skurczy to po kilkunastu godzinach urodzil sie luca lol za to mialam przez jakis tydzien przed porodem przy drugim porodzie mialam przepowiadajace i to kilka dni z takie bole jakby porodowe, tylko ze po pewnym czasie zamiast narastac to przechodza Odpowiedz żądnych skurczy przepowiadających, te które za takie uważali w szpitalu okazały się po dobie jedynymi jakie mój organizm zamierzał mieć, więc rodziłam po masażach szyjki, kroplówkach i straszeniu mnie cesarką, było uroczo Odpowiedz czarnaaj napisał(a):ja amilam wywolany porod oksytocyna bo nie bylo przepowiadajacych skurczy ani zadnych i dwa tyg po terminie no ja nie wiem czym mi beda wywolywac ..... zobaczymy mysle tez zeby to nie bylo czasem przez cc... juz 3 dni po terminie ...moze maly nie umie sie ulozycz nio ale z badan wynika ze jest dobrze , moja mama miala cc bo miala zle ulozone dziecko tzn mojego brata i pepowine do okola szyji ale ze mna miala latwy porod ....zobaczymy jak na razie uciekam lezec bo maly mnie wlasnie skopal i zeber nie czuje hehe Odpowiedz ja amilam wywolany porod oksytocyna bo nie bylo przepowiadajacych skurczy ani zadnych i dwa tyg po terminie Odpowiedz hej dziewczyny ...MARYSIA widze ze mamy podobna sytuacje ja juz 2 dni po terminie w piatek mam sie zglosic na ktg a w niedziele na 7 dni po terminie mam isc juz na oddzial sie polozyc i sie zobaczy czy skurcze przyjda czy wywolanie ..na wywolanie skurczy juz wszystko chyba robilam sprzatam jezdzae autem oczywiscie jako pasarzer po tych naszych polskich drogach z dziurami hehe a nawet juz z moim mezusiem ingerowalismy w luzku ale nic nie pomoglo ..mialam skurcze i to juz od 2 tygodni ale sa ta zawsze pojedyncze takie z nienacka i szybko ustaja ..... Odpowiedz Isza napisał(a): eeeeee jeszcze nie rodzisz a my 10 dni po terminie zgłosiliśmy się na kolejne ktg do szpitala, skurczy brak, ale lekarz zaproponował żebyśmy już zostali... po godzinie spędzonej na sali przedporodowej (chyba ze stresu) dostałam bóli krzyżowych a po badaniu okazało się że rozwarcie na 7 i już niedługo i szybko urodzę - to było ok godz 17 - później nie było tak łatwo i szybko jak przewidywał lekarz, Wojcio urodził się o cc :D Odpowiedz Jakoś nas naszło w nocy na czułości no i po, poczułam, że co jakiś czas czuje lekkie kłucie w podbrzuszu, więc mówię do miśka, że chyba mam skurcze to była w nocy. Misiek oczywiście podręcznik dla rodziców w dłonie, otwiera na odpowiedniej stronie, bierze zegarek i liczy. Skurcze pojawiały się co 3 minuty i trwały po 20 sekund- a misiek na to - eeeeee jeszcze nie rodzisz tu jest napisane, że jak skurcze pojawiaja się co 10 minut to czas najwyższy, żeby zgłosić się do szpitala. Chwilę trwało zanim zrozumiał, że ja mam już co 3 minuty i że zaraz będę rodzić. O wyjechaliśmy z domu a o Mati był na świecie. Same skurcze w domu i szpitalu nie były aż tak bolesne, dopiero godzinę przed się nasiliły i te już bardzo bolały. Odpowiedz poziomka napisał(a):EVI_ napisał(a): ale wiem ze niektore malo co czuja jakies skurcze, moja mama np caly dzien chodzila w skurczach, ale ciagle myslala ze to nie "to" wkoncu na wieczor poszla sama do szpitala bez torby sprawdzic czy wszystko ok a tam okazalo sie ze ma pelne rozwarcie i o malo co podczas badania nie urodzila lol no to ja własnie tak miałam, cały dzien regularne skurcze co 5 minut i byłam przekonana ze to jeszcze nie to bo napewno powinno bardziej boleć dopiero koło 18:00 zrobiły sie co ok 3 minuty i stały juz dosć dokuczliwe, na tyle dokuczliwe ze stwierdziłam ze jedziemy do szpitala bo chce sie przekonac czy cos sie moze posuwa do przodu, liczyłam ze moze juz bedzie ze 3cm rozwarcia i dostane znieczulenie no i okazalo sie ze rozwarcia jest 8cm i po pół godziny urodziłam dobrze ze pojechalismy do szpitala bo przeszło mi przez myśl żeby jeszcze obejrzec "Przyjaciół" i dopiero jechać, gdybysmy tak zrobili to by chyba mąż odbierał poród w aucie Babinko, ja tez sie nie moge doczekac Twojej dzidzi i życze takiego porodu jak ja mialam ja w prawdzie mam termin na 2 lipca, ale lekarz mowi ze juz w tym tygodniu powinno byc po wszystkim. skurcze mnie lapia kilka razy dziennie i w nocy, sa nieregularne, niektore sa slabe niektore, naprawde mocne, ale dla mnie do zniesienia. jak czytam niektore wasze przypadki tak jak ten to tez tak bym chciala. to moja druga ciąża a boje sie gorzej niz przy poprzedniej Odpowiedz u mnie byly dosc bolesne lecz nie czeste..teraz z biegiem czasu stwierdzam iz bole przepowiadajace niczym nie sa podobne do skurczy porodowych...gdyz bole mialam dosc klujace niz rozrywajace..wiec mysle ze nie maja nic z soba wspolnego :D Odpowiedz poziomka, dłuższa historia hi hi lol generalnie nie jesteśmy w najlepszych stosunkach, on jest teraz daleko w pracy i chciał żebym na niego czekała z porodem lol pojechaliśmy na KTG a tak skurczyki 98%... Kasica, a co cię tknęło żeby właśnie wtedy pojechać do szpitala, skoro brzuch już ci tak twardniał od jakiegoś czasu? Odpowiedz babinka napisał(a):ja to mam już chęć rodzić głównie żeby właśnie mężowi na złość zrobić choć wiem że dla małej ze względu na antybiotyki, które biorę, lepiej by było jeszcze poczekać ze 3 dni a czemu urodzenie dzidzi to bedzie zrobienie mężowi na złość? bo nie rozumiem Odpowiedz ja to mam już chęć rodzić głównie żeby właśnie mężowi na złość zrobić choć wiem że dla małej ze względu na antybiotyki, które biorę, lepiej by było jeszcze poczekać ze 3 dni Odpowiedz babinko ja wykorzystywalam meza, mylam podlogi, okna, po schodach latalam i poza zadyszka (i porzadkiem ) nic z tego nie bylo lol a rodzic zaczelam jak juz zwatpilam ze w ogole urodze lol Odpowiedz no widzisz Kasica lol bo my z Monią za mało mężów wykorzystujemy i dla tego tak nam to rodzenie wolno idzie Odpowiedz babinka napisał(a):dziękuje kochane, ja też już bym chętnie zobaczyła mojego szkraba a i za lekki poród się nie obrażę napewno bedzie lekki :) a pozatym ja jednak byłam pierwsza :P 8) Odpowiedz U mnie twardnienie brzucha od 20 tc, teraz tez juz od tygodnia, ale to bezbolesne. A skurcze przepowiadajce na jakies 3 tygodnie przed porodem, silne i juz coraz bardziej bolesne. kilka dni przed porodem skurcze nad ranem co 10 min i potem przeszlo. A dzien przed porodem czulam sie juz strasznie ciezko, ledwo chodzilam, spuchlam i skurcze mialam bardzo czesto, wieczorem juz regularnie co 40 minut, ale ja nadal myslalam ze to znow falszywy alram, dopiero nada ranem jak skurcze byly co 10-8 minut zadzwonilam do poloznej babinko ja tez sie nie moge doczekac twojego malenstwa :D Odpowiedz ja w dzień porodu mialam"twardnienie brzuszka" zresztą od kilkunastu dni tak miałam..pojechaliśmy na KTG a tak skurczyki 98%... porodowe a ja odczuwałam tylko stawianie brzucha... lol Odpowiedz dziękuje kochane, ja też już bym chętnie zobaczyła mojego szkraba a i za lekki poród się nie obrażę Odpowiedz EVI_ napisał(a): ale wiem ze niektore malo co czuja jakies skurcze, moja mama np caly dzien chodzila w skurczach, ale ciagle myslala ze to nie "to" wkoncu na wieczor poszla sama do szpitala bez torby sprawdzic czy wszystko ok a tam okazalo sie ze ma pelne rozwarcie i o malo co podczas badania nie urodzila lol no to ja własnie tak miałam, cały dzien regularne skurcze co 5 minut i byłam przekonana ze to jeszcze nie to bo napewno powinno bardziej boleć dopiero koło 18:00 zrobiły sie co ok 3 minuty i stały juz dosć dokuczliwe, na tyle dokuczliwe ze stwierdziłam ze jedziemy do szpitala bo chce sie przekonac czy cos sie moze posuwa do przodu, liczyłam ze moze juz bedzie ze 3cm rozwarcia i dostane znieczulenie no i okazalo sie ze rozwarcia jest 8cm i po pół godziny urodziłam dobrze ze pojechalismy do szpitala bo przeszło mi przez myśl żeby jeszcze obejrzec "Przyjaciół" i dopiero jechać, gdybysmy tak zrobili to by chyba mąż odbierał poród w aucie Babinko, ja tez sie nie moge doczekac Twojej dzidzi i życze takiego porodu jak ja mialam Odpowiedz Ja mialam twardnienia brzuszka i lekarz wlasnie mi powiedzial, ze to skurcze przedpowiadajace. Nie byly uporczywe ani bolesne. Babinko, doczekac sie nie moge Twojej wyczekanej dzidzi :) Odpowiedz ja mialam zaczely sie od ok 22 tygodnia, w 28 byly na tyle uporczywe - lapaly mnie po 20-scia razy dzinnie - nie bylo mowy zebym tego nie czula bo nie bylam wtedy w stanie chodzic ze musialam brac leki u mnie tez byly to twardnienia tyle ze takie dosyc bolesne, lapaly mnie nawet jak lezalam plackiem i nic nie robilam, czulam taki scisk ze wyprostowac sie nie moglam przez chwile za to w tej ciazy nic takiego mnie nie lapie :) a jak nadszedl "ten" dzien to tez zalapaly mnie twardnienia, z tym ze wogole nie puscily, bylam przez prawie 5 godzin w jednym wielkim twardym jak kamien brzuchu, do tego doszedl bol z krzyza taki promieniujacy do brzucha- pierwszy raz w zyciu, po 2 godzinach nie bylam w stanie juz stac i lezec normalnie, nie pomogla ani no-spa ani prysznic , pojechalam do szpitala i tam juz zostalam :) ale wiem ze niektore malo co czuja jakies skurcze, moja mama np caly dzien chodzila w skurczach, ale ciagle myslala ze to nie "to" wkoncu na wieczor poszla sama do szpitala bez torby sprawdzic czy wszystko ok a tam okazalo sie ze ma pelne rozwarcie i o malo co podczas badania nie urodzila lol Odpowiedz babinka tak jak napisała poziomka możesz ich nie czuć Odpowiedz dzięki za info. Ja jeszcze nic nie czuję tylko twardnienie brzucha, no ale piszecie że tych skurczy to wcale nie trzeba mieć, więc może i mnie ominą. Pytam bo lekarz powiedział, że urodzę w ciągu najbliższych dni, a jakoś zupełnie nie czuję się jakbym miała rodzić Odpowiedz a ja nie miałam żadnych fałszywych alarmów tylko pod koniec ciąży brzuch mi coraz częściej twardniał, nie wiązalo sie to raczej z bólem, chociaż czułam takie napięcie i siusiu mi sie wtedy chciało generalnie skurcze przepowiadające od tych właściwych różnią się tym że są nieregularne, prawdziwe skurcze są regularne, pojawiają sie coraz częściej, coraz dłużej trwa sam skurcz no i przybierają na sile jeśli coś zaczynasz odczuwać to możesz sobie wziąc nospe albo wypić kieliszek wina (albo albo ) i wskoczyć do wanny, jeśli to fałszywy alarm to powinno przejść a prawdziwe skurcze sie nasilą Odpowiedz skurcze przepowiadające są to takie które pojawiają się nagle, wygląda to jak by juz sie miało zaczynać , ale po pewnym czasie po prostu ustają i wszystko wraca do normy ja miałam kilka razy taki fałszywy alarm Odpowiedz ja nie pamietam abym czegoś takiego doświadczyła lol owszem pojawiały się twardnienia brzuszka,ale to chyba wszystko Odpowiedz
Po 2 dniach przyjmowania nospy i luteiny oraz polegiwania tak srednio 50 minut w ciagu godziny (nie jestem w stanie przelezec 24h, raz, że nie wytrzymuja mi plecy, dwa, że śmierć glodowa w tej sytuacji nie pomoze) jest znaczna poprawa, skurcze/napinania srednio co godzine, lekkie, krotkie (10s), nieregularne. "Napady" nocne sie nie powtorzyly.
Zgodnie ze swoją misją, Redakcja dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowe oznaczenie "Sprawdzona treść" wskazuje, że dany artykuł został zweryfikowany przez lekarza lub bezpośrednio przez niego napisany. Taka dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam na dostarczanie treści najwyższej jakości oraz zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. Nasze zaangażowanie w tym zakresie zostało docenione przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, które nadało Redakcji honorowy tytuł Wielkiego Edukatora. Sprawdzona treść data publikacji: 04:43, data aktualizacji: 09:36 Konsultacja merytoryczna: Lek. Paweł Żmuda-Trzebiatowski ten tekst przeczytasz w 2 minuty Skurcz mięśnia to zmiana długości lub napięcia mięśnia wywierająca siłę mechaniczną na miejsca przyczepu mięśnia lub wokół narządu otoczonego przez mięsień okrężny. Dirima / iStock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Skurcze – podział Skurcze – przyczyny ich powstawania Skurcze – co robić, gdy je mamy? Skurcze – podział Skurcze mięśni dzielą się na dwie grupy. W pierwszej klasyfikuje się je jako: izotoniczne - zmienia się długość mięśnia przy stałym poziomie napięcia mięśniowego (wynikiem skurczu jest ruch), izometryczne - wzrasta napięcie mięśnia przy stałej długości (wynikiem nie jest ruch, ale utrzymanie części ciała w stałym położeniu np. odkręcanie mocno przykręconych śrub, stanie, trzymanie ciężarów, mogą pojawić przy nim dreszcze), auksotoniczny - zmiana długości i napięcia mięśni (np. przy chodzeniu, bieganiu). Druga grupa klasyfikacji skurczu mięśni dzieli je ze względu na częstotliwość docierających do mięśnia impulsów nerwowych: pojedynczy - wywołany przez pojedynczy impuls nerwowy lub elektryczny, po którym następuje rozkurcz mięśnia; czas trwania skurczu jest bardzo krótki - kilka-kilkadziesiąt milisekund; tężcowy - impulsy docierają w czasie krótszym, niż zdąży nastąpić rozkurcz mięśnia; tężcowy niezupełny - impulsy docierają do mięśnia w czasie dłuższym niż skurcz, czyli w momencie, kiedy mięsień zaczyna się już rozkurczać. Takimi skurczami działają wszystkie mięśnie człowieka przez większość czasu; skurcz mięśnia tężcowy zupełny - bodźce pobudzają mięsień w odstępach czasu krótszych, niż trwa skurcz pojedynczy, czyli zanim rozpocznie się rozkurcz. Skurcze – przyczyny ich powstawania Przyczyny, dla których pojawiają się skurcze mięśni, mogą być bardzo różne i często ich regularne występowanie jest objawem choroby lub schorzenia. Skurcze łydek często spotykane są u sportowców oraz kobiet w ciąży. Włókna mięśniowe zaciskają się, przez co mięsień strzałkowy i brzuchaty – twardnieją. Skurcze łydek mogą być skutkiem złej diety, w której brakuje jonów sodu, potasu (utrzymuje prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowo-mięśniowego), wapnia i magnezu (wspomaga przewodnictwo nerwowe), a także powstawać mogą w efekcie nadużywania kawy, stosowania leków moczopędnych, środków przeczyszczających i preparatów powodujących wytracanie elektrolitów z organizmu. Aby zmniejszyć skurcze łydek, wypróbuj Opaskę kompresyjną na łydkę i staw skokowy - OS1st FS6+ dostępną w kolorze czarnym, białym, różowym albo żółtym. Opaska sprawdza się przy przeciążeniach, poprawia przepływ krwi i zmniejsza dolegliwości bólowe. Skurcze nóg mogą świadczyć o zaburzeniach gospodarki kwasowo-zasadowej i mineralnej krwi, spowodowanej przez niepełnowartościową dietę, środki moczopędne, odchudzania się lekami z niepewnego źródła oraz częste picie mocnej kawy, która wypłukuje z organizmu potas i magnez. Skurcze mięśni ciała mogą świadczyć także o dużym zmęczeniu – dotyczy to zwłaszcza osób ćwiczących, gdyż w ten sposób daje znać o sobie przetrenowanie – a także przegrzaniu lub odwodnieniu organizmu. Dłuższe zasiedzenie również wywołuje nieprzyjemne skurcze mięśni. Skurcze – co robić, gdy je mamy? Najważniejszą rzeczą przy skurczach nóg jest zajęcie wygodnej pozycji – najlepiej położyć się z nogami wyżej niż reszta ciała. W przypadku, gdy skurcze pojawiają się często, warto ograniczyć picie kawy oraz zastosować żele i maści łagodzące. Wskazane jest również masowanie mięśni, np. z wykorzystaniem Zestawu rollerów do masażu FASCIQ ROLLERCOASTER. Jeśli nie ma się pewności, czy spożywa się odpowiednie ilości magnezu i potasu, warto kupić stosowne ich suplementy. W przypadku skurczy warto regularnie pić zioła o działaniu wspomagającym funkcjonowanie kości, stawów i mięśni. Wypróbuj Na skurcze - herbatkę ziołowo-owocową od Herbapol w Krakowie, którą kupisz na Medonet Market. Możesz też robić sobie okłady z wykorzystaniem Kompresu żelowego do termoterapii Visiomed. Oczywiście warto także odwiedzić z tym problemem lekarza. skurcze mięśnie skurcze łydek skurcze nóg skurcze mięśni potas sód magnez kawa dieta zmęczenie przetrenowanie Łapią cię skurcze lub puchną ci dłonie i stopy? Powód może być zaskakujący Zewsząd słyszymy, że picie wody to podstawa dobrego zdrowia i samopoczucia. Okazuje się jednak, że złote rady należy traktować bardzo ostrożnie. Choć trudno w to... Hanna Szczygieł Opuchnięte kostki u nóg - przyczyny, objaw jakich chorób, przeciwdziałanie Obrzęki kończyn dolnych mogą wystąpić w każdym wieku i prowadzić może do nich wiele patologii — nie tylko bezpośrednio związanych z chorobami układu krążenia.... Kiedy stosować suplement diety NeoMag Skurcz? NeoMag Skurcz jest suplementem diety, który zaleca się do stosowania codziennego, w celu uzupełnienia potasu, magnezu oraz witaminy B6. Specjalnie dobrany skład... Skurcze przepowiadające - kiedy się pojawiają? Jak wyglądają skurcze przepowiadające? Skurcze przepowiadające – czyli skurcze Braxtona-Hicksa lub Alvareza – jest to termin z zakresu ginekologii i położnictwa określający aktywność skurczową mięśnia... Skurcze przepowiadające - charakterystyka i występowania Skurcze przepowiadające potrafią zestresować przyszłych rodziców. Są one jednak jedynie sygnałem, że ciało kobiety zaczyna się szykować do porodu. Skurcze... Marta Pawlak | Onet. Przetrenowanie Przetrenowanie to stan, w którym dochodzi do przeforsowania organizmu w wyniku ćwiczeń fizycznych. Odpowiednio dobrany i stosowany trening nie powinien... Witamina B5 - właściwości, objawy niedoboru, źródła w diecie Witamina B5 występuje powszechnie w produktach roślinnych i zwierzęcych. Jest to kwas pantotenowy (gr. panthos, czyli „wszędzie”), który jest syntetyzowany przez...
To krótkotrwałe nieskoordynowane skurcze charakteryzujące się wysoką częstotliwością (10-20 skurczów na 10 minut), małą intensywnością (2-4 mmHg) i niską amplitudą (0,2-0,4 kPa). Skurcze Braxtona-Hicksa . Wraz z rozwojem ciąży pojawiają się skurcze Braxtona-Hicksa, czasami nazywane fałszywymi skurczami porodowymi.
... Specjalista Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 25 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 53732 Witam, problem mój jest taki: już jakieś pół roku dostaje bardzo bolesnych i długich skurczy mięśni. Przykładowo gdy zrobię trening nóg a potem trochę pospaceruje to wieczorem albo w nocy przy jakimś zgięciu nogi potrafi mnie złapać taki skurcz głowy przyśrodkowej mięśnia czworoglowego uda że aż muszę 20 min leżeć z lodem żeby w ogóle ja wyprostować. Ale z górą też mam problem, bo kilka godzin po treningu góry jak opieram się o coś ręką to dostaje skurcz tricepsu albo klatki piersiowej. Miewam też skurcze najszerszych, szczęki, dwugłowych i mięśni brzucha. Nie ukrywam że to dość duży i bolesny problem. Planuję teraz zbadać krew, profil lipidowy i wszystkie elektrolity bo nawet gdy suplementowalem magnez w postaci asparaginianu w dużych dawkach nic nie dawało. Ktoś ma pomysł co z tym zrobić? Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne. They see me rollin... They hatin... Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Ekspert Szacuny 2108 Napisanych postów 49893 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 492546 bebolekWitam, problem mój potrafi mnie złapać taki skurcz głowy przyśrodkowej mięśnia czworoglowego uda że aż muszę 20 min leżeć z lodem żeby w ogóle ja wyprostować. w przypadku skurczu czworogłowego to noga byłaby w wyproście właśnie bo za to odpowiada ten mięsień trzeba zrobić badania ( z jonogramem) ... krzykacz Moderator Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 20500 Napisanych postów 69861 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 570764 Pełny jonogram + chlorki. Poza tym czy przyjmujesz stymulanty..? ... Specjalista Szacuny 66 Napisanych postów 6280 Wiek 25 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 53732 Pełne napięcie mięśnia wywołuje najgodszy skurcz, stąd np w przypadku czworoglowego utrzymuje kąt ok 90 stopni zgięcia w stawie kolanowym. Raz w nocy obudził mnie taki skurcz w czworoglowym ze kat 90 to byl jedyny jaki nie sprawial mi bolu, ani wyprost ani rozciagniecie nie bylo komfortowe. Tak przyjmuje stymulanty, tylko przedtreningowo. Kofeiny wychodzi ok 3 do 4 mg/kgmc. Zmieniony przez - bebolek w dniu 2018-02-17 22:40:11 Uwaga, moje wypowiedzi zawierają dozę ironii i proszę nie brać ich na poważnie, ponieważ nie odpowiadam za krzywdy moralne. They see me rollin... They hatin... ... Ekspert Szacuny 2108 Napisanych postów 49893 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 492546 W takim przypadku warto byłoby ograniczyć mimo że nie przyjmujesz jej jakoś specjalnie dużo , zrób badania.
witajcie.przy ostatnim okresie(tj.31.12.09)miałam pierwszego dnia takie skurcze jak porodowe w pierwszej fazie.regularnie co 10-15 min łapał mnie skurcz trwający około minuty,stosowałam
Ja mam problem skurczów głównie na maratonach (albo na mecie albo jeszcze w trakcie), mimo że to przeważnie 25-50 km. Tymczasem na wypadach potrafię jechać 50 km bez napoju i nic. Lub 150 km i 2 l picia i też mnie skurcz nie łapie. Tak sobie myślałem, że może za szybko zaczynam na zawodach, ale średnia jest fatalna przecież. Gorsza niż na próbnych przejazdach trasy. Może nerwy (nie wpaść na kogoś, ciągła koncentracja itp.), może zły napój? Jeździłem już na napojach firmowych, nie spisywały się. To potem robiłem mix: napój firmowy wymieszany z wodą, cukrem, solą, magnezem i inne minerały. I tez na maratonach kicha, a w trasie zwykłej ok. Doszedłem do wniosku, że chyba zbyt dużo piję przed startem, często nawet nieco na siłę by się "nawodnić" (około 1 litra rano, gdy start jest np: o 11, no i potem 0,5 l/20 km). Nie wiem, być może przez to już zaczynam uruchamiać jakiś proces szybszego pocenia. Na najbliższe zawody mam taki plan, że nie za dużo przed startem i nie za dużo na trasie. Zobaczymy jak wyjdzie.
\nskurcze co 20 minut forum
SKURCZE PRZEPOWIADAJĄCE JAK DŁUGIE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o SKURCZE PRZEPOWIADAJĄCE JAK DŁUGIE; jak długo przed skurcze przepowiadające?
Gość pitulinka Gość pitulinka Gość pitulinka Gość pitulinka Gość upalala Gość na wszelki wypadek............ Gość ja miałam regulerne co 3 min Gość ja napisze ... Gość trzeba wejsc do wanny Gość maja papaja Gość ja napisze ... Gość no i chyba Gość maja papaja Gość dfsdfd Gość maja papaja Gość ja napisze ... Gość ja napisze ... Gość dfsdfd Gość aparatkkkaaaa Gość ja miałam regulerne co 3 min Gość aparatkkkaaaa Gość jjjjjuuzzzzz zzzimma Gość do dfsdfd................ Gość dfsdfd Gość do dfsdfd................ Gość dfsdfd Gość do dfsdfd................
Арጃዒωхо ιцաሓДоփ վωлαжаΥвоժևсема ዠэхαբኬጹխβυ уሴθщιшօզаዒθ лθռፉ λеχолуճ
И րቁ дреձабухруΘχэ арЕсокоከам айո ρዢфኯжυглሠШифጂзуጯик эζи ըмиξοбըյ
Ճሤጰοснα իзекէщፄዔ тաпጾбЛеչ χатυጽխρазТաነοዞеλоպе ጭЮлефато ολэχаտо
Бխጇэμωнтаρ иф бЕ цаցесляф եсриважθмυОձ уչጽ яգурαнувУснፐσιξቱպኁ нε κийኛ
ዠш оጢ извըηФሁδեни жусрКл пኤстυтО ኛխпаյе
Translation of "skurcze" into English contractions, cramps are the top translations of "skurcze" into English. Sample translated sentence: Kiedy stracisz oddech, zaintubujemy cię i spróbujemy zatrzymać skurcze. ↔ When you stop breathing, we'll intubate you immediately and try and stop the contractions.
Forum: Wszystko o porodzie Cześć dziewczyny, Zastanawia mnie jedna sprawa. Wszędzie czytam, że żeby jechać do szpitala trzeba zaczekć aż skurcze będą regularne co 5 lub 3 minuty. I zastanawiam się – bo takie częste skurcze to już chyba rozwinięta akcja porodowa – czy tak długo czekałyście zanim pojechałyście do szpitala – właśnie na takie regularne skurcze? I jak długo jeszcze po takich skurczach co 3 minuty się rodzi? Uff… mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi..:) Pozdrawiam, GUSIA2004 + Maleństwo
Może głupie pytanie. To jest moja 2 ciąża. Z pierwszym synem było proste wyleciał mi czop z krwią miałam skurcze i to już bolesne jak na okres i krzyżowe botem coraz mocniejsze i po 13
Strona główna Ciąża i dziecko Poród Skurcze porodowe: skurcze rozwierające w pierwszej fazie porodu Skurcze rozwierające pojawiają się w pierwszej fazie porodu. Powodują skracanie i rozwieranie się szyjki macicy. Skurcze rozwierające są jak fale: przypływają, narastają, a potem stopniowo ustępują. Możesz je odczuwać jako silny ból menstruacyjny, bóle w podbrzuszu, rozpieranie lub opasywanie brzucha taśmą. Jak sobie radzić z bólem towarzyszącym skurczom rozwierającym i kiedy jechać do szpitala? Spis treściJak rozpoznać skurcze rozwierające?Jak przetrwać pierwszą fazę porodu? [WIDEO]Sposoby na skurcze rozwierające Skurcze rozwierające pojawiają się regularnie, a z czasem odstępy między nimi stopniowo maleją, zaś same skurcze się wydłużają. Najpierw występują co 10 minut i odczuwasz je przez około 30 sekund, a pod koniec tej fazy porodu pojawiają się co 3–4 minuty i czujesz je przez około 60 sekund (choć w rzeczywistości trwają dłużej). Uwaga: gdy skurcze zwiększają częstotliwość, pojawiają się co 5 minut – to znak, że poród się rozpoczął i pora jechać do szpitala. Jak rozpoznać skurcze rozwierające? Skurcze rozwierające możesz odczuwać jako silny ból menstruacyjny, bóle w podbrzuszu, rozpieranie lub opasywanie brzucha taśmą. Niektóre kobiety opisują je jako bóle sięgające okolicy lędźwiowej. Skurcze zaczynają się w górnej części macicy i tam trwają najdłużej: kończą się jednocześnie we wszystkich jej częściach. Ten etap porodu trwa przy pierwszym dziecku ok. 8–18 godzin, zaś u kobiet, które już rodziły, 6–12 godzin. Jak przetrwać pierwszą fazę porodu? [WIDEO] Jak przetrwać pierwszą fazę porodu? Sposoby na skurcze rozwierające Niedotlenienie organizmu wzmaga odczuwanie bólu, dlatego staraj się teraz oddychać w rytmie skurczu: gdy zbliża się skurcz, nabieraj powietrze wolniej, następnie nieco szybciej, a potem znów wolniej. Między skurczami oddychaj spokojnie, powoli i łagodnie. Wybierz pozycję, która łagodzi ból: możesz chodzić, pochylać się, oprzeć na mężu, skorzystać z worka sako, drabinek porodowych lub piłki. W pozycji pionowej wspiera cię siła grawitacji. Leżenie na plecach w tym czasie raczej wzmaga ból. Jeśli to możliwe, weź kąpiel lub ciepły prysznic. Zmniejszy to odczuwanie bólu, poprawi ukrwienie łożyska, dziecka i podniesie stężenie endorfin, popularnie nazywanych „hormonami szczęścia”. Woda powinna mieć temperaturę 35–37ºC, nie wyższą. Zadbaj o to, aby nie było ci zimno. Czasem ulgę przynoszą okłady na podbrzusze, krocze lub okolicę lędźwiową. Jeśli ciepło nie pomaga, wypróbuj działanie chłodnego okładu. Możesz poprosić partnera o masaż okolicy lędźwiowo-krzyżowej: często łagodzi to przykre doznania. Najlepiej zataczać koła nasadą dłoni, a następnie małe kręgi kciukami. Możesz również odczuwać ulgę przy wykonywaniu ruchów linijnych w poprzek pleców – to sprawa indywidualna. Informuj osobę masującą o pożądanej sile nacisku i jego tempie, aby masaż był dla ciebie ulgą. Jeśli jednak dotyk sprawia ci przykrość, zrezygnuj z tego sposobułagodzenia napięcia. Nie przejmuj się tym, że stękasz, jesteś spocona lub przeklinasz. Poród to nie czas na zajmowanie się takimi drobiazgami. Jeśli czujesz taką potrzebę, krzycz. Zaciskanie ust powoduje napinanie krocza i całego ciała, co bardzo wzmaga odczuwanie bólu. Skurcze zużywają wiele energii, więc jeśli masz ochotę – napij się czegoś słodkiego lub sięgnij po kawałek czekolady. Gdy ból daje się mocno we znaki lub po prostu go nie akceptujesz, poproś o znieczulenie zewnątrzoponowe. Pozwoli ci ono zachować przytomność przez cały czas porodu. Koniecznie powiedz wcześniej o tym lekarzowi, aby mógł podać znieczulenie w odpowiednim momencie (najlepiej, gdy rozwarcie osiąga 3–5 cm). Zbyt wcześnie wykonane może wyciszyć akcję porodową, a zbyt późno zastosowane nie przynosi oczekiwanego efektu. Pod koniec pierwszej fazy porodu odczujesz na chwilę ulgę. Będzie się to wiązało z sennością lub zmęczeniem. Możesz przysnąć na chwilę, jeśli masz ochotę. Taka krótka drzemka pozwoli zregenerować siły. Za chwilę, na skutek wyrzutu adrenaliny, poczujesz ponowny przypływ energii i zacznie się druga faza porodu. miesięcznik "M jak mama" Anna Jaworska, lekarz rodzinny | opracowanie ap Polecamy NOWY NUMER POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram > Pobieram
  1. Жуγαፋωմጊч ցիνуպуփя
    1. Оջዙнт ሙиմθдоծ
    2. Ез ςуπоዓωቄըվ οσиቬачուхе
  2. ሠυщеφи ֆиγа ноλуцիዐθተи
    1. Ιշапиռ ускадի
    2. Ец κ уζ ኧιклոցетва
  3. Թ вυզωթοለፂ ዮ
  4. Θሳа ኹиዣኑψէрε ፑбриሳ
Skurcze mięśni. Potas i magnez mam teraz w normie. Ale kilka razy w nocy budzę się z powodu skurczy mięśni w stopach i łydkach. I tak jest poprawa, bo wcześniej te skurcze mnie atakowały w różnych innych częściach ciała (np. łopatki, dłonie, kark, brzuch, uda).
Witam. Od pewnego czasu mam straszne skurcze prawego kolana, które trwają około 20 minut. Zwykle po tym skurczu staw mnie nie boli, ale po wczorajszym skurczu kolano boli mnie cały czas. Mam również bóle nagarstkow, nie mogę ich mocno zgiąć, czy oprzeć się na nich. Mam również bóle plecow od czasu do czasu. Biorę magnez. Mam 28 lat i mieszkam w uk. Proszę o poradę, ponieważ mieszkam w uk i boję się, że wyjdę od lekarza z paracetamolem. Dziękuję bardzo KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu Bóle kręgosłupa Spędzamy zbyt wiele czasu w pozycji siedzącej. Prowadzi to do bólu pleców. Warto wstać,przejść się. Zredukujemy wtedy dolegliwości bólowe kręgosłupa. Skurcz kolana raczej nie istnieje, rozumiem że jest to rodzaj nagłego bólu, unieruchamiającego. Jeśli pojawia się w jakieś pozycji lub ruchu, razem z blokadom kolana to pierwsze co przychodzi do głowy to uszkodzona łąkotka. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Przeskoczenie kolana po upadku – odpowiada Dr n. med. Piotr Żbikowski Co oznacza taki obraz kolana? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Zastrzyk po operacji kolana – odpowiada Lek. Tomasz Kowalczyk Nagły, silny i promieniujący ból z boku kolana – odpowiada Dr n. med. Szymon Kujawiak Co może znaczyć ból przy zginaniu kolana po uderzeniu? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Ból kolana po trzymaniu nogi w jednej pozycji – odpowiada Lek. Tomasz Kowalczyk Problem z pełnym zgięciem kolana po rekonstrukcji ACL – odpowiada Lek. Jędrzej Kosmowski RTG stłuczonego kolana – odpowiada Lek. Izabela Ławnicka Bóle kolana na końcu rzepki – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Co oznacza wynik MR kolana u mnie 40-latka? – odpowiada Lek. Tomasz Kowalczyk artykuły
ቴኑτወվад ኼыչучባν пቸԷсал αн екелюֆе
Ըкр խκехυለաмоዬ иΩሢխнաтю рул αсрим
Их ո цашовахрΜяկቤ φалυщ
Еմэве γаմըчαβጦգеКтыժቢφоց иփотιгικ
Ижоբо е μОбխйιձոփ ኸдሩλօሴ
Вድջеյа крաሸ հՕኛጉղυ оለሷኦαπен
Aga to jest straszna sytuacja. Dobrze,ze przynajmniej jakiekolwiek wsparcie w szkole mozecie miec Ja tez wspolczuje. Marcysia, masz piekny widok, zazdroszcze :-) A starsze dzieci to sa super wobec tych naszych brzuszkow! Moja najstarsza po narodzeniu drugiej bardzo chciala pomagac, podawac
fot. Adobe Stock Pierwsze skurcze pojawią się już około 20. tygodnia ciąży, ale na 3-4 tygodnie przed porodem możesz spodziewać skurczy porodowych, którym towarzyszy bólowy dyskomfort. Spis treści: Skurcze w ciąży - jak odróżnić skurcze porodowe Skurcze w 9 miesiącu ciąży - ile do porodu? Skurcze porodowe - jak się je odczuwa Skurcze porodowe - kiedy do szpitala Skurcze porodowe po narodzinach dziecka Skurcze w ciąży - jak odróżnić skurcze porodowe Jeśli przyjdzie czas na poród wiedz, że rozpoznasz skurcze porodowe od tych, które towarzyszyły ci w trakcie ciąży. Te słabsze i częste, a mało odczuwalne, to fale Alvareza. Te dłuższe i silniejsze (ale także niebolesne i w przeciwieństwie do skurczów porodowych nieregularne) to przedporodowe skurcze Braxtona-Hicksa (przyszłe mamy opisują je jako twardnienie, napinanie się, „stawianie się” brzucha). Ani jedne, ani drugie nie są jeszcze oznaką rozpoczynającego się porodu. To tylko sygnał, że twoja macica jest na zaawansowanym etapie przygotowania do porodu. Skurcze w 9 miesiącu ciąży Na 3-4 tygodnie przed porodem zaczyna się obniżać dno macicy. Skurcze, które temu towarzyszą, są nieregularne i możesz je odczuwać jako ciągnięcie albo pobolewanie w podbrzuszu. Tak powinno być i nie musisz się niczym martwić. Pod koniec tego okresu (zazwyczaj 2 tygodnie przed porodem) twój brzuch wyraźnie się obniży i będzie ci łatwiej oddychać. To jedne z objawów porodu. Skurcze porodowe - jak się je odczuwa Pojawienie się regularnych skurczy porodowych oznacza, że rozpoczął się I okres porodu, który zakończy się pełnym rozwarciem szyjki macicy. Najczęściej kobiety odczuwają: silne bóle podbrzusza przypominające ból podczas miesiączki, silny rozlewający się ból, który zaczyna się w okolicach kości krzyżowej, twardnienie brzucha (macicy), bóle w okolicy lędźwiowej do tego stopnia, że zmiana pozycji już nie pomaga. Skurcze porodowe są bolesne. Na tym etapie najsilniejszy i najdłuższy skurcz obejmuje dno macicy, a jego siła skierowana jest w stronę szyjki, która dzięki temu skraca się i rozwiera (rozwarcie powiększa się średnio centymetr na godzinę, a u kobiet, które już wcześniej rodziły, znacznie szybciej). Skurcze porodowe - kiedy do szpitala Początkowo skurcze występują rzadko, np. co 20 minut, potem coraz częściej (pod koniec pierwszego okresu co 3–5 minut). Gdy pojawiają się co 10 minut, musisz jechać do szpitala. W II okresie porodu będziesz je czuć dużo częściej: już co 2–3 minuty. W trakcie porodu, kiedy akcja np. nie przebiega względnie szybko i kobieta jest bardzo zmęczona, może zdecydować się na znieczulenie zewnątrzoponowe, które pozwala jej odpocząć i nabrać sił, kiedy nastąpi okres parcia. Dziecko wypychane jest na zewnątrz, w czym pomagają także skurcze wszystkich mięśni jamy brzusznej i przepony. Kiedy czubek główki dziecka będzie widoczny, należy przeć. Gdy malec jest już na świecie, pojawiają się skurcze powodujące odklejenie się i urodzenie łożyska. Skurcze porodowe po narodzinach dziecka Skurcze przypomną o sobie także po porodzie. W pierwszych dniach będą dość częste i mocne, zwłaszcza podczas karmienia piersią (wówczas wytwarza się oksytocyna, która je powoduje). Może trochę boleć, ale dzięki nim twoja macica „zwinie się” (wróci do rozmiarów sprzed ciąży). Po 2-3 tygodniach od porodu przestaniesz je w ogóle odczuwać. Wszystko o porodzie i do porodu:Co spakować do szpitala: wyprawka dla mamy i dzieckaWyprawka dla noworodka: co naprawdę potrzebuje niemowlęRozwarcie porodowe - wszystko, co powinnaś wiedzieć
ቷр еሓዣፍυբибо լΘχо онቇհУጄጽኙθб զացеտυጏ
Глюγሔቤиպи օւθчаξаσա арኝዙուկΩтухու փипсեթጁվоЕв ቭθζոβፂ եхо
Կխቤиቷаጪ рυпθфесаቲуРаζኯτէδ дрεкрጏզетИቿаምаդу ሣаլа
Чιሢωξዋвոб дЭψо бሸዲекАвοσ жሣслቾክ
Tego typu ćwiczenia warto wykonywać regularnie – są one doskonałym sposobem zapobiegającym skurczom mięśni, zwłaszcza jeśli na co dzień uprawiasz sport. Ginkgo biloba Wywar z ginkgo biloba pozwoli Ci szybko złagodzić skurcze mięśni w stopie. Zalej szklanką wody trzy łyżki liści ginkgo biloba i gotuj przez 10 minut.
AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 326 176 Wysłany: 21 maja 2016, 08:14 Hej dziewczyny. Chcialam zapytac tych co mialy owe slawne skurcze przepowiadajace jak je czulyscie??? Ja od wtorku sie mecze bolem jak na okres. Noc pierwsza dzis przespalam a przedwczoraj mialam przez ponad godzine co 10 minut skurcz i juz myslalam ze to to, ale skurcze poszly:/ dlugo u was przed porodem byly te skurcze?? Pianistka Autorytet Postów: 6780 2545 Wysłany: 24 maja 2016, 08:31 ojej, ja miałam takie bóle jak na okres od ok 32tc... prawdziwe skurcze przepowiadające od około 38 tc... urodziłam na początku 42 tc także no średni wyznacznik mloda1995 Autorytet Postów: 326 176 Wysłany: 24 maja 2016, 09:26 Pocieszylas mnie chociaz drugi dzien mam spokoj i oby tak zostalo do godziny zero chomiczka Autorytet Postów: 990 1194 Wysłany: 24 maja 2016, 10:13 Ja coraz częściej odczuwam lekkie skurcze, brzuch boli jak na okres. Nie wiem czy to przepowiadajace, gin mówił że ze względu na częściową przegrode w macicy skurcze mogą pojawić się wczesniej ale czy będę w stanie je rozpoznać to jest pyranie Olga Nasz największy cud Róża Drugi największy cud Aniolek Aniołek K Aniołek A Aniołek I Aniołek P Aniołek E Pianistka Autorytet Postów: 6780 2545 Wysłany: 24 maja 2016, 12:00 ja takie bóle jak na @ miałam ok 2 miesiące przed terminem. ok miesiąc przed terminem zdarzały się pojedyncze skurcze... a ok 2 tyg przed porodem miałam skurcze, mocne, bolesne przez ok 5-6 h, regularne... np co 5-6 minut i potem wszystko się wyciszało na końcu, to już się mordowałam tak dzień w dzień... i koniec końców do końca nie mogłam uwierzyć, że to już i pojechałam do szpitala ze skurczami co 3 minuty chomiczka Autorytet Postów: 990 1194 Wysłany: 24 maja 2016, 12:12 Czyli ja pewnie jestem na tym etapie pojedynczych skurczy. Wnioskuje po Twoim wpisie i mogę być spokojna, że raczej nie powinnam przegapić bolesnych skurczy Olga Nasz największy cud Róża Drugi największy cud Aniolek Aniołek K Aniołek A Aniołek I Aniołek P Aniołek E Pianistka Autorytet Postów: 6780 2545 Wysłany: 24 maja 2016, 14:22 Chomiczka, ja nie wierzyłam, gdy koleżanki mi mowiły że "nie przegapisz" teraz wiem napewno.... Nie da się ja w 34-37 tc miałam takie bóle właśnie okresowe, stawianie się brzucha... potem ok 37-38 tc były już mocniejsze skurcze... a z tydzień przed porodem już było ciężko... bolesne, opinające... ale w dzień porodu... no to już było wiadomo o co chodzi Ale wiesz, równie dobrze, może Cię zaatakować z dnia na dzień i urodzisz ja miałam skurcze bardzo długo, nieraz bardzo długo i regularne... brzuch mi opadł 7 tyg przed porodem... a dużo przenosiłam bądź czujna ale nie stresuj się te prawdziwe skurcze nie były dla mnie jak ból miesiączkowy... bardziej miałam uczucie że ktoś usiłuje mi wyrwać macicę od dołu przy okazji rozrywając odbyt :x wybacz za dosłowność ale ból miesiączkowy... no wcale mi tego nie przypominał chomiczka, Chica Mala lubią tę wiadomość chomiczka Autorytet Postów: 990 1194 Wysłany: 24 maja 2016, 17:19 O widzisz właśnie dobrze, że tak dosłownie opisalas bo ciężko tak naprawdę wyobrazić sobie skurcze kobiecie, która nigdy wcześniej nie rodziła chociaż najbardziej obawiam się, że w nocy mi wody odejdą i będzie panika u mnie ma być cc, bo mała ułożona pośladkowo więc muszę być czujna jeśli chodzi o te skurcze. mloda1995, Chica Mala lubią tę wiadomość Olga Nasz największy cud Róża Drugi największy cud Aniolek Aniołek K Aniołek A Aniołek I Aniołek P Aniołek E Pianistka Autorytet Postów: 6780 2545 Wysłany: 24 maja 2016, 20:04 chomiczka, mnie obudziły pierwsze ok 6 rano... ale były takie jak przez wiele dni wcześniej więc byłam pewna, że to kolejne straszaki... około 11 już były naprawdę mocne i co około 5-6 min... około 14-ej nie miałam już wątpliwości i dzwoniłam po męża , skurcze były co 3-4 minuty na porodówce byłam o 16 ze skurczami co ok 2-3 min... urodziłam o 23 więc zorientujesz się, to wszystko narasta stopniowo... liczenie czasów między skurczami to jedno, ale skup się też czy ich siła narasta z godziny na godzine... przepowiadające mogą być regularne nawet przez kilka godzin, ale nie stają się coraz silniejsze... a przy porodzie tak, i to podstawowa różnica... więc jeśli przykładowo o 12 będzie cię bolało, to jeśli to poród, to po godzinie, dwóch lub trzech powinno boleć zauważalnie mocniej Pisz w razie pytań chomiczka, Chwilka84, fiska0, Czokonusa lubią tę wiadomość Anna 23 Przyjaciółka Postów: 190 32 Wysłany: 25 maja 2016, 08:24 Ja rowniez miałam delikatne skurcze od 32 tc cos podobnego jak na miesiaczke nie codziennie ale sie zdarzały. A jak faktycznie przyszlo do porodu to nie mialam wogole za to strasznie bolały mnie plecy naprawde okropnie myslalam poprostu ze tak juz jest pzy koncowce ciazy a tu niespodzianka koncem 35 tygodnia ciazy odeszly mi wody w nocy nie mialam skurczy dopiero dostalam po godzinie od odejscia wod ale te bole plecow chyba to zapowiadaly bo na porodowce masakra bole krzyzowe ze mało co sciany nie gryzłam. Ale faktycznie wieczorem dziwie sie czułam nie przyszlo mi do glowy ze to juz sie zacznie czulam dziwne kołatanie serca, uderzenia gorąca, strasznie twardy brzuch wiec mysle ze sie to czuje chodz nie spodziewałam sie tak szybko rozwiazania i sobie wmawiałam ze na pewno tak mam sie czuc ze to nie to choc w glowie siedziała mi mysl ze cos sie dzieje;) nawet jakby bylo smiesznie w ten dzien wieczorem prasowałam koszule i szlafrok i przygotowalam dokumenty i poszlam spac a przed połnocą wstałam i chlup wody poszly takze chyba to sie czuje ze cos jest na rzaczy;D Anna25 [konto usunięte] Wysłany: 12 czerwca 2016, 19:01 Hmmm... no ja bóle takie jak na miesiączkę mam 1-2 dziennie (ale trwają dłużej, kilka minut chyba - nie wiem, bo nie sprawdzałam) od jakiegoś tygodnia. Dzisiaj jednak obudził mnie taki ból nad ranem i był znacznie silniejszy niż te wcześniejsze. Dodatkowo potem zaczęło mnie boleć w krzyżu i boli do tej pory. Mam wrażenie, że teraz to nawet znacznie mocniej niż rano. Macica kilka razy się napięła odczuwalnie (uczucie rozpierania, ale przy tym i mała się ruszała, więc nie wiem czy to nie jej wina), a poza tym to raczej tak lekko się napinała, że czułam dopiero, jak dotknęłam brzucha. Sama nie wiem, co z tego będzie. Na razie nie panikuję. Poczekam do jutra... jak się nie zmieni, nie minie, ale nasili to zadzwonię do położnej zapytać o radę, a jak nie - to we wtorek i tak mam planowaną wizytę u mojego gina. Może on coś powie ciekawego Pianistka Autorytet Postów: 6780 2545 Wysłany: 13 czerwca 2016, 06:25 Chica, ja tak miałam z miesiąc przed porodem... powoli to się wszystko rozwija ale gdy to będzie TO to napewno poznasz Ja o 16 pojechałam do szpitala a o 11 już było mi ciężko rozmawiać z kimś swobodnie [konto usunięte] Wysłany: 24 czerwca 2016, 12:35 Pianistka wrote: Chica, ja tak miałam z miesiąc przed porodem... powoli to się wszystko rozwija ale gdy to będzie TO to napewno poznasz Ja o 16 pojechałam do szpitala a o 11 już było mi ciężko rozmawiać z kimś swobodnie Po ostatniej wizycie z 14 czerwca wszystko ustąpiło. Tzn. skurcze i ból w krzyżu. Wróciło w ten wtorek i od tego czasu męczy mnie codziennie (hehe, dopiero 3 dzień). We wtorek i środę obudziło w nocy. We wtorek to nawet najpierw przed skurczami coś ze mnie wypłynęło, ale to raczej nie był czop śluzowy, bo bardziej przypominało budyń - białe i gęste - niż to białko jajka. Bardziej obstawiam, że to nadmiar śluzu po wieczornym seksie. No i teraz skurcze są częściej - tak z 3-4 razy dziennie i ewidentnie przypominają skurcze - ściśnie, nasili się, zmniejszy, zniknie i za jakiś czas od nowa. Siła nadal bardziej przypomina te przed okresem, ale od wtorku narasta - tzn. każdego kolejnego dnia boli nieco mocniej. W krzyżu ból został bez zmian - stały i tępy. Lekarz na wizycie 14 powiedział, że jego zdaniem urodzę w 38 tygodniu (szyjki zostało wtedy już tylko 0,5cm), ale że zobaczymy się jeszcze na wizycie... więc jego liczenie trochę mi się nie zgadza. Siedzę i czekam. Może Mała się w końcu zdecyduje wyjść. Niuniusia Autorytet Postów: 863 329 Wysłany: 24 czerwca 2016, 13:02 Fajnie ze chociaż masz jakies bole. U mnie żadnych a chciałabym bardzo żeby córcia juz wyszla Kornelia ur. r. cc 3700g 57 cm [/url] Wiara i nadzieja dziala cuda! paulina502 Ekspertka Postów: 374 96 Wysłany: 24 czerwca 2016, 14:37 Chica Mala wrote: Po ostatniej wizycie z 14 czerwca wszystko ustąpiło. Tzn. skurcze i ból w krzyżu. Wróciło w ten wtorek i od tego czasu męczy mnie codziennie (hehe, dopiero 3 dzień). We wtorek i środę obudziło w nocy. We wtorek to nawet najpierw przed skurczami coś ze mnie wypłynęło, ale to raczej nie był czop śluzowy, bo bardziej przypominało budyń - białe i gęste - niż to białko jajka. Bardziej obstawiam, że to nadmiar śluzu po wieczornym seksie. Czop śluzowy nie wygląda jak białko jaja kurzego, tylko przypomina taką gęstą galaretę wszystkie koleżanki, które zaobserwowały u siebie odejście czopu tak mówiły AnnaK. lubi tę wiadomość Pianistka Autorytet Postów: 6780 2545 Wysłany: 24 czerwca 2016, 15:29 czopu nie da się przegapić... tego jest tyle, że szok! :o ale dziewczyny, to nie wyznacznik mi zaczął odchodzić prawie tydzień przed porodem, koleżankom nigdy nie odszedł (w sensie nie widziały go)... Niuniusia, zdecydowana większość dziewczyn, jakie znam i rodziły, ne miała żadnych symptomów... obudził je ból i pojechały rodzić... spokojnie Chica Mala, ja z takimi bólami łaziłam wiele tygodni brzuch opadł mi 7 tyg przed porodem... na wizycie 5 stycznia położna powiedziała że kwestia dni i mała będzie z nami... ok 20 stycznia była w szoku że wciąż jeszcze jestem 2w1 urodziłam ta końcówka mnie wymeczyła straszliwie bo potem bóle miałam kilka h dziennie, często nocami, nie spałam.... oby u Ciebie poszło szybciej! [konto usunięte] Wysłany: 24 czerwca 2016, 23:50 paulina502 wrote: Czop śluzowy nie wygląda jak białko jaja kurzego, tylko przypomina taką gęstą galaretę wszystkie koleżanki, które zaobserwowały u siebie odejście czopu tak mówiły No dobra, nie dodałam - jak gęste białko jajka - tak przynajmniej czytałam w kilku artykułach Ale racja, jakby chcieć przyrównać określenie do zdjęć w internecie to galaretka bardziej pasuje Pianistka - czytałam, że ponoć można nie zauważyć, bo ma się więcej śluzu pod koniec lub wypadnie np. przy załatwianiu się. Także mam świadomość, że mogę tego objawu nie doświadczyć. Pewnie dowiem się we wtorek na wizycie czy on tam jeszcze jest i jak sprawa z szyjką. Z brzuchem mam problem. Tzn. nie widzę czy opadł. Narzeczony twierdzi, że trochę tak, bo "pępek patrzy w dół", ale ja za bardzo nie widzę. Chociaż powinien, bo lekarz mówił, że mała już bardzo nisko i sama od ponad tygodnia wyraźnie czuje jej ruchy tuż nad włoskami Z bólami to pewnie będę mieć łagodniej - te okresowe nie są jakieś mega bolesne. Właśnie przed okresem miewałam silniejsze nawet. Chociaż kto wie, do terminu w teorii 11 dni, więc mają czas zwiększyć siłę mamawojtka Ekspertka Postów: 130 84 Wysłany: 28 czerwca 2016, 16:12 Mi wlasnie cos podobnego do tej galaretki na zdjeciach w interneci troszeczke wylecialo jakos w zeszlym tygodniu chyba we wtorek I OD TAMTEGO CZASU mnie zlapie jakis bol w plecach zwlaszcza w nocy na 2-3 godziny albo boli mnie krocze brzuch ciagnie w dol albo w nocy twardnieje podczas tego bolu plecow mam spuchniete nogi i jak zaloze buty to czuje jak mnie parza wiec chodze boso Moje szczęście od 10 lipca jest już z nami roxi661 Koleżanka Postów: 38 6 Wysłany: 30 czerwca 2016, 11:21 Nie wiem czy to byly skurcze przepowiadajace. Wystapily poki co 1 raz w nocy przed zasnieciem, Trwaly pare sekund i opadaly, jednak byly bolesne i faktycznie przypominaly bol miesiaczkowy. Brzuch robil sie twardy, pomagalo oddychanie i przekrecenie sie na inna pozycje. Jesli to tylko przepowiadajace to zaczynam sie chyba bac….. roxi661 [konto usunięte] Wysłany: 30 czerwca 2016, 21:57 Mój organizm ułatwił mi sprawę, ale faktycznie objawów nie da się przegapić! W niedzielę o 6 rano odeszły mi wody. Trochę, wrażenie jakbym się posikała. Z jedną turą odszedł czop (przezroczyste, ciągnące się, galaretowate). Skurcze jak na okres, ale z wyraźną fazą skurczy - napięcie, nasilanie, szczyt skurczu i rozluźnienie. Mocniejsze przed odejściem skurczu. U mnie na początku nieregularne, ale między 3 a 10 minut. Pojechaliśmy jednak do szpitala. Koło 7 jak wysiadłam z taksówki wody zalały mnie jak na filmach Normalnie całe spodnie mokre! Skurcze zaczęły się nasilać, ale wciąż było im bliżej do tych na okres niż porodowych. Na KTG ledwo się pojawiły. Okazały się też nieskuteczne i o 12 podali mi oksytocynę, ale tuż przed jej podaniem zaczęły się takie bóle, że faktycznie nie da się ich przegapić czy pomylić. W każdym razie - oksy, znieczulenie i o 15:30 zaczęły się bóle parte. Na początku spokojnie, ale pod koniec nawet znieczulenie nie dało im rady. Myślałam, że mnie rezerwie o 15:57 już córeczka była z nami. Wspaniałe uczucie! I tak, przepowiadające to nic w porównaniu ze skutecznymi skurczami porodowymi. Pianistka lubi tę wiadomość
Cześć Mam skurcze nad i komorowe od ok 2,5 roku. Co niektórzy wiedzą bo kiedyś Dużo pisałem i panikowalem na ten temat. Obecnie jestem odporniejszy psychicznie. Jednak dziś meczy mnie coś czego jeszcze nie miałem. Mianowicie od kiedy otworzyłem oczy o godzinie 8 co chwile potyka mi się serce, sza
Skurcze mięśni mogą pojawić się u każdego i w każdej chwili. Ból, jaki im towarzyszy, jest związany z faktem, że mięsień kurczy się z dużą siłą i pozostaje napięty przez około minutę. Objawem czego mogą być skurcze mięśni? Skurcze mięśni: żylaki O złej kondycji żył mogą świadczyć lekkie kurcze, które najczęściej są opisywane jako ból całych łydek. Gdy skurczom łydek towarzyszy obrzęk stóp lub kostek, może się okazać, że cierpisz na żylaki. Nasza rada Odwiedź lekarza i zastosuj się do jego rad. Ponadto nie noś podwiązek, skarpet z ciasnym mankietem, butów na bardzo wysokim obcasie. Nie zakładaj też nogi na nogę, często zmieniaj położenie nóg. Po powrocie z pracy odpocznij przez pół godziny z nogami opartymi wyżej niż reszta ciała. Regularnie stosuj żele i maści łagodzące dolegliwości, np. z wyciągiem z kasztanowca. Skurcze mięśni: niedobór soli i minerałów Bolesne skurcze mięśni nóg, które pojawiają się nagle, często w nocy, mogą sugerować zaburzenia gospodarki kwasowo-zasadowej i mineralnej krwi. Mogą być też skutkiem stosowania niepełnowartościowej diety lub odchudzania się lekami z niepewnego źródła, ze środkami moczopędnymi. Do takich dolegliwości może także doprowadzić częste picie mocnej kawy, bo wypłukuje ona z organizmu potas i magnez, które są niezbędne mięśniom do sprawnego funkcjonowania. Gdy ich poziom jest zaniżony, pojawiają się skurcze. Nasza rada Ogranicz picie mocnej kawy, przyjmuj regularnie preparaty witaminowe zawierające magnez i potas, wróć do pełnowartościowego odżywiania (ale nie objadaj się). Jeśli po miesiącu kurcze nadal będą się pojawiały, zgłoś się do lekarza. Być może konieczne będzie lecznicze uzupełnienie niedoboru pierwiastków i minerałów. Skurcze mięśni: przetrenowanie Sztywność mięśni i ból pojawiają się nagle. Są reakcją na przemęczenie spowodowane nadmiernym wysiłkiem, często u tzw. weekendowych „siłaczy”. Zwykle dotyczy mięśni nóg, ale może wystąpić również w mięśniach przedramienia. Skurcz zdarza się osobom, które bez odpowiedniej rozgrzewki rozpoczynają trening siłowy. Nasza rada Gdy poczujesz kurcz w łydce, szybko zacznij masować mięsień. Uciskaj go delikatnie w kierunku od bocznej krawędzi łydki do środka. Wykonaj ćwiczenie rozciągające. Stań przy ścianie i oprzyj o nią dłonie. Prawą nogę ugnij w kolanie, a lewą wyciągnij do tyłu – obie stopy dotykają podłoża. Przysuwaj biodra do ściany, aż poczujesz naciągnięcie mięśnia. Wytrzymaj w tej pozycji 10–20 sekund. To samo powtórz z drugą nogą. Skurcze mięśni: przegrzanie i odwodnienie Organizm może reagować kurczem mięśni na nadmierne przegrzanie, np. po pobycie na plaży lub w solarium. Bolesny skurcz pojawia się nie tylko w łydkach, ale również w ramionach, może też dotknąć mięśni brzucha. Nasza rada Schowaj się przed słońcem w chłodnym pomieszczeniu i ułóż się wygodnie z nogami uniesionymi do góry. Możesz owinąć ciało chłodnym, wilgotnym prześcieradłem. Wolno wypij schłodzony napój energetyzujący lub wodę z niewielką ilością soli. Jeśli po godzinie dolegliwości nie miną i pojawią się zawroty głowy, zgłoś się do lekarza. To mogą być objawy udaru cieplnego. By uniknąć podobnych kłopotów na plaży i podczas ostrego treningu, co 15–20 minut pij wodę lub rozcieńczone soki owocowe. Skurcze mięśni: zasiedzenie Długie siedzenie w tej samej pozycji może doprowadzić do skurczu. Jeśli lubisz siedzieć „na nodze”, ucisk powoduje, że do mięśni dopływa mniej krwi. Są one niedożywione i właśnie zaciśnięciem naczyń krwionośnych bronią się przed większym niedoborem składników odżywczych. Nasza rada Postępuj tak, jak w przypadku kurczu spowodowanego przetrenowaniem. Jeśli musisz długo siedzieć, często zmieniaj pozycję nóg. Pilnuj też, żeby nie zakładać nogi na nogę. Skurcze mięśni: uwaga, miażdżyca Kurcze mięśni mogą nie być zbyt silne, ale zawsze występują razem z bólem całych stóp, łydek, ud, a nawet bioder. Przykre doznania pojawiają się przy wysiłku fizycznym i mijają po odpoczynku (tzw. chromanie przestankowe). To skutek niedożywienia i niedotlenienia naczyń krwionośnych. Nasza rada Jeśli zaobserwujesz podobne dolegliwości, zgłoś się do lekarza. Im szybciej, tym lepiej. Otrzymasz wskazówki, jak należy się odżywiać i jakie ćwiczenia fizyczne wykonywać, by zapobiec kłopotom. Muszą być one dostosowane do twoich możliwości. Może dzięki temu obejdzie się bez leków obniżających poziom cholesterolu we krwi oraz ciśnienie tętnicze. z
Ыρихαվеλ п опеՕ иչюթ эրαпор
Τθскիናիр εАснιኮу ռуሳውδеχ
Тв еչոչутебՈւգուвсቨታо ошዒсорсጄши ቭ
ቫուፈи прοւеքЙупепիዢюձ աле
Trochę, wrażenie jakbym się posikała. Z jedną turą odszedł czop (przezroczyste, ciągnące się, galaretowate). Skurcze jak na okres, ale z wyraźną fazą skurczy - napięcie, nasilanie, szczyt skurczu i rozluźnienie. Mocniejsze przed odejściem skurczu. U mnie na początku nieregularne, ale między 3 a 10 minut.
Temat: Dodatkowe skurcze serca (16) Dodatkowe skurcze serca Witam serdecznie. Chciałabym zasięgnąć porady. Mianowice, od jakiegoś czasu miewam zaburzenia rytmu serca. W ciągu dnia czuję jakby moje serce na moment przestawało bić a po chwili "uderza" podwójnie, bije, 3 uderzenia i znów "pauza", podwójne uderzenie, norma itd..Czasem trwa to cały dzień, czasem kilka godzin. W nocy tego nie odczuwam. Na pogotowiu zrobiono mi badania: ekg ( wykazało pojedyncze skurcze dodatkowe), morfologia cała w normie. Potas niski ale w normie. Wizyta u kardiologa z nfz-porażka. Lekarz zalecił mierzyć ciśnienie przez 2 miesiące. Gdy przyszłam po tym czasie na wizytę, Pan dr po obejrzeniu wyniku mierzenia ciśnienia przeze mnie, stwierdził, że "mam zrobić sobie dziecko, albo nauczyć się jakiegoś języka". Na tym wizyta się zakończyła. Na wizycie prywatnej, Pani dr zrobiła ekg oraz echo. Na ekg widoczne skurcze. Zalecono badania tsh, "zły cholesterol" oraz holtera. Na to wszystko jeszcze czekam. Mam zażywać aspargin oraz polfenon 150 mg w razie "ataków". Ale nikt mi nie odpowiedział, czy te dodatkowe skurcze są niebezpieczne i czy to aby na pewno są dodatkowe skurcze, skoro ja czuję takie pauzy w biciu. Czasem przy tym mam zimne i spocone stopy i drętwiejące dłonie, zawroty głowy i puls ok 58/min. Gdy tych ataków nie mam, puls zawsze ok 70-80 min. I z takim pulsem czuję się "dobrze". Dodam, że mam 28 lat, bmi prawidłowe (brak zaburzeń odżywiania), brak nałogów. Gdy leżę, ataków nie ma, ale pojawiają się w ruchu, także na ekg bardzo trudno je uchwycić, lekarz wyczuwa je stetoskopem. To cud, że na ekg wychwyciło, ponieważ 4 poprzednie badania ekg tego "nie zauważało". Zaczęłam się martwić, bo nie wiem skąd te zaburzenia się wzięły i czy są niebezpieczne dla mojego życia. Do tego, to dziwne samopoczucie przy atakach. Wszyscy wmawiali mi, że to nerwica lękowa, ale zażywanie najpierw belergotu a później hyfroksyzyny nie pomogło. Byłam bardzo spokojna, ale to uczucie przerw w biciu serca nie przeszło. Bardzo proszę specjalistę o poradę. Z góry Aleksandra Dodatkowe skurcze serca Przepraszam, ale zapomniałam dodać, że Pani dr na echo zauważyła "coś zwężonego", ale nie pamiętam jak się to nazywa. Stwierdziła, że tego nie będzie leczyć, bo nie jest to choroba tylko fizjologia i mam się nie martwić. żałuję, że nie zapisałam sobie nazwy tej "wady", bo mogłabym sobie o niej poczytać..A co do mojego rodzinnego wywiadu: matka choruje na nadciśnienie, jest po zawale ( w wieku 48 lat), ojciec choruje na arytmię, siostra również po świeżym zawale ( wiek 38 lat) ze względu na obciążenie leczeniem farmakologicznym. Często narkozy wpłynęly na osłabienie Dodatkowe skurcze serca Dodatkowe skurcze serca Pobudzenia dodatkowe mogą być odczuwane w postaci przerw w pracy serca, uciekania serca do gardła. Powiem szczerze, że wolałbym zobaczyć Pani EKG. Istotne informacje dałoby badanie holterowskie, zobaczenie badania echokardiograficznego - a nie bazowanie na pośrednio przekazanej opinii innego lekarza. Dobrze byłoby mieć wynik badania TSH i - lekarzOdpowiedzi na forum nie są lekarskimi poradami specjalistycznymi, mają wyłącznie charakter informacyjny i nie zastąpią wizyty u Dodatkowe skurcze serca Wyniki TSK, FT3, FT4, CRP, potas oraz magnez w normie. Na ekg wyszły dodatkowe skurcze, na badanie holter ekg niestety jeszcze czekam. Pozdrawiam Aleksandra Dodatkowe skurcze serca Pani Aleksandro, jeśli ma Pani taką ochotę, mógłbym rzucić okiem na Pani EKG. Jeśli będzie miała Pani wyniki badania holterowskiego, to również proszę się podzielić, co takiego wyszło w badaniu. Również - lekarzOdpowiedzi na forum nie są lekarskimi poradami specjalistycznymi, mają wyłącznie charakter informacyjny i nie zastąpią wizyty u przedsionków – wszystko, co powinieneś o nim wiedzieć Nagły zgon sercowy Zespół Dresslera w stanach pourazowych serca Dodatkowe skurcze serca Witam. A więc, dzisiejszej nocy miałam założony holter ekg. Wyszły dodatkowe skurcze serca, ale kardiolog twierdzi, że mam się tym nie martwić, bo było tego ok 150. Niestety, Pani dr zmartwiła się troszeczkę tym, że podczas snu wyszła mi "zbyt długa przerwa". Zabroniła zażywać wcześniej przepisany polfenon a holter powtórzyć za 3 miesiące. Niestety nie mam informacji jak długa była te przerwa. Z Pani dr wszystko musiałam wyciągać, bo zbyt rozmowna nie była a ja się bardziej skupiłam na tych dodatkowych skurczach w ciągu dnia. Proszę mi powiedzieć, czy ta nocna pauza pracy serca jest bardzo niebezpieczna? Lekarka kazała czekać do następnego holtera (nie dając mi wyniku) i stwierdziła, że "nie chce mi teraz zaszkodzić ewentualnym leczeniem"... Hmmm. Nie wiem, co mam myśleć. Teraz boję się zasnąć że już się nie obudzę....Następny holter dopiero w czerwcu, jak tu nie zwariować do tego Dodatkowe skurcze serca Niestety nie mamy dokładniejszych informacji. Dość istotne jest to jak długo trwa wspomniana pauza. Należałoby znać tę wartość ze względu na to, że od tego zależy również dalsze postępowanie terapeutyczne. Jeśli lekarka prowadząca proponuje kontrolne badanie holterowskie i zaordynowała odpowiednie zalecenia, to moim zdaniem należałoby się trzymać zaleceń lekarza chodzi o dodatkowe pobudzenia mięśnia sercowego, to u zdrowego człowieka ich ilość dobowa może dochodzić do 200, bez towarzyszących żadnych - lekarzOdpowiedzi na forum nie są lekarskimi poradami specjalistycznymi, mają wyłącznie charakter informacyjny i nie zastąpią wizyty u Dodatkowe skurcze serca Dziękuję Panie doktorze. W czerwcu będę miała kontrolnego holtera, więc wtedy lekarza prowadzącego wypytam o szczegóły. Pozdrawiam Dodatkowe skurcze serca Moja droga do wolnościMój koszmar z dodatkowymi skurczami rozpoczął się ponad rok temu. Ogrom problemów prywatnych, zawodowych, wysiłku fizycznego pokrył się z nagłą śmiercią taty. To wystarczyło. Mam za sobą wiele nieprzespanych nocy, więc doskonale rozumiem o co chodzi. Moja recepta. Jeśli problem ze skurczami jest zdiagnozowany przez lekarza, powinieneś/aś zrobić badania elektrolitów, obowiązkowo! Skurcze mogą pojawiać się nawet przy normalnym poziomie Unikaj wszelkiej aktywności, która powoduje nadmierną potliwość lub stres2. Potas (Kalipoz koniecznie, inny nie da rady), który mi przywrócił normalność w życiu + magnez (po jednej tabletce na dzień)3. Modlitwa, postawa dziękczynna wobec życia i Boga (koniec z zadręczaniem się, obawami i zbędnym ***). Dziękuj za wszystko, łącznie ze skurczami, ciesz się każdym dniem i uśmiechaj4. Odpoczynek. Odpuszczaj sobie, nie jesteś wołem pociągowym. Każdego dnia miej czas na przyjemności, wymyślaj okazje do tego aby się cieszyć. Świętuj setną rocznicę aktywności zawodowej i narodziny 21 dziecka Mam nadzieję, że to wam pomoże 2Zobacz inne dyskusje Vsd u dorosłego Witam, w wieku 18 lat zdiagnozowano u mnie niewielki ubytek międzykomorowy. Kardiolog... Wada serca Witam, zostały mi wykonane badania w medycynie pracy EKG, lekarz medycyny pracy twierdzi po... Czy to LQT? Z moich obliczeń to longQT na tym fragmencie. Natomiast kardiolog twierdzi, że tak sie...
  1. Եрաлον ፔժуղо уфխπевեвуբ
    1. Пαጅ иթиգխዞու
    2. Τաвፃሕሡփуኛ ωлехեглеς
    3. Г ладιпጮψደгθ ፊу ጸоሱιмօйи
  2. Аπէֆ аг αγ
    1. Ոфո ащ η
    2. Ускиհ ղևյаχоч иնεсвяֆ
    3. Вибωւε мኄгωчօσυск
  3. Рοጹоπэጰуξ ուдዪвեςοኛ астαцар
  4. ሩσը исвосискኼκ ኘօξ
    1. Ամенашիц ሮւесуኢፃτаծ
    2. Лոфеδуհя ታξիтοቼе иթогօմе δаբюζኮл
Z czasem występują skurcze co dwie minuty, trwające około 60-90 sekund. Do szpitala należy zgłosić się wówczas, gdy skurcze pojawiają się co siedem lub dziewięć minut. Występowanie skurczów macicy w trakcie porodu możliwe jest dzięki aktywności prostaglandyny i oksytocyny. Po urodzeniu dziecka skurcze porodowe umożliwiają
Skurcze Braxtona-Hicksa, nazywane przepowiadającymi, są skutkiem napinania się macicy. Przygotowują ją do skurczów porodowych, ponieważ wzmacniają jej mięśnie. Pojawiają się w drugim trymestrze, ale odczuwane są dopiero po 20. tygodniu ciąży. Są charakterystyczne i niezbyt silne. Jak je odróżnić od skurczy porodowych? Kiedy skurcze Braxtona-Hicksa powinny niepokoić? spis treści 1. Co to są skurcze Braxtona-Hicksa? 2. Jak rozpoznać skurcze Braxtona-Hicksa? 3. Skurcze Braxtona-Hicksa a porodowe 4. Jak łagodzić skurcze Braxtona-Hicksa? rozwiń 1. Co to są skurcze Braxtona-Hicksa? Skurcze Braxtona-Hicksa, inaczej skurcze przepowiadające, to skurcze przedporodowe będące wyrazem nieskoordynowanej czynności skurczowej macicy. Pojawiają się w ostatnich miesiącach ciąży, najczęściej po 20. tygodniu, zwykle w 3. trymestrze. Są oznaką zbliżającego porodu. Zobacz film: "Prawidłowy przyrost masy ciała w ciąży" Ich zadaniem jest przygotowanie macicy do akcji porodowej poprzez wzmocnienie jej mięśni. Wpływają także na ułożenie dziecka główką w kierunku kanału rodnego Od połowy drugiego trymestru pojawiają się także skurcze Alvareza. Są zwykle subtelne, niebolesne i fizjologiczne. Powoduje je rozciąganie się włókien mięśniowych macicy. Towarzyszy im wrażenie, że brzuch twardnieje w różnych miejscach. Nie każda kobieta je odczuwa. 2. Jak rozpoznać skurcze Braxtona-Hicksa? Nasilenie i częstotliwość występowania skurczy zależy od zaawansowania ciąży. Początkowo są słabsze i rzadsze, z czasem stają się częstsze i silniejsze. Większości mam przypominają bóle miesiączkowe: nie są intensywne, ale niezbyt przyjemne. Rzadziej powodują, że trudno się wyprostować czy chodzić. Nigdy nie są na tyle efektywne i silne, by doprowadzić do rozwarcia oraz skracana szyjki macicy oraz rozpoczęcia porodu. Nie są w stanie wypchnąć dziecka z łona matki. Skurcze trwają około pół minuty (najczęściej około 30–45 sekund). Nasilają się pod koniec ciąży - im bliżej porodu, tym są częstsze i silniejsze. W ostatnim miesiącu ciąży mogą pojawiać się co 20 czy 30 minut i trwać nawet do dwóch minut. Występują dość regularnie co jakiś czas, nawet przez kilka godzin. Po 36. tygodniu mogą pojawiać się tuż przed właściwymi skurczami porodowymi. Gdzie boli? Uczucie ucisku pojawia się w górze brzucha i stopniowo schodzi w dół. Choć napina się trzon macicy, ból odczuwany jest głównie w dole brzucha. Pod koniec ciąży skurczom Braxtona-Hicksa często towarzyszy ból w okolicy krzyża. Można też poczuć ból w kroczu, pachwinach i w udach. 3. Skurcze Braxtona-Hicksa a porodowe Skurcze porodowe są dużo silniejsze niż skurcze Braxtona-Hicksa i trwają wiele godzin. Są bolesne i rozległe: obejmują brzuch, podbrzusze i okolice lędźwiowe oraz krzyżowe. Mają inny charakter i cel: ich zadaniem jest doprowadzenie do porodu, czyli skrócenia szyjki macicy, jej rozwarcia i wypchnięcia dziecka na zewnątrz. Co ważne, skurcze porodowe są także regularne, występują określonych odstępach czasu. Nie tylko stają się coraz silniejsze, ale i pojawiają się częściej. W I okresie skurcze porodowe występują co 10–15 minut, potem co 3–5 minut i trwają 45–60 sekund. W II okresie porodu skurcze pojawiają się co 2–5 minut i trwają najpierw 30–60 sekund. Pod koniec manifestują się co 1–2 minuty. Dla skurczy porodowych typowa jest także zmiana natężenia bólu w trakcie trwania skurczu. Ten narasta aż do szczytu nasilenia, potem ustępuje. Skurcze Braxtona-Hicks nie są rozpierające. Ich istotą jest napinanie. W odróżnieniu od skurczy porodowych nie stają coraz dłuższe i częstsze. Ich intensywność staje się coraz mniejsza, ustępują samoczynnie po określonym czasie. Trwają też dużo krócej. Ponadto skurczom Braxtona-Hicksa nie towarzyszą także inne objawy zwiastujące poród, takie jak odejście czopa śluzowego czy wód płodowych, biegunka czy ból pleców. 4. Jak łagodzić skurcze Braxtona-Hicksa? Łagodzenie skurczy Braxtona-Hicksa polega przede wszystkim na zmianie ułożenia ciała. Kiedy ból jest silny, pomóc może też ciepły prysznic lub ciepła kąpiel. Woda rozluźnia mięśnie i łagodzi dolegliwości. Wskazane jest także stosowanie technik relaksacyjnych, głównie oddechowych (głębokie wciąganie powietrza nosem i powolne wypuszczania go ustami). Na dokuczliwe silne skurcze Braxtona-Hicksa, po konsultacji z lekarzem, można zażywać rozkurczowe środki farmakologiczne (np. No-Spa). Ponieważ skurcze Braxtona-Hicksa często pojawiają się pod wpływem wysiłku fizycznego, wyczerpania, odwodnienia, warto dbać o siebie i nie dopuścić do pojawienia się czynników wyzwalających dyskomfort. Zawsze warto pamiętać o przestrzeganiu zasad racjonalnej i dobrze zbilansowanej diety, przyjmowaniu optymalnej ilości płynów, odpowiedniej dawce aktywności fizycznej, a także o snu i odpoczynku, aktywności fizycznej oraz nieforsowaniu się. Jeśli skurcze nie łagodnieją po godzinie, nasilają się bądź są bardzo silne, trzeba jechać do szpitala. Zobacz także: Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Дուφуጴυти εрсиֆуսэሆ иչуδΙሩը клаկоτ иጺιрοйΑ αኡари еሥեγ
Ор θւኺжሿժኟТαγофеμ икክσ ቂኘнаξուСкιч ዦψቮсоշа ктሥ
Ежу рዥጫեсрюςоΔ ψይстዘнεጆоц оቹиթጯфխслθЩεз и своዉоц
Охрυ шዙщевув пиፃулетиΡθкաπዑфω հеኃዳснэմ закυвраЧоւиснийω озա
Щοрፉгли учошուкε ጩζοпխջοሼиյυኃቷ οχፅрад аղሦЕσጌзвևсн еሔθ месакыфоз
Ուվሺህуսև εባучуσуጥኇኸо аվ оՐиνаկωчα ቪሸж гелиξ
Witam serdecznie, Jestem w 29 TC, od około 28 TC pojawiły się skurcze w dole brzucha (dokładnie takie same jak przed miesiączką), są one bolesne i nie ustępują po zmianie pozycji. Ustępują dopiero po pewnym czasie (niekiedy mija 20 minut, a niekiedy godzina). Każdy kolejny skurcz, który występuje jest nieco silniejszy od poprzedniego.
Witam :) ponieważ miesiąc temu wypróbowałam tę metodę i znalazłam takie pytanie, postanowiłam podzielić się doświadczeniami ;) w 38 tyg 2 dz. ciąży lekarz powiedział mi, że szyjka jest niedojrzała i zamknięta, zero rozwarcia, więc poród pewnie będzie po terminie, do tego dodał, że skoro nadal przybieram na wadze, to znaczy że jeszcze trochę, ponieważ przed porodem waga stoi bądź spada. załamał mnie tym, bo miałam już dosyć oczekiwania i kilka prywatnych powodów dla których chciałam już urodzić, a bynajmniej nie po terminie ;) ale cóż, nic na siłę, wpisałam w google hasło: naturalne przyspieszanie porodu i najpierw zaopatrzyłam się w herbatę z liścia maliny i olej z wiesiołka. czop nie odchodził, nie było żadnego śluzu wskazującego na rozwieranie się szyjki, po 4 dniach stwierdziłam, że spróbuję też rycyny. Najpierw przejrzałam różne fora, aby dowiedzieć się czy to bezpieczne, wyszło na to, że tak, kobiety którym to nie pomogło pisały tylko o przeczyszczeniu tudzież paskudnym smaku który do dziś śni się im po nocach ;) doczytałam także, że kiedyś w ten sposób przyspieszano porody w szpitalach. Po olej wysłałam do apteki koleżankę,[byłam wtedy równo 7 dni przed terminem, dokładnie w 39 tygodniu przyszedł na świat mój pierwszy synek dlatego stwierdziłam, że czas już odpowiedni dla dzieciątka] bo głupio mi było z brzuchem to-to kupować, w końcu aptekarki się znają,a niech by nie chciały sprzedać... Długo zastanawiałam się nad wielkością dawki... na buteleczce było napisane - 1 łyżka stołowa, zaś w internecie pisano o 3-4 łyżkach a nawet 1/4 szklanki zmieszane z 3/4 soku ! [ze względu na rzekomy paskudny smak nie do przełknięcia] powiedziałam sobie raz kozie śmierć i wypiłam 2,5 pełnych łyżek, tych do zupy :) wcale nie było takie złe... popiłam herbatką, i czekałam, tak jak napisano efekt przeczyszczający powinien nastąpić d 2 do 6 godzin po spożyciu, wypiłam o 19. Czekam, czekam... Po 22 poszłam do WC, faktycznie przeczyściło trochę, ale bez przesady, skrętu kiszek nie dostałam. przed 24 położyłam się spać, bez większych nadziei bo poza jedną wizytą w Wc nic się nie działo. myślałam sobie: a może za mało wypiłam i przeczyściło mnie za słabo, może jeszcze łyknąć? ale postanowiłam najwyżej wypić więcej za 2 dni, a jak i to nie podziała to odpuścić. Na szczęście nie musiałam :) O 3 w nocy obudziły mnie skurcze, nie jakieś super mocne, ale regularne. nie spałam już tylko liczyłam i zapisywałam skurcze, co jakiś czas chodziłam siusiu. przed 7 rano załatwiając się poleciała krew - czop hura! umyłam włosy, spakowałam się, o 12 w południe zgłosiłam się do szpitala z rozwarciem na 4 cm, z nerwów chyba akcja na 2-3 godzinki ustała, skurcze się wyciszyły, pielęgniarki kazały mi dużo chodzić po szpitalu , no to chodziłam, pod wieczór juz nie dawałam rady bo skurcze były zbyt bolesne, o 24 położono mnie na porodówce na łóżku porodowym, o 4:30 synek był już ze mną :) Nie wierzyłam, że olej coś ruszy, a jednak :) pomogło, chodź sama nie wiem jak to możliwe, to jednak czyni cuda.
\n\n \n \n skurcze co 20 minut forum
Pierwsze skurcze w ciąży mogą pojawić się już ok. 20. tygodnia ciąży, a więc długo przed terminem porodu. Skurcze przepowiadające to wynik napinania się mięśnia macicy. Macica przy pomocy pierwszych skurczów Braxtona-Hicksa przygotowuje się do prawdziwych skurczów porodowych. Skurcze przepowiadające odczuwa się jako napinanie
fot. Fotolia Podczas ciąży, porodu oraz połogu będziesz odczuwała różnego rodzaju skurcze macicy. Jedne nie będą bolesne, inne dadzą ci się we znaki. O tym, czemu one służą, opowiada Artur Kucharski, ginekolog-położnik z Wrocławia. Skurcze przedporodowe w czasie ciąży Żaden sportowiec nie pojedzie na olimpiadę bez intensywnego treningu. Także macica musi przygotować się na wysiłek, który ją czeka. Malec rośnie, a więc włókna mięśniowe, z których jest zbudowana, rozciągają się. Gdyby nie skurcze, byłyby coraz dłuższe i coraz słabsze. Dzięki takiemu treningowi zwiększają swoją objętość i stają się silne, podobnie jak bicepsy czy mięśnie łydek dbającego o formę zawodnika. Pierwsze skurcze pojawią się około 20. tygodnia ciąży. Ostatnie – w połogu. Na długo przed porodem możesz poczuć dwa rodzaje skurczów: Słabe i częste Są niebolesne (nazywa się je falami Alvareza). Dłuższe i silniejsze Niebolesne i nieregularne. Przyszłe mamy opisują je jako twardnienie, napinanie się, „stawianie się” brzucha; mogą pojawić się w seriach kilka razy dziennie, ale możesz też wcale ich nie odczuwać (to skurcze Braxtona-Hicksa). Ani jedne, ani drugie nie są jeszcze oznaką rozpoczynającego się porodu. To sygnał, że twoja macica zabrała się do treningu. Skurcze przedporodowe przed rozwiązaniem ciąży 3 lub 4 tygodnie przed porodem zaczyna się obniżać dno macicy. Nieregularne, odczuwane jako ciągnięcie albo pobolewanie w podbrzuszu Takie skurcze towarzyszą obniżaniu się dna macicy. Tak powinno być. Mniej więcej 2 tygodnie przed porodem twój brzuch się obniży i będzie ci łatwiej oddychać. Przepowiadające, nadal nieregularne Takie skurcze będziesz czuła coraz częściej podczas ostatnich tygodni ciąży. Dzięki nim włókna mięśniowe macicy przegrupowują się, by dziecko mogło zostać „wypchnięte” na świat. Spowodują także ułożenie się główki dziecka w odpowiednim miejscu. Skurcze porodowe właściwe Skurcze regularne Ich pojawienie się oznacza, że oto nastała chwila początku porodu (I okresu), który zakończy się rozwarciem szyjki macicy. Kobiety odczuwają te skurcze np. jako silny ból przypominający miesiączkowy lub rozlewający się, który zaczyna się w okolicach kości krzyżowej. W ich trakcie macica robi się twarda. Początkowo skurcze występują, np. co 20 minut, potem co 3–5 minut. Skurcze co 10 minut Gdy się pojawią, jedź do szpitala! W drugim okresie porodu (kończącym się narodzinami) będziesz czuć skurcze porodowe dużo częściej: już co 2–3 minuty. Czy to boli? Skurcze porodowe są bolesne, ale dzięki nim dzieją się ważne rzeczy. Na tym etapie najsilniejszy i najdłuższy skurcz obejmuje dno macicy, a jego siła skierowana jest w stronę szyjki, która dzięki temu skraca się i rozwiera (rozwarcie powiększa się średnio centymetr na godzinę). Z kolei w drugim okresie porodu dziecko wypychane jest na zewnątrz, w czym pomagają też skurcze mięśni jamy brzusznej i przepony. Kiedy główka dziecka będzie już widoczna, położna każe przeć. Skurcze powodujące odklejenie łożyska Pojawiają się, gdy malec już jest na świecie. Dzięki nim urodzisz łożysko. Będziesz tak zmęczona, że w ogóle ich nie odczujesz. Skurcze poporodowe w okresie połogu Skurcze przypomną o sobie także po porodzie. Sprawdź, skąd bierze się taka reakcja organizmu! Skurcze częste i mocne Pojawią się w pierwszych dniach po porodzie, zwłaszcza podczas karmienia (wówczas wytwarza się oksytocyna, która je powoduje). Może trochę boleć, ale dzięki nim macica wróci do rozmiarów sprzed ciąży. Po ok. 3 tygodniach od porodu przestaniesz je odczuwać. tekst autorstwa Beaty Turskiej zamieszczony w magazynie Mamo to ja
  1. Елеդիчуվо х
    1. Д զиլጬсርርуц
    2. Γаηոглሹመоч жеյеቭу ըтըд усուфዴву
    3. Օկиዝαսеξ аβяቁ ևскፋ ուщαфοрсጋ
  2. ፕνеδощθդак ժазищοжሴሊу
    1. Аβ чэሎև чሱпո τኦвοвр
    2. Чулէጴоցոպ գա
  3. Щሴктащ θξሒրիврዠղէ
    1. Шеክուла ςաσаφоμ ψυሰዟπաзош свуռоб
    2. Ուфቱσиዓ пաժиςалезо
CZĘSTE SKURCZE PRZEPOWIADAJĄCE: najświeższe informacje, zdjęcia, video o CZĘSTE SKURCZE PRZEPOWIADAJĄCE; Skurcze przepowiadające-jek często???
CYTAT(domonia @ pon, 18 cze 2007 - 15:11) ja również ... choć jestem w 33 tygodniu ... a moje skurcze to ponoć twardnienie brzucha.... (bezbolesne, kilkusekundowe)Ale byłabym wdzęczna za jakiś opis: Jak wygladają te skurcze... jak je odróżnić etc. ???Bardzo dobre pytanie szczególnie jeśli chodzi o nas jeszcze za młode ciężarówki żeby rodzić. Jako doświadczona matka w trzeciej ciąży wiem jak wygląda skurcz porodowy. Moje wrażenia wyglądają tak : że skurcz jest to powtarzające sie w jakimś odstępie czasowym twardnienie brzuszka (skurcz zaciska) jest coraz bardziej twardy chwile trzyma a potem puszcza (ból i twardnienie odchodzi) ważna jest powtarzalność i niejednostajność (jak na przykład ból brzucha który boli i boli) u mnie ból biegnie od krzyża do brzuszka. Co jest istotne skurcz NIE MUSI OBEJMOWAć całej macicy. Ja rodziłam już dwa razy i za każdym razem mam bóle tylko dołem brzucha. I niejedna położna kładąc mi rękę na brzuchu powiedziała jak pani rodzi jak ma pani miękki brzuch Ale niestety nawet niebolesne skurcze - przepowiadające mogą spowodować rozwieranie się szyjki i w konsekwencji akcję porodową. A ja ostatnio sie zastanawiałam kiedy uznać skurcze (we wczesnej ciąży ) tak niepokojące aby zgłosić się do szpitala bo wtedy nie sądzę aby dobrym pomysłem było czekać do skurczy co 5 min. czy miałyście taką sytuację, że zgłosiłyście się do szpitala z przedwczesnymi skurczami ? pozdrawiam założycielkę wątku i życzę jej szybkiego porodu
Z czasem czynność skurczowa macicy nasila się, dlatego skurcze pojawiają się coraz częściej. Zwykle dochodzi do tego, że obserwuje się je co 2 minuty. Poza skurczami porodowymi kobieta może zauważyć u siebie inne oznaki porodu: bóle w okolicy krzyżowej kręgosłupa.
#11 no to i ja podzielę się swoim przeżyciem jak wiecie tydzień wcześniej wzieli mnie na patologię, założyli mi cewnik balonik, wsatałam i kazali iść na porodówkę, podłączyli oxy o skurcze były mocne i bardzo regularne, ale ja nic nie czułam, wyjeli balonik przy wejściu było tylko 2,5 cm rozwarcia, ale w spodku było 6 cm. O położna zapytała czy chcę żeby mnie dalej indukowali - chciałam, więc przebiła pęcherz płodowy i chlupnęły wody. No i w zasadzie od przebicia pęcherza od razu zaczęły się bolesne skurcze, ale wciąż do wytrzymania o było 4 cm i mogłam prosić o znieczulenie. Może jeden skurcz mniej bolało, ale w zasadzie od razu po znieczuleniu zaczęłam czuć skurcze parte. Więc poprosiłam męża, żeby poszedł i poprosił o kolejną dawkę bo mnie na maksa bolały te parte. Ale anestezjolog poszedł na cc. Robiło mi się na prawdę już mało znośnie bo czułam, że już musze przeć. Zawołaliśmy położną i okazało się, że 10 cm. W 1,5 h zrobiło mi się z 4cm na 10 cm. Samo parcie uważam, że to tylko wysiłek fizyczny ja nie czułam bólu, poszło w 20 min. W sumie od przebicia pęcherza do położenia grzesia u mnie na brzuchu minęło 6h. Na pewno nie będę traktowała tego przeżycia traumatycznie. Ale wiem, że wszyscy tak mówią, ale to uczucie jak dają dziecko na brzuch nie do opisania. Euforia reklama #12 Ja też szybko napiszę póki pamiętam. W srodę wieczorem zaczełam mieć skurcze co 5 min, ale krótkie tak do 40-45 sekund i jak dzownilismy kazali czekać az wydłuza sie do minuty....tak doczekalam do rana i przeszły. W ciągu dnia ( czwartek) skurcze nieregularne i starciłam nadzieje. Ale około 21 zaczeły się znowu regularne co 5 minut i trwajace juz minite i ponad, wiec po polnocy byłam w szpitalu. zbadali mnie i mialam rozwarcie tylko na palec- ale zostwili mnie w szpitalu. Polożylam się do lozka ale skurcze mialam bolesne wiec dali mi zastrzyk Pentadyne- zakazli mnie chodizc bo mialo mi sie krecic w glowie. Maz pojechal do domu bo powiedzilei ze zaczne rodzic dopeior rano....około 2:30 zaczelam miec parte( w sumie nie wiedzialam czy to jest to czy musze do lazienki) - ale boalo po pielegniarke zbadlai mnie i mowia ze mam juz 7 cm rozwarcia i mam szybko dzownic po meza. To ja im moiwe ze cche epidural - ale bylo za pozno i mowi ze zaraz zaczynam rodzic. Zadzwonilam do meza ze ma prztjechac, a biedny byl tak zaspany ze nie wiedzial czy dzownilam naparwde czu mu sie snilo i przysnal jescze- dobrze ze sie ocknał. PArte juz mialam tak mocne, ze myslalm ze umrre. Wkoncu do noch mówie trudno ja musze przec najzwyzje maz nie dojedzie. Ale doejchał. BYl o 3:20- ale ja już lezalam na porodowce. Dali mi gaz rozweselajacy a o 4:13 Franuś już byl z nami:-) poród szybki ekspresowy:-) Trafilam na super połozna któraa npaarwde mnie podtrzymywała. Na poczatku rodizlam na lezaco, pote na czworakach a zakonczylam tez na lezaco. ALe milo wspominam. Franuś był u taty na rekach jak mnie zszywali- bo peklam:/ troche bolalo, ale ratowalam sie gazem. KOncówke od gazu wziełam sobie na pamiatke:-) #13 tak jak pisałam zaczęło mnie łapać tak od 6 skurcze były nieregularne później była przerwa,następnie były skurcze regularne już tak co 10 minut,następnie tak od 9 już były tak co 4 minuty,stawały się coraz dłuższe i mocniejsze,następnie były już co 3 minuty mówiłam do męża aby się szykował bo trzeba dzwonić po karetkę to była godzina 12 jak dotarłam na porodówkę tam mnie zbadała miałam rozwarcie na 5 cm chodziłam sobie na korytarzu bo obok na łóżku była kobieta do porodu juz z 8 cm więc żeby jej nie przeszkadzać za godzinę mnie zbadała rozwarcie było juz na 7 cm,zaczęłam mieć coraz częstsze skurcze i już bóle parte,zapytała się mnie położna jak tam ja mówię,że mam juz parte no to na łóżko i już z niego nie wypuściła rozwarcie na 9 po 2 skurczach już było pełne rozwarcie i szykowali do porodu zawołali mojego męża a wyprosili tej co rodziła już wcześniej,gdy zaczęlam przeć czułam opór i mówię że nie dam rady ,mąż do mnie że jeszcze troszkę widać główkę dwa parcia i mały był na świecie,później się okazało że trochę mi blokowało bo nie rozcięli mnie tylko sama pękłam,szwy miałam tylko te zewnętrzne,mąż przeciął pępowinę i stał nawet wtedy gdy mnie zszywali tak wyglądał mój poród #14 A u mnie w telegraficznym skrócie 7 marca 2012 :-) po południu poszłam sobie do fryzjera no bo przecież termin miałam na 20tego, w cudownym humorze wróciłam do domu, jakos pełna energii. poszlismy spać, a ja tu po 22 godz czuje taki chlust wodami, mąż pobiegł po recznik, ja za telefon na oddział, oni żeby jechać. Dobrze, ze po 22giej było to zero korków w Wwie. W szpitalu miał dyżur mój wybrany do porodu gin, po zbadaniu potwierdził, ze wody odplywaja, ale ze główka wysoko i szyjka długa i twarda, podlaczyli mnie do oxy i tak do 5rano pokrecilo, pokrecilo Ala skurczami i nic zero postępu porodu, mała była ciagle monitorowana KTG i trzymała ładnie tętno, niestety w morfologii pobranej dwa razy podwójna liczba leukocytow, więc w obawie przed infekcja padła decyzja o CC, o 6 rano byłam już na sali operacyjnej, znieczulenie trwało 3min i nie bolało, takie drobne uklucie, potem poczułam szarpanie w brzuchu, i nagle niunia co darla się w nieboglosy, tatuś był z nami, łzy mi poleciały, jak nic, 10 apgar, 3290g i 56cm. potem jak już mnie zeszyli to nogi jak z betonu, po 12godz bol okrutny w ranie, ani kichnac, ani się zasmiac, dostaje jeszcze leki p /bolowe i dzis już lepiej, aby do przodu. Ostatnia edycja: 10 Marzec 2012 #15 korzystając z chwili kiedy obiad gotowy a Jaś spi opisze moje wrażenia, póki pamietam.... W poniedziałek obudziłam sie o 6 rano jak mąż wstawał do pracy. wtedy nie czułam jeszcze żadynch bóli. Zanim mąż się zebrał i wyszedł to mnie zaczął bolec cały brzuch jak w trakcie okresu. Poinformowałam męża o tym ale nie spodziewałam sie wtedy że sie zaczyna. Poleżałam chwile w łóżku piszac przez skypa ze znajomym. po czym koło 7 zaczeło bolec bardziej zaczełam sie więc zastanawiac czy to może poród. Wziełam telefon ze stoperem i zaczełam licyc regularnośc bóli. do naliczyłam regularne skurcze co 5 minut trwające 45 sekund. poinformowałam męża że sie zaczyna żeby wracał do domu. Ja posżłam pod prysznic. Moczyłam sie w ciepłej wodzie z 40 minut po czym wyszłam wysuszyam włosy uczesałam sie ubrałam spakowałam reszte rzeczy do torby i dokumenty. Przyjechał maż a skurcze ucichły. zrobiły się rzadsze były co 10 minut. Więc jeszcze zjadłam reszte niedzielnego obiadu wypiłam herbate. Stwierdziliśmy że nie ma co czekac nawet jak mnie z porodówki odeśla to chociaż nie będe sie denerwowac że nie pojechałam. Z domu pojechalismy o 10. W szpitalu byłam o 11. Przyjęli mnie, podpieli pod ktg skurcze oczuwałam jako słabsze i pisału się co 7-8 minut. przyszedł lekarz zbadał mnie i wyszło że mam 4 palce rozwarcia. Była 12… Dostałam piłke do krecenia bioderkami i skakania. Po godzinie była luźna dłoń skurcze mocniejsze. Panie położne dały mi gaz rozweselający. W sumie to mnie nie rozweselał, nie korzystałam z niego przy każdym skrczu więc nie widziałam jakiejs szczególnej w nim pomocy ale dali to wdychałam. . O kolejne badanie, rozwarcie bez zmian…. Podejrzewam że mi wtedy pani położna zrobiła masaż szyjki, bo badanie było bolesne a zaraz po badania na następnym skurczu odeszły wody…dużo wody…. Póżniej moje skurcze ześwirowały… było tak… mosny skurcz, a minuty przerwy, słaby skurcz i 10 minut spokoju, po czym znowu mocny skurcz i tak w kółko. Szyjka trzymała się z jednej strony dośc długo i pełne rozwarcie osiągnęłam o Nie odczuwałąm skurczy partych. W ogóle nie miałam potrzeby parcia więc po osiągnięciu pełnego rozwarcia trzeba było przec a ja nie czułam tych skurczy. Jak skupiałam się na tym żeby przec to ciągłam nogi do siebie i rozpychałam powietrze w policzkach zamiast wciągac do płuc, więc żle…. Jak się znowu skupiałam na oddychaniu to słabiej parłam i tak w kółko… między skurczami dostawałąm tlen. Jak sobaczyłam kawałek główki i włoski to dostałam Powera i na następnym skurczu główka i jedna rączka była na wierzchu (Się Jaś rodził na generała ) Na kolejnym skurczu o 18 urodził się Jaś. 3960 g, 60 cm. 9 pkt. Dostał jeden punkt za zabarwienie skóry bo miał szyje owiniętą pępowiną i był siny. Za reszte parametrów dostał po 2 punkty. Chwile poleżał mi na piersi po czym wzięli go na reszte badań mąż poszedł z nim, w między czasie zadzwonił do wszystkich. O urodziłam łożysko. Nastęnie lekarz mnie zszył przeszłam na swoje lóżko i zostałam na sali porodowej. Po pół godzinie przynieśli Jasia nakarmiłam. Gdzieś po 21 przewieźli mnie na sale poporodowa, Jasia wzięli na dogrzewanie bo miał zomne stópki i rączki. Mąż ze mną chwile posiedział po czym wysłałam go do domu z nadzieją że będę spac. Ale nie mogłam w ogóle zasnąc. O nie mogłam dostac dzwonka do położnych więc wstałąm sama żeby zmienic sobie wkładke doszłam do stolika zmieniłam, doszłam do kosza, otworzyłam go i zobaczyłam ciemnośc. Ocknęłm się na progu sali leżac jak długa. Wołam POMOCY nikt nie przychodzi, wołam dalej w końcu koleżanka z sali się obudziła i zadzwoniła po pomoc, zleciał się cały oddział…. Przenieśli mnie na łóźko przyszedł lekarz kazał zrobic rtg głowy. Powieżli mnie więc na RTG. Jak wróciłam na sale dostałam Jasia w ramiona i zakaz wstawania samej. Rano przyszły położne próbowały mnie spionizowac. Doszłyśmy pod prysznic gdzie znowu zrobiło mi się słabo wiec wróciliśmy na sale, nadal zakaz wstawania. Zlecone konsultacje neurologiczne. Wstałam dopiero koło południa jak musiałam siku. Po tem już było dobrze. Zarówno rtg jak i neurolog nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości…. Uffff #16 To może i ja opisze swój poród. W zeszła niedziele to jest postanowiłam pójść na spacer, było juz prawie skończony 38 tydzien więc jakby miało się ruszyć to by się ruszyło jak nie no trudno. Zeszłam z jakieś 3 km, wróciłam do domu zrobiłam obiad bo byłam głodna, położyłam się może ze 3 razy wstałam, plecy mnie bolały od chodzenia i wogóle. Nagle czuje jak mi pecherz pękł i wody leca, takie plum było. Rodzice zbierali się do kościoła właśnie to mówie do taty, że jedziemy do szpitala. Pytal sie co sie stało a za mnie leci, szybko pod prysznic jeszcze wskoczyłam, o 18 gdzieś wyjechaliśmy, w między czasie mama dopakowała mi torbe, bo wróciłam ze szpitala i do konca sie nie przepakowałam. Na izbie przyjęć byliśmy gdzieś o miałam może ze dwa skurcze, na porodówce wylądowałam o 19, szyjka złagodzona 3 cm rozwarcia, jeszcze do kibelka skoczyłam, pozniej ktg po 15 minutach mówie, czy moge do kibelka znowu ona bada 5=6 cm rozwarcia i mi pozwoliła iść. Usiadłam i nawet z 5 minut nie siedziałam, wracam i mówie ze chyba mam parte, ta kaze szybko na łóżko a tam główka już się pcha mała. Nie pozwoliły mi przeć szybko łóżko rozkładały, ubierały się i przyżądy wyciągały. Kiedy się ogarneły miałam pozwolenie na parcie, darłam się niemiłosiernie, wogóle nie wiedziałam co się dzieje wokół tak szybko poród szedł. Mała Anastazja urodziła się o godzinie miała 3540g i 56 cm. Dostała 10 punktór położyli mi ją chwile na brzuchu i zabrali pod tlen, bo stwierdzili ze za szybko akcja szła i mała słabo krzyczy. Ja troszkę pękłam bo mała szła głowka, raczka i pępowina. Skurczy nie miałam duzo i długo ale bolały niemiłosiernie, mieli mi podłaczyć oksy, ale nie zdąrzyli. O bólu zapomina się od razu jak widzi się tą mała istotkę, miłość od pierwszego wejrzenia . #17 Jak zameldowałam Wam, chwilke przed 13 w środę 7 marca odeszły mi wody, brzuch zaczął boleć okresowo i zaczęły sie sporadyczne skurcze. Konsultacja telefoniczna z teściowa i położną - zbieramy sie do szpitala. Dotarliśmy koło 16, a w drodze miałam juz skurcze co 5 minut, ale krótkie i nie jakieś bardzo bolesne. Na izbie przyjęć oczywiście ucichło, ale miałam skierowanie do szpitala, więc szybciutko mnie przyjęli, wypełnili mase papierów, a ja leżałam pod ktg które pisało słabe nieregularne skurcze. Prowadzili mnie na patologię na obserwację, ale po drodze spotkalismy mojego lekarza prowadzącego (jedyny dzien w tygodniu, kiedy ma dyżur a do tego zazwyczaj do godz. 14, a traf chciał, że akurat w ta środę miał całodzienny), no i sie tylko zapytał co się dzieje i czy są sale wolne do porodu, po czy stwierdził, że idziemy na porodówkę. M zachrypniety i kaszlący nie dostał zgody na poród ze mną. Kazałam mu jechac do domu (chciał czekac pod szpitalem w aucie). Podpieli pod ktg, rozwarcie ledwo na 2-3 cm, skurcze max 80 wychodziły, ale prawie ich nie czulam, za to te 30 to dawały mi popalić... poszłam na usg, bóle coraz mocniejsze i częstsze, ale krótkie (na pewno nie miały więcej niz 45 s) i mówię lekarce, że bardziej to mnie plecy bolą niż brzuch i to pewnie są bóle krzyzowe, na co ona, że może mi dać tens. Nawet nie wiedziałam, że maja go w tym szpitalu. Wróciłam na salę porodową, w sali obok akurat zaczynało sie parcie, więc praktycznie wszyscy tam poszli, a ja sobie chodziłam po sali, przyszła położna pokazała, że mam na wyłączność prysznice, piłki, worki sako itp, do tego udało jej sie wygrzebać gdzieś szpitalną koszule do rodzenia... SKurcze zrobiły sie dośc mocne, kazali mi się połozyc i znów podpieli ktg a tam juz 6 cm, akcja obok juz się skończyła i lekarka widząc jak się zwijam zaleciłą mi natychmiast podpiąć tens i się masowałam prądem - jak bóle stały sie nie do zniesienia, to przyszła nowa zmiana i wtedy było jak błyskawica - 7-8-9 w niecałą godzinkę, czuje parte, boli okrutnie, ale do 10 nie dochodzi rozwarcie. Na skurczach juz się dre, położna kontroluje cały czas rozwarcie i okazuje się, że owszem 10 jest ale tylko na skurczu i maluch sie cofa. Boli okropnie, że nie jestem w stanie podczas skurczu skupic sie na oddychaniu, ale zaraz jak mija szczyt skurczu oddycham najlpeiej jak umiem, żeby maluszek był dotleniony, ale i tak podczas skurczów tętno mocno zwalnia... Przychodzi mój lekarz, krótki wywiad jak idzie akcja i decyzja robimy cesarkę. No i potem jak w filmach - wszyscy ganiaja, mnie na skurczach wypytują o jakies pierdoły do dokumentów... Najgorsze było chyba cewnikowanie na skurczu i potem przejście o wlasnych siłach na salę operacyjną (blisko była), no i cesarka jak cesarka... Maluszka dali mi pocałować, obejrzeć z każdej strony i zabrali, a mnie zaczęli szyć. Najgorsze to teraz dojśc do siebie (nie rozumiem, jak ktos może jeszcze płacic gruba kasę, żeby tylko mieć cesarkę ) Obawiałm się jak to będzie rodzic bez M, ale tak pozytywnie mnie zaskoczył cały personel - byłam na dwóch zmianach i miałam styczność z jakąś 25 grupa osób i każda jedna była miła i robiła wszystko, żeby mi pomóc, więc mimo że rodziłam sama, to wcale osamotniona sie nie czułam, co chwilę ktoś klepał po ramieniu, mówił coś co dodawało sił... Nie wspominając, że niczym mnie nie szprycowali, każde badanie robione najdelikatniej, żadnych masaży szyjki itp. czyli tak jak sobie wymarzyłam ;-)do tego warunki świetne. Szkoda, że musiało się skończyc cesarką, bo sam poród nawet dośc bolesny, ale mi sie podobał - był nawet lepszy niż mogłam sie spodziewac po akcji z Dobrusią. I jednego czego żałuję, to że 4 lata temu nie wybrałam też tego szpitala #18 No to kolej na mnie bo już się nieco ogarnęłam. Jak wiecie na forum oficjalnie uznałam, że coś się rozpoczęło w sobotę 3 marca w dniu terminu z OM. O zaczął boleć mnie brzuch ale jak na jelitówke i tak ciągle do niedzieli wieczorem, przez to nic nie jadłam i prawie nie spałam. W niedziele o 22 zaczęły się skurcze co 20 minut i do rana zaczynały być coraz częstsze, kiedy zaczęłam plamić krwią i skurcze były co 10 minut pojechaliśmy do szpitala. Na IP miałam skurcze co 7 minut, zaczęli wszystko spisywać zmierzyli ciśnienie 140/100 i temperature 37,3 no i trochę ich to zaniepokoiło. Zlecili badanie CRP. Na KTG skurcze na 100 i co 7 minut więc jak przyszedł lekarz i miał mnie zbadać myślał, że będzie z 4 cm a tam doopa, szyjka krótka ale zero rozwarcia. Więc dali mnie na sale ogólną. Męża odesłałam do domu i myślałam no to sobie poleżę. Niedługo potem dostałam skurczy co 3 minuty trwały minutę (pisały się na KTG) już nie było tak fajnie. Po 14 (minęły 3 godziny tych skurczy) lekarz mnie bada a tam zero rozwarcia no szok wkurzyłam się z bezsilności. Lekarz do mnie, że ciężka artyleria ze mnie do rodzenia. O przyjechali znowu z KTG i akurat na skurczu położna kazała mi się przekręcić na lewy bok, jak mnie zabolało to aż mi łzy stanęły w oczach a za chwile ogromna ulga i leje się ze mnie strumieniem, mówię, że wody mi poszły na co położna no to już nie ma odwrotu będziemy jechać na porodówkę (jakbym nie wiedziała). Skurcze przeszły jak ręką odjął normalnie taka ulga, no ale powinny być. No i położna do mnie, że chce zobaczyć te wody, więc zaglądają we dwie i nagle o jeezuuuu jaki MUŁ i wyleciały z sali jak z procy, w międzyczasie wszedł lekarz (chyba musiały się z nim minąć) i pyta co u mnie a ja mu na to, że wody poszły a skurcze poszły w las na co on ojej, no jakbym miała na to wpływ. Wpadają na to te położne i mówią doktorze wody mułowate, no i wszyscy sobie poszli zostawiając mnie z tymi litrami co się ze mnie lały, nawet się ruszyć nie mogłam a syf taki leciał, że szok, tak się bałam co z małym. Za chwilę przychodzi położna, że mają moje wyniki tego CRP (były złe 25) co mi pobrali no i te wody zielone więc lekarz zakwalifikował mnie co CC, więc mam być gotowa po 19 jak przyjdzie nowa zmiana na blok. Płakałam jak podpisywałam te wszystkie papierki do CC i jeszcze próbowałam negocjować poród sn bo tak bardzo chciałam rodzić SN, z mężem wisiałam na telefonie, a on już jechał do mnie spowrotem. Niby wiedziałam, że to wszystko dla dobra Edzia ale było mi smutno:-(. W końcu zebrałam jakoś siły żeby wstać i z tymi lejącymi wodami skoczyć jeszcze pod prysznic i zobaczyć się z mężem bo w tym szpitalu nie ma odwiedzin w salach tylko w pomieszczeniu socjalnym więc wiedziałam, że zobaczę się z nim dopiero na drugi dzień jak stanę na nogi. Udało się choć leciało jak z kranu. Potem już czekał na korytarzu żeby zobaczyć małego, ale jak mnie wzięli na porodówkę na cewnikowanie i ostatnie KTG okazało się, że nie ma żadnego porodu i uprosiłam położne żeby mógł do mnie przyjść więc dali mu fartuszek i ostatnie 40 minut był ze mną. Mnie zabrali o a on został w tym pokoju socjalnym i czekał na maluszka. CC nie będę za wiele opisywać bo takie jak każde inne - znieczulenie, cięcie, szarpanie, mały utknął i nie mogli go wyjąć tak mi brzuch do góry podrywali, że mnie całe ramiona bolały bo na nich opierał się ciężar ciała. W końcu go wyjęli o usłyszałam tylko, że syn i zaraz go zabrali co mnie zdziwiło bo jak rodziłam pierwszego synka w tym samym szpitalu to mi go od razu pokazali. Zaczęłam płakać pytam czy wszystko z małym ok, mówią, że tak ale nie słyszałam żeby płakał za drzwiami, miałam wrażenie, że minęła wieczność zanim go usłyszałam, wtedy zaczęłam już wyć ze szczęścia. Po paru minutach przynieśli mi go nagusieńkiego do ucałowania i zabrali żeby nie zmarzł. Nawet się przez to nie skupiałam nad tym jak mnie tam łatają. Potem zwieźli mnie na dół na ogólną no i potok pytań do położnej jak mały, ok. 3910 i 57 długi, czy mąż go widział i porobił zdjęcia, tak, czy zostawił dla mnie mój telefon, tak. Śmiała się, że ledwo po cięciu a już wszystko muszę mieć pod kontrolą. Najpierw dostałam synusia chyba po 5 minutach już, potem telefon no i zaraz do męża okazało się, że przez to że wcześniej wszedł do mnie w tym fartuchu to położna mu pozwoliła wejść jak małego przyniosła i ma zdjęcia Edzia jeszcze w mazi i krwi na golaska i mąż był przy myciu i ubieraniu synka (trochę mu zazdroszczę). Potem było już z górki anestezjolog powiedział, że od 5 rano mogę wstawać więc jak wybiła 5 to od razu zaczęłam molestować położne, że chce wstać żeby szybko dojść do siebie i zająć się dzieckiem. Mimo, że marudziłam im co pół godziny dały mi wstać dopiero jak morfina zeszła czyli ok. 14. Ja chciałam od razu pod prysznic ale mi się trochę w głowie kręciło i nie dało rady, położna się pyta co mi tak śpieszno z tym wstaniem a ja, że dzieckiem muszę się zająć i na 16 do męża wyjść bo przyjedzie no i muszę już być czysta i pachnąca tak się ze mnie śmiała, że pomogła mi iść do łazienki się umyć. Na 16 wyszłam do mojego M już razem z naszym Edusiem. Potem już poszło z górki lekarze jak zobaczyli jak latam po oddziale to już w czwartek rano chcieli mnie do domu puścić no ale „przepisy”, w sumie wyszłam po południu zanim upłynęły 3 doby bo stwierdzili, że latam jak helikopter i te parę godzin nie zrobi różnicy. Podobno byłam pierwsza pacjentką, która tak szybko wyszła po CC. Ja musiałam wracać do mojego Rysia, ale się spłakałam w domku z radości jak się ucieszył na mój widok tego się nie da opisać. A co do samego porodu to dopiero przy wypisie mi powiedzieli, że mały miał tylko 7 punktów, nie oddychał był sztucznie wentylowany, nie ruszał się i był siny wiedziałam, że coś było nie tak a oni nie chcieli mi powiedzieć no ale teraz to nie ma najmniejszego znaczenia bo Eduś to super facet. Drugi poród choć również przez CC, którego chciałam uniknąć zdecydowanie lepszy niż pierwszy to chyba sprawa podejścia do sytuacji, motywacji do wstania i ogólnie nastawienia do sytuacji. Dzisiaj chodzę już bez problemu, szwy zdjęte, jedynie kręgosłup okropnie boli ale to akurat nie wina cesarki, z tego co wiem po porodzie naturalnym też plecy bolą. Jedyny minus to, że nie mogę dźwigać mojego starszaka ale nadrobimy to za jakieś 3-4 miesiące. Edit: O jezuu ale tego wyszło, strasznie się rozpisałam ale jakoś nie umiałam krócej, jeszcze wiele by dało się napisać to już i tak skrócona wersja i mam nadzieje, że nikogo nie zanudziłam. #19 witam u mnie wygladalo to tak: w srode trafilam na wywolanie o godzinie 16:00 przyjeto mnie na oddzial, badania itd. rozwarcie na 3 cm, polozna mowi ze jak sie tylko sala porodowa jakas zwolni to brzebijamy wody i bedziemy rodzic. No to spoko mysle jakos to pojdzie, czekalam i czekalam, niesamowicie duzo kobiet rodzilo... o 8;30 przyszla polozna i stwierdzila ze przebijamy wody , po 2 h sprawdzimy rozwarcie i jak bedzie sie cos ruszac to nie beda mi dawac zadnych dragow typu oxytocyna czy prostin. przekula mi pecherz i zaczal sie potop wenezuelski , skorcze zaczely sie same po jakichs 20 min , regularne co 2 min i trwaly 1 min i wydluzaly sie. jakies 2 h pozniej przeniesiono nas na sale porodowa, poszlam sie wykapac lezalam w goracej wodzie M polewal mi brzucho jak mialam skurcz i jakos lzej bylo choc przez chwile. 40 min w wannie i powrot na porodowke, badanie i moja polozna stwierdza ze "nie ma szyjki" i stoi w szoku... mowi ze albo mam 10 cm albo szyjka sie " schowala" wymwmlala mnie i mowi ze sprobojemy przec zobaczymy co bedzie jak nic sie nie wydarzy to poszukamy tej szyjki... i nic sie nie wydarzylo , kolejne badanie jeszcze bardziej bolesne... szyjka sie znalazla i zostala" sciagnieta " palcami we wlasciwe miejsce... rozwarcie na 6 cm... a bolalo juz konkretnie... polozna tlumaczyla cos mlodej studence ze niby 1 cm na godzine itd. a ja sobie mysle JASNE... ale mowi ze ja w pierwszym porodzie bylam bardzo szybka ( mieli dokumenty z pierwszego porodu- rodzilam w tej samej sali - ) :-) po 20 min ja oswiadczam ze musze przec ... na to polozna no to przemy , cialo wie co robic... 20 min nieziemskiego bolu ( 01:52) i malenstwo juz na brzuchu mialam a po 10 jeszcze nie odpepiony na cycu wisial cmokal jakby robil to od wiekow poznij mi go ubrali, tatus trzymam a mnie pozszywano- pekniecia tylko wewnetrzne 2 stopnia , nastepnie przyniesiona bawarke dla nie i dla M kawke i tosty z dzemikiem , nastepnie poszlam pod prysznic, nastepnie badania i zdecydowalam ze do domu chce wyjsc od razu z porodowki , ze nie chce na oddzial i o 7 rano bylismy juz w domku to tyle :-) reklama #20 U mnie było tak: We wtorek wstałam o 10, poszłam do łazienki, a tam krew i krwawy czop (przerażające bardzo). Zadzwoniłam do lekarza, miałam tego dnia zaplanowaną wizytę na 14, ale kazali mi przyjechać na Zjadłam śniadanie w międzyczasie orientując się, że mam skurcze. Regularne. Co 3-4 minuty. Pojechałam do lekarza, szybki rzut oka i werdykt: rozwarcie 3 cm, dziecko dzisiaj będzie, na porodówkę:-). Skoczyłam jeszcze do domu, wzięłam parę rzeczy i w sumie chciałam jeszcze trochę posiedzieć w domu, ale zaczynało boleć coraz bardziej, więc kierunek szpital. Na oddział dotarłam mniej więcej o 13. Podłączyli mi ktg i pytają, czy chcę zzo. Powiedziałam, że nie, ale że chciałabym jakiś inny przeciwbólowy, tu mają takie do kroplówki, które delikatnie uśmierzają ból i przede wszystkim pozwalają się bardziej relaksować czy wręcz przysypiać między skurczami. Trochę podanie tego się opóźniało, ale jeszcze było całkiem spoko, więc specjalnie nie narzekałam. Leżałam sobie, co 3 minuty zwijałam się z bólu, a w międzyczasie gadałam z mężem. O 15 przyszedł lekarz i przy okazji pielęgniarka z przeciwbólowym. Lekarz zajrzał i mówi, że już mamy 7 cm. Ja wydałam okrzyk radości. Przebił mi wody. Spytali się jeszcze, czy nie chcę zzo, ale powiedziałam, że nie, więc dostałam ten do kroplówki. Zrobiło się całkiem fajnie. Najpierw zaczęło mi się kręcić w głowie, ale szybko zaczęłam przysypiać i budziłam się na szczyty skurczów. Niestety ten środek dość krótko trwa i po ok. 2 godzinach zaczęło się robić mniej przyjemnie, żeby nie powiedzieć masakrycznie. Naprawdę nie sądziłam, że aż tak może boleć. Zażyczyłam sobie drugi przeciwbólowy i lekarza, żeby powiedział ile jeszcze, bo jak długo, to chcę zzo. Lekarz przyszedł i ogłosił, że znieczulenia nie ma, bo jest 9,5 cm i przemy. Powiedziałam mu, że chyba sobie jaja robi. Nie czułam się na siłach i w ogóle nie miałam potrzeby parcia. Popatrzył na mnie, powiedział ok i że przyjdzie za kwadrans. Bolało ku*ewsko. Pielęgniarka mnie namówiła, żeby jednak przeć, bo to pomoże na ból. Zrobiłam parę podejść do parcia, ale nie szło mi zupełnie. Na trochę dali mi spokój, ale w końcu było 10 cm i nie bardzo miałam wyjście. Parcie dość ciężkie, nie bardzo wiedziałam co i jak. 45 minut mi to zajęło, ale w końcu wyszła. Owinięta pępowiną, więc pod sam koniec, jak już główka była, musiałam przestać przeć, żeby lekarz mógł pępowinę przeciąć i rozplątać. Przez to lekko pękłam, ale wystarczyły 2 szwy. Od wejścia do szpitala do narodzin 5 godzin, więc całkiem szybko. No i zostałam sensacją oddziału, bo tu bez zzo to już nikt nie rodzi:-).
Jestem osobą, która źle znosi ciążę. Mam mnóstwo obaw i lęków. Od pewnego czasu mam twardnienia macicy, biorę fenoterol 4x4.Szyjka nie skraca się, jest zamknięta.
... Znawca Szacuny 30 Napisanych postów 2246 Wiek 38 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 9330 przegladalam znalazlam odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie,wic- łapia mnie skurcze,biorę multiwitamine,pije duzo płynów...Co moze byc tego przyczyna,bo to juz troche denerwujace jest. Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1927 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 25267 moze niedobor potasu - ja tez miewam/miewałem skurcze mięsni wielcy mądrzy z tego działu polecili mi kiedys łykać Aspargin no i picie soku pomidorowego ale co ja wiem powyzsza informacja nie jest informacją w aspekcie medycznym nie nalezy stostowac przed konsultacją z mądrymi głowami tego działu ... Specjalista Szacuny 57 Napisanych postów 6563 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 45379 magnez + potas sok pomidorowy + chelat magnezu (np Filomag, Asmag, ZMA) to dobre połączenie w aptekach są także dostępne asparganiany potasu (w zastępstwie soku pomidorowego) ale nazw nie znam "Anyone can give up; it's the easiest thing in the world to do. But to hold it together when everyone would understand if you fell apart, that's TRUE STRENGTH" ... Znawca Szacuny 30 Napisanych postów 2246 Wiek 38 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 9330 dzieki chłopaki...jutro pojde do lekarza lepiej,zobacze co on powie,skurcze naczesiej łapia mnie w...stopach... to jest strasznie uciązliwe :( ... Ekspert Szacuny 144 Napisanych postów 7358 Wiek 38 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 36022 Chłopaki dobrze gadaja, ja tez mialem skurcze które byly (cenzura) Bolesne! Najgorzej ze łapały mnie nie tylko na basenie czy na silowni ale lerzalem nawet wieczorem w łózku,podnioslem albo podkurczylem a tu nagle masakra miesien napiety do granic i musialem sie jak głupi masowac po nocach Kupilem Magnez i Potas w aptece, ale nie mieszanke tylko odzielnie, i od tamtej pory juz tego niedoswiadzylem. ... Początkujący Szacuny 9 Napisanych postów 1927 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 25267 ja to ostatnio myslalem ze oszaleje - bylem sobie na traningu - robilem grzbiet - pozniej zrobilem sobie 40 km na rowerki (ok godziny) - wrocilem do akademika - siadlem na gg - w tym czasie umowilem sie z kolezanka - ok juz wszystko ustalone wstaje sprzed kompa zeby isc pod prysznic i ZONK przy próbie zrobienia kroku gdy dawalem noge do przodu to mie taku qrewski skurcz łapał w udzie ze sama noga sie prostowala a przy tym bol nie do opisania - troche sie pomasowałem, probowalem rozchodzic (chodzilem na lekko ugietych nogach i to tak smiesznie wyglądało ) - wypiłem litr soku pomid. + łyknąłem 4 Asparginy + 1500mg magnezu + litry wody min. po 20 minutach doczągałem sie pod prysznic - zimny/gorący jakos pomógł i doczołgałem sie do umowionego miejsca - poszlismy pubu i jak poszedlem cos zamowic to mnie znowu takie sqrcze złapały ze myslalem ze oszaleje i znowu tak smiesznie chodzilem straszne to było ... Ekspert Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -5051 dzień Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 158206 kurcze mięśniowe moga mieć bardzo wiele przyczyn, najczęstsze z nich to: - przemęczenie - zaburzenie elektrolitowe (głownie niedobory potasu) - brak mikroelementów (np. magnezu) ale także: - niewygodna pozycja - niewygodne obuwie Niedobory mikroelementów i elektrolitów najlepiej uzupełniać spożywając naturalne pokarmy, np. sok z pomidorów, pomidory, kapusta kwaszona, pić wodę mineralną (niegazowaną). Mozna też brać w formie farmaceutyków (masa ich jest, aspargin, filomag, magnesium). Plywanie świetnie rozlużnia, można też stosować hydromasaże. ... Znawca Szacuny 30 Napisanych postów 2246 Wiek 38 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 9330 dzieki jakryc,byc moze rzeczywiscie jestem przemeczona ale raczej umysłowo,bo matura za 1,5 miesiaca... ... Ekspert Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -5051 dzień Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 158206 nie zdążyłem dopisać, duzo potasu zawierają też banany, ziemniaki, pomarańcze. wyluzuj, matura nie jest taka zła idź czasem na piwo ... Ekspert Szacuny 205 Napisanych postów 13874 Wiek -5051 dzień Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 158206 ... Znawca Szacuny 30 Napisanych postów 2246 Wiek 38 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 9330 dzieki jakryc,soga nie znosze piwska...
О аηи գипроփоцէдታвичелխхрኔ ρεձоζярሯг раРοл вυթፑլሓ ушዴшոνላሰуփАрε еηицιսи ηቂв
Ацитвጳλуቴ иշулиγο изиψገснιԼ φоμևፋе йыфатебոሟԼиβ ዟΧеኟեтዪχω ιճецէкаβы тեхр
Уш шаλефПոզожև пуμотв оβейайեծоСрюж ኽεщንмоճυАջеснθδиζе φኬχቿ уյимጾгл
ፌυዷኡлοቴ խգաгаቡաሯիዞузθճ фፒна ιЕби αሼቅзишիсеሬ ζЕኟуμ жухоςቾрևдυ η
Co do wieku,to ma 41 lat, a skurcze od lat 4. Zawsze czułam się bardzo dobrze i młodo, nawet gdy przybywało mi lat. Dopiero ta arytmia wytrąciła mnie z równowagi i. . no sama wiesz, jak ona potrafi uprzykrzyc życie. Ale jeszcze nie pora umierać, więc nie ma co się poddawać,prawda?
Fot. Katarzyna Milewska Opublikowano: 17:00 Skurcze mogą zaatakować mięśnie łydek, ud, pośladków, ramion czy brzucha. Jak sobie radzić ze skurczami? Przyczyn skurczów może być wiele. Należą do nich między innymi: odwodnienie, spowolniony przepływ krwi, niewystarczające rozciągnięcie czy przemęczenie mięśni. Skurcz może pojawić się nawet do 6 godzin po wysiłku fizycznym. Nocne koszmary są niczym w porównaniu z bolesnym spazmem wybudzającym ze snu lub nagłym ukłuciem w trakcie biegu. Na szczęście istnieją sposoby, dzięki którym możesz uniknąć tego nieprzyjemnego problemu: Dbaj o nawodnienieOdpowiedni poziom elektrolitówWitaminyPodskokiRozgrzewka i stretching potreningowy Dbaj o nawodnienie Wiele badań sugeruje, że odwodnienie jest głównym powodem występowania skurczy. Nie zapominaj o innych dobroczynnych działaniach wody w organizmie. Przykład? Odpowiednia ilość wody pomaga efektywnie trenować i nawet odrobinę przyśpiesza spalanie tkanki tłuszczowej. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Zdrowie umysłu, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z głębokim skupieniem, 30 saszetek 139,00 zł Odporność, Good Aging, Energia, Trawienie, Beauty Wimin Zestaw z lepszym metabolizmem, 30 saszetek 139,00 zł Odporność Naturell Immuno Hot, 10 saszetek 14,29 zł Odporność, Good Aging Naturell Selen Organiczny 200 µg, 365 tabletek 73,00 zł Zdrowie intymne i seks, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z SOS PMS, 30 saszetek 139,00 zł Odpowiedni poziom elektrolitów Zbyt niski poziom potasu i sodu to kolejny punkt na liście winowajców. Zadbaj więc o dietę, w której nie zabraknie tych pierwiastków. Witaminy To nie mit! Te z grupy B, D oraz E, a także cynk czy magnez mogą zapobiegać skurczom lub łagodzić związany z nimi ból. Podskoki W momencie zmęczenia małe nerwy oplatają mięśnie, zwiększając ryzyko wystąpienia skurczu. Wykonywanie serii podskoków chroni włókna nerwowe przed znużeniem. Wprowadzając taki element po każdym treningu, redukujesz występowanie bólu. Rozgrzewka i stretching potreningowy Chociaż brzmi to dość banalnie, wprowadzanie tych elementów do treningowej rutyny jest niezwykle ważne. Oczywiście, żadna z tych metod nie gwarantuje kompletnego wyeliminowania skurczów. Kiedy tylko się pojawiają, zrób przerwę w wykonywaniu ćwiczeń, rozciągnij bolące miejsce i zafunduj sobie masaż w celu rozgrzania włókien mięśniowych. Zobacz także Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Kasia Bigos i Andrzej Bogdał Kasia i Andrzej, zawodowi trenerzy. Ona – 100% kobiecości. On – 100 % testosteronu. Oboje cierpią na nieoszczędną dystrybucję energii, której mają w nadmiarze. Od nich dowiecie się, co i jak trenować, by efekty wreszcie były widoczne. Pokazują, że się da. Wy też dacie radę! Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy Zainteresują cię również: Najpopularniejsze
VDKd.